|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sydney
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: NOWA SÓL Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:57, 17 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
DUN I LOVE napisał: | Zreszta reakcja po wygranej, jak wyskoczyl na srodek kortu swiadczy o tym, ze mimo 3 godzin ostrej walki koles ma jeszcze sporo benzyny.
|
Myślisz ? , ja mam troszke inną teorie na ten temat , i jutro aspekt fizyczny może odegrac wielką role , tym bardziej że na regenracje Parrera dostał mniej niż 24 godziny (!) , jesli do finalu dostał by sie Djoko mozna by było w ciemno zakładac krecz na początek drugiego seta , Nadal to jest jednak inny typ zawodnika , On na mączce nie kreczuje :] , dla mnie oczywistą oczywistościa jest fakt że im dluzej bedzie trwał jutrzejszy finał tym większe będa szanse Rogera .
Atak , atak i niech sie dzieje co chce , totalna ofensywna Masta ?
No tak to się bardzo latwo mówi tylko jak tu zagrac kończący fh czy bh , gdy rotowana piłeczka Nadala ucieka w trybuny , nie powiem Djoko chwilami nieżle potrafił tak grać , ale to wtedy i tylko wtedy gdy idealnie trafiał z taimingiem , Roger tez może i potrafi tak grać ,pytanie czy będzie wychodziło .
Za dziś wielkie pochwaly należa sie Serbowi , po raz enty pokazał jak chorobliwie ambitnym grajkiem jest , a te dwa polfinaly wiosennych Mastersów plus victoria w Rzymie to dla mnie wynik mocno ponad Stan
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 20:02, 17 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Chodzi mi raczej o nastawienie anizeli doslowne atakowanie. Roger, co mnie doprowadza wręcz do wściekłości i rozpaczy, w meczach z Rafą kompletnie nie wie co ma grać, okopuje się za linią końcowa licząc, że Rafa zacznie psuć(?!)
a dla Vamosa to woda na młyn.
problemem innych graczy jest to , że dobierają odpowiednio taktykę, jednak brakuje im umiejętności by ograć Hiszpana. Szwajcar umiejętności ma pod dostatkiem, jednak w meczach z Nadalem zupełnie nie potrafi wykorszystać swoich atutów, stąd notoryczne klęski na cegle.
|
|
Powrót do góry |
|
|
DUN I LOVE
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:05, 17 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Sydney napisał: | Myślisz ? , ja mam troszke inną teorie na ten temat , i jutro aspekt fizyczny może odegrac wielką role , tym bardziej że na regenracje Parrera dostał mniej niż 24 godziny (!) , jesli do finalu dostał by sie Djoko mozna by było w ciemno zakładac krecz na początek drugiego seta , Nadal to jest jednak inny typ zawodnika , On na mączce nie kreczuje :] , dla mnie oczywistą oczywistościa jest fakt że im dluzej bedzie trwał jutrzejszy finał tym większe będa szanse Rogera . |
Ciekawa rzecz W zasadzie rok temu po niecalych 24 h na regeneracje Nadal bylby swiezy jak buleczki wyjete przed 5 rano z piekarnika. (vide final w Rzymie z Gonzo po ciezkim boju z Denko).
Z kolei Hewitt w hamburgu przed rokiem dal mu troche do wiwatu i w 2 secie swietnie grajacy Fed kontrolowal mecz. Tylko, ze tam to byl 2 tydzien gry z rzedu.
Teraz jestesmy o rok starsi, Nadal mimo wszystko bardziej wyeksploatowany, pary tez nie tyle co 12 miechow wstecz.
Cytat: | Atak , atak i niech sie dzieje co chce , totalna ofensywna Masta ?
No tak to się bardzo latwo mówi tylko jak tu zagrac kończący fh czy bh , gdy rotowana piłeczka Nadala ucieka w trybuny , nie powiem Djoko chwilami nieżle potrafił tak grać , ale to wtedy i tylko wtedy gdy idealnie trafiał z taimingiem , Roger tez może i potrafi tak grać ,pytanie czy będzie wychodziło . |
Po prostu musi byc skuteczny. Aspekt fizyczny raz, ale forma tenisowa to dwa - Nadal, mimo ze wciaz swietnie biega to nie jest ten pewny siebie zawodnik, co w latach poprzednich. Do tego skroty Federera to jest pewne novum o ktorym jutro nie mzoe zapomniec.
To nie ma prawa byc atak na przyslowiowa "pale", tylko umiejetne wyczuwanie szans. Do tego trzeba pewnosci zagran, a dzis ta zdawala sie imac Feda w meczu z Seppim.
Cytat: | Za dziś wielkie pochwaly należa sie Serbowi , po raz enty pokazał jak chorobliwie ambitnym grajkiem jest , a te dwa polfinaly wiosennych Mastersów plus victoria w Rzymie to dla mnie wynik mocno ponad Stan |
To sa rewelacyjne wyniki, chlopak czyni gigantyczne postepy. Ciekawe tylko, na ile bateria naladowana.
|
|
Powrót do góry |
|
|
arturo
Dołączył: 19 Paź 2007
Posty: 1500
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Łapy City Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:23, 17 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Masta_Blasta napisał: | Djoković wskazał drogę Rogerowi jak się powinno grać z Rafaelem na clayu- Atak, atak i jeszcze raz atak. Grą z głębi kortu jeszcze nikt ze zdrowym Rafą nic nie ugrał. |
Uwaga! Pytanie - prowokacja.
Dlaczego akurat jutro Federer miałby zmienic swój styl gry na ofensywny w meczach z Nadalem skoro na osiem spotkań z Rafą na kortach ziemnych w taki sposób grał jedynie raz w zeszłym roku (oczywiście to poskutkowało) a już w następnych spotkaniach przyklejony był jak zawsze do baseline'u ?
Odnoszę wrażenie, że każdy z wyjątkiem Rogera wie jak grac z Nadalem by wygrac na mące tylko nie sam Szwajcar. Może chcę udowodnic, że równie dobrze jak Nadal gra z końcowej linii w długich wymianach. Tego nie wiem i pewnie się nigdy nie dowiem.
Tyle.
Ostatnio zmieniony przez arturo dnia Sob 20:24, 17 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
DUN I LOVE