Forum Forum przeniesiono na - www.grandslam-forum.pl  Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Australian Open 2007
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 11, 12, 13  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum przeniesiono na - www.grandslam-forum.pl Strona Główna -> Wielki Szlem - Archiwum / Sezon 2007 - WS / Australian Open 2007
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
filip.g
Gość





PostWysłany: Sob 0:24, 27 Sty 2007    Temat postu:

Co do finału panów to cóż... Wygra Federer. Czy to dobrze?? Nie wiem. Wiem za to że po tegorocznym Australian Open jestem sfrustrowany i przybity jak nigdy. Poważnie zastanawiam się czy czasem nie przerwać śledzenie tego sportu i nie wznowić jak Roger Federer zakończy karierę. Jako że w tenisie kocham emocje i rywalizacje to właściwie nie mam czego szukać w czasach hegemonii Szwajcara. Tegoroczne Australian Open to dla mnie spore rozczarowanie. I nie mówię tu jedynie o półfinałowej sieczce Federer - Roddick i Gonzalez - Haas. Bo właściwie oprócz spotkań Roddick - Safin, Roddick - Ancić, Murray - Nadal i kilku spotkań Nalbandiana, to w turnieju nie było na co popatrzeć. Oczywiście patrząc z perspektywy kogoś kto szuka czegoś więcej niż pięknych winnerów i wyników 6-4 6-0 6-2.
Jedyny jasny punkt dla mnie, jako że jestem wiernym kibicem Andyego, to jego świetna gra i osiągnięcie kolejnego półfinału wielkoszlemowego. Niestety sam pojedynek półfinałowy to czarna bomba, która nawet ten jasny punkt mi zasłoniła lol.
Finału nawet nie będę oglądał zresztą jak od ponad 4 miesięcy nie oglądam spotkań Rogera Federera (chyba że gra z Roddickiem, Nadalem lub Gasquetem) I nie jest to żaden wytyk w stronę jego kibiców, nie chcę ujmować klasie Federera bo kim że ja jestem aby moje zażenowanie miało jakikolwiek wpływ na obraz tego geniusza. Po prostu to nie moja bajka a i jakoś mistrzostwem Federera nie umiem się zachwycać gdy wykazuje je w starciu z przerażonym Roddickiem i jeszcze paroma wręcz niegodnymi go przeciwnikami.
Jeśli chodzi o finał pań to mocno ściskam kciuki za Serenę. I mam nadzieję że ten jeden wielkoszlemowy finał nie zaspokoi jej głodu tenisa o którym tak trąbi na lewo i prawo Twisted Evil


Ostatnio zmieniony przez filip.g dnia Sob 13:57, 27 Sty 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Sob 5:58, 27 Sty 2007    Temat postu:

Brawa dla Serenki! Sharapova rozniesiona 6-1 6-2. Tak, przepraszam Raddcik, finał jest dużo wcześniej...
Powrót do góry
DUN I LOVE



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Białystok
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 9:03, 27 Sty 2007    Temat postu:

Serena mistrzynia Ao po raz 3!

W sumie pojedynek byl niebywale jednostronny, jeeli Serena schudnie te 5 kg to nie bedzie na nia mocnych na jakiejkolwiek nawierzchni, a wowczas zarowno w ATP jaki i w Wta bedziemy miec niesamowita dominacje jednego czlowieka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sydney



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: NOWA SÓL
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 9:12, 27 Sty 2007    Temat postu:

SERENA TO FENOMEN
TO WSPANIALE CZEGO DOKONALA W MELBOURNE W OSTATNICH DWOCH TYGODNIACH !!
mnie jednak jeszcze bardziej ucieszyla mowiac ze w koncu zrozumiala ze tenis to jest to co tak naprawde kocha !! gratki Serena , i prosimy o wiecej !!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sydney



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: NOWA SÓL
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 9:14, 27 Sty 2007    Temat postu:

11 - tyle pilek z rzedu wygral na poczatku polfinalu Fernando Gonzalez . jesli gonzo teraz nie pokona federera to juz chyba nigdy Sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Sob 12:51, 27 Sty 2007    Temat postu:

Jutro finał panów. Hmmmm.... Gonzalez gra świetnie. Pokonał Blake, Nadala i Hassa. Wszystkich w trzech setach. Gra niesamowity tenis. Jeśli Federer zagra tak jak z Andy'm to będą szybkie trzy sety. Tak grający Federer to maszyna i nikt nie jest w stanie go pokonać. Oglądałem w tamtym roku turnieje w Madrycie i Bazylei. Tam przez cały turniej Gonzo grał wyśmienicie, a mimo to w obu przypadkach był bezradny w finale z Federerem. Mimo wszystko myślę, że jutro będzie podobnie. Chciałbym, żeby była walka, ale niestety nie będzie tej walki. Maszyna wygra w trzech setach.
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Sob 13:15, 27 Sty 2007    Temat postu:

Wstając na finał pań miałem przeczucie, że Serena wygra. Liczyłem na zacięty, wspaniały bój na miarę półfinału 2005...
Serena rozjechała Sharapovą oddając 3 gemy..coś niesamowitego
Maria była jak dziecko we mgle zagubione... fakt, grała słabo, ale Serena grała na najwyższym poziomie sprzed lat... wspaniale się oglądało taką Serenę...Mam nadzieję, że to oznacza powrót Wielkiej Mistrzyni na Tron
Powrót do góry
Sydney



