|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
aneta
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1670
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:27, 06 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
czy ja dobrze zrozumiałam?
Rafa miał sobie odpuścić półfinał?
widać że go nie lubisz
gdyby tak Federer sobie odpuszczał mecze i przegrywał?
zawsze za finał więcej kasy niż za półfinał, a to "tylko" 1h pracy więcej....
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gosia_O87
Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:37, 06 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Trudno cokolwiek powiedziec o Rafie, bo praktycznie caly mecz byl zdominowany przez Misze. Byl na pewno troche zmeczony, w drugim secie (bodajze przy wyniku 3:1 lub 4:1) poprosil o pomoc medyczna, ale wygladalo to raczej na jakies naciagniecie, bo po krotkim masazu wrocil do gry. Nie poruszal sie po korcie tak szybko, jak zwykle ale nie wygladal jakby mial jakas powazna kontuzje, ktora by mu utrudniala gre. Popelnil duzo niewymuszonych bledow, przy tylko kilku Juznego. Juzny zdobyl 74% punktow w calym meczu.
Wydaje mi sie, ze nawet jesli Rafa byl w pelni sil to i tak wygralby Misza (choc napewno byl by to bardziej zaciety mecz), bo dzis to byl jego dzien i gral naprawde niesamowicie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bizon
Dołączył: 20 Lis 2007
Posty: 1833
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Nie 14:47, 06 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Gosia_O87 napisał: | Wynik 6:0 6:1 dla Miszy (w 57 minut). Z taka gra Juzny moze powalczyc nawet z Federerem. |
Oj chyba cie fantazja z tym Federerem troche poniosla kolezanko
Nie od dzis wiadomo ze Nadal na betonie to nie ten sam zawodnik co na ziemi czy nawet trawie. Wezmy jeszcze pod uwage wczorajszy 4h maraton i malo czasu na regeneracje. Dokladajac jeszcze do tego bardzo dobra forme rosjanina otrzymujemy taki a nie inny wynik.
Brawa dla Jużnego, ale nie wyglupiajmy sie, Federer to zupelnie inna klasa.
Ostatnio zmieniony przez Bizon dnia Nie 14:48, 06 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nula
Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 5750
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Stargard Szczeciński Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:56, 06 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
aneta napisał: | czy ja dobrze zrozumiałam?
Rafa miał sobie odpuścić półfinał?
widać że go nie lubisz
gdyby tak Federer sobie odpuszczał mecze i przegrywał?
zawsze za finał więcej kasy niż za półfinał, a to "tylko" 1h pracy więcej.... |
Szczerze? To byłam przekonana, zew 2tiebraku przy piłkach meczowych dla Carlosa to sobie odpuści.
To chyba wiadome, ze za rafa nie przepadam, ale w tym wypadku to moze byc przejaw nawet...troski? Naprawde chciałabym aby i latem/jesienia grał na takim poziomie jak wiosna.Ale z drugiej strony wiem, ze to jest mało prawdopodobne, więc niech gra jak mu sie podoba
Federer? To całkiem inna bajka
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia_O87
Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:59, 06 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Bizon napisał: | Gosia_O87 napisał: | Wynik 6:0 6:1 dla Miszy (w 57 minut). Z taka gra Juzny moze powalczyc nawet z Federerem. |
Oj chyba cie fantazja z tym Federerem troche poniosla kolezanko
Nie od dzis wiadomo ze Nadal na betonie to nie ten sam zawodnik co na ziemi czy nawet trawie. Wezmy jeszcze pod uwage wczorajszy 4h maraton i malo czasu na regeneracje. Dokladajac jeszcze do tego bardzo dobra forme rosjanina otrzymujemy taki a nie inny wynik.
Brawa dla Jużnego, ale nie wyglupiajmy sie, Federer to zupelnie inna klasa. |
Mam tylko pytanie czy widziales ten mecz, bo jesli tak to musisz przyznac, ze gral fantastycznie. Powiedzialam, ze moglby powalczyc z Federerem, nie mowilam ze moglby wygrac (choc mam nadzieje, ze jeszcze troche potrenuje i w przyszlosci to kto wie) . Federer tez jest jednym z moich ulubiencow i bardzo cenie jego tenis ale wiadomo, ze ktos kiedys bedzie musial go pokonac.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 15:07, 06 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
tez jestem troche zszokowany wysokoa porażka Hiszpana, ale faktycznie - 4 godziny gry z Moyą musiało mieć na to wpływ. Ale to zawsze Rafa, więc Misza musiał zagrać dobrze, bo samo by się nie wygrało. A co do powalczenia z Fedem, to też mi się nie wydaje to możliwe....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 15:12, 06 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Youzhny pokazał Rafie miejsce w szeregu.
Rafael wracaj na mączke.Na hardzie jesteś nijaki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
IceTea
Dołączył: 18 Lut 2007
Posty: 565
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Sopot
|
Wysłany: Nie 15:25, 06 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Żenująca porażka Nadala
Podejrzewałem, że po wczorajszym maratonie nie będzie on dzisiaj w pełni sił, jednak na pewno nie spodziewałem się, że przełoży się to na taką klęskę. Statystyki są bezlitosne: ledwie 26% zdobytych punktów to wynik bardzo, bardzo niedobry. Wygląda na to, że zmęczenie zmęczeniem, ale Rafa najwyraźniej nie jest w najlepszej formie (jak już podkreślali przedmówcy nie znaczy to, że gdyby był w dobrej formie wygrałby dzisiejszy mecz, jednak na pewno gra byłaby bardziej wyrównana). Może to i lepiej, że szczyt formy nie przyszedł za wcześnie, jednak z drugiej strony wcale nie jest pewne, że w Melbourne będzie inaczej, a przecież jest tam ćwierćfinał do obrony.
Jedyny pozytyw, to fakt, że poprawił o jeden "szczebelek" zeszłoroczny wynik z Chennai.
A co do Jużnego i Federera, to też nie sądzę, aby to Rosjanin miał być tym, który jakoś poważnie zagrozi Fedowi w tym sezonie.
iram napisał: | Youzhny pokazał Rafie miejsce w szeregu.
Rafael wracaj na mączke.Na hardzie jesteś nijaki. |
Co nie zmienia faktu, że Nadal ma na tej nawierzchni (hardzie) nieporównanie większe osiągnięcia od Rosjanina
|
|
Powrót do góry |
|
|
Statystyczny
Dołączył: 06 Sty 2008
Posty: 2748
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wyspy Marshalla Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:08, 06 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Muszę powiedzieć,że zaskoczył mnie wynik turnieju w Adelajdzie,bo miałem nadzieję albo na zwycięstwo Tsongi albo Nieminena ,a wygrał Michael Llodra,zdecydowanie bardziej znany przecież z debla.
Co do wyniku w Doha,myślę że Murray zasłużył na tą wygraną,ale gdyby Wawrinka nie psuł tak koszmarnie,gra była by bardziej zacięta.
|
|
Powrót do góry |
|
|
złośliwa
Dołączył: 29 Sty 2007
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Nie 20:53, 06 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Myślę, że Nadal odpuścił finał. Po czterech godzinach z Carlosem, meczu niezwykle zaciętego i emocjonalnego, z pewnością zdawał sobie sprawę, że w meczu z Jużnym musiałby dać z siebie absolutnie wszystko, żeby mieć szansę na wygraną. Taki mecz mógłby być zbyt ryzykowny w przededniu AO, tym bardziej, że cały turniej grał z zaplastrowanymi kolanami. Pewnie nie skreczował, bo dla uwielbiającej go publiczności w Chennai i organizatorów byłby to spory zawód. Trochę obawiam się o te kolana Hiszpana, niby twierdzi, że wszystko jest w porządku, ale.....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 12:47, 07 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Bardzo przykro się robi człowiekowi gdy 2 tenisista świata przegrywa finał w takim stylu Przypuszczałam, że Misza ten finał wygra bo wie jak grać z Rafą na tej nawierzchni , i dodatkowo maraton w 1/2 z Carlosem dał się pewnie we znaki Hiszpanowi. Nie wiem co o tym wszystkim myśleć, czy odpuścił ten finał w obawie przed poważniejszym urazem już na początku sezonu? Jedno trzeba przyznać,że szybkość Rafaela gdzieś się ulatnia (opaska pod kolanem)a to przeciez jeden z najważniejszych atutów w jego grze. Mimo wszystko powodzenia w AO :oczami:
|
|
Powrót do góry |
|
|
DUN I LOVE
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:12, 07 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Marti napisał: | Jedno trzeba przyznać,że szybkość Rafaela gdzieś się ulatnia (opaska pod kolanem)a to przeciez jeden z najważniejszych atutów w jego grze. Mimo wszystko powodzenia w AO :oczami: |
A witam ponownie koleżanke i licze na Twoje częstsze wizyty na forum
Co do szybkosci to albo zmęczenie albo po prostu to co mu przepowiadano od dłuższego czasu. Wyeksploatował się i teraz straciwszy jakis procent szybkości nie bedzie tym graczem, który przebojem wbił się do czołówki. Co do finału to mam dokładnie takie same odczucie jak IceTea - owszem z biegiem finału szanse Rosjanina powinny rosnąć więc taki blamż w finale to rzecz niezrozumiała zwlaszcza w 1 secie.
Swoją drogą Michaś tez ponoc nie był szczodry tego dnia.
Co do wyboru Chennai to moim zdaniem kolejna fatalna decyzja. Owszem trzeba jakos wejść w sezon ale nie wiem czy był sens od razu grać na powaznie i tak się zażynać jak w meczu z Moya (tu nie jego wina, tak się sytuacja rozwinęła). Nie rozumiem dlaczego nie zrobił tak jak chocny jego główny rywal Roger Federer, który teraz tydzień dłuzej odpoczywał, dopracowywał formę i przed Ao sprawdzi ją w pokazówce w Kooyong gdzie jest mniej meczy, gra się na pół powaznie i jest się na miejscu czyli pełen komfort.
A Nadal? Tydzień krócej odpoczywał, teraz zmęczony pojedzie do Melbourne i nie wiadomo czy odpoczywać czy trenować szukając formy , która nie upowazni go do walki z najlepszymi (jak do tej pory takiej nie ma).
A z triumfu Michałka się cieszę bo to jeden z moich "topowych" graczy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|