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: NOWA SÓL
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:03, 27 Sty 2007    Temat postu:

gdyby w tenisa grano na wodzie , wszyscy by sie potopili a federer spacerowal by sobie po niej !!
ROGER !!
daj wygrac cos innym !!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tasmanka



Dołączył: 27 Sty 2007
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:27, 27 Sty 2007    Temat postu:

Niestety kończy sie już tegoroczny AO, nie był może rewelacyjny, ale zawsze przykro się robi że to już koniec Sad Na pewno utkwi mi w pamięci niesamowita Serena, która wreszcie powróciła i pokazała co potrafi i finał w którym zmiotła z kortu Marię (aż rano musiałam sprawdzić wynik bo myślalam że wszystko mi się przyśnilo ). Zapamiętam też mecz Roddicka z Safinem i Nadala z Murrayem. I będe się starala zapomnieć szybko półfinał Roddicka, choć to będzie trudne, bo wciąż boli Sad ( na szczęście czas leczy rany ) I znów do samego końca mam taką cichą nadzieje że jednak tym razem Federer nie wygra (możę kiedyś sie spełni, będe czekać ) Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DUN I LOVE



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Białystok
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:38, 27 Sty 2007    Temat postu:

Ja tez jestem smutny gdyz tegoroczne Ao sie juz konczy ,jakie by nie bylo to i tak jest moj ukochany turniej i trzeba bedzie znowu czekac kolejny rok. ale przed nami ( za niespelna 10 godzin) ostatni akt tegorocznej edycji wielkiego szlema Azji i Pacyfiku, miejmy nadzieje ze wynagrodzi nam relatywnie do lat poprzednich slaby poziom meczy na kortach "Melbourne park' w tym roku

Go Roger, Go!

7-6 dla Szwajcara w 1 secie, alez szanse Gonzalez zmarnowal , mial 2 pilki setowe i na dodatek przy swoim podaniu. Teraz bedzie mu jeszcze trudniej wygrac ten mecz.


Ostatnio zmieniony przez DUN I LOVE dnia Śro 14:07, 13 Cze 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Nie 11:32, 28 Sty 2007    Temat postu:

7-6, 6-4 dla Szwajcara , ładny meczyk, ale fed na razie lepszy . Moze gonzo jeszcze sie poderwie.
pozdro
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Nie 12:13, 28 Sty 2007    Temat postu:

Szkoda ze Federer wygral , "Ten Tenis robi sie NUDNY " , co nie mozna powiedziec o kobiecym tenisie , Obydwoje nie grali tak jak w SF Szkoda , final relatywnie mi sie nie podobal "bo wygral Federer " , ale nie tylko , bo grali przecietnie jak na final . Moze w Dubaiu, Indian albo w Miami ktos wrescie go pokona . Tegoroczny Australian byl chyba najslabszym turniejem jaki ogladalem .Moze za rok wygra Rod
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Nie 12:45, 28 Sty 2007    Temat postu:

Fed-Gonzo: 7-6,6-4,6-4.
Znowu fed glado pokonał rywala. Gonzo grał zyciowy turniej , ale fed jest graczem z innej planety. dziwie sie, ze ktos mowi o ao2007 , ze byl to slaby turniej , bo wygral fed. Ludzie czy tak ciezko przyznac ze Fed jest w tym momencie klasa dla samego siebie(wygral ao bez straty seta!!!). W tym momencie nie ma nikogo, kto bylby w stanie pokonac tak grajacego szwajcara. Gonzo latwo rozjechał nadala , blake'a,haasa , ale fed to inna bajka, a wiec co fed zrobilby z tamtymi zawodnikami.
W tym roku fed idzie po wielkiego szlema , w Rg w finale pokona nadala , ktory jest w tym roku slabszy.
Zycze mu tego, bo zasluzyl jak nikt inny.
pozdro
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Nie 13:10, 28 Sty 2007    Temat postu:

no i koniec ao.moim zdaniem wygrywajac ten turniej federer wygrywa kolejny sezon..... z sezonu na sezon robi sie coraz wieksza dominacja....... Sad
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Nie 13:26, 28 Sty 2007    Temat postu:

Nie uważam żeby turniej był słaby. Tenisiści pokazali grę na najwyższym poziomie, mogliśmy obejrzeć ciekawe mecze. Może jedynie półfinały mężczyzn były odrobinę jednostronne, ale finał, mimo iż tylko 3-setowy, był ciekawy. Gonzalez walczył do końca, nie poddawał się, pokazywał wszystko, co potrafi, ale Federer był po porstu nie do zatrzymania. Roger to tenisista, którego póki co, pokonuje jedynie Nadal i to w swojej najwyższej formie, której tutaj niestety zabrakło.
Szwajcar, choć nie musiał nikomu udowadniać, że jest najlepszy, zrobił to - i to w dodatku w pięknym stylu
Tylko podziwiać.
Gratulacje Roger.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum przeniesiono na - www.grandslam-forum.pl Strona Główna -> Wielki Szlem - Archiwum / Sezon 2007 - WS / Australian Open 2007 Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 11, 12, 13  Następny
Strona 12 z 13

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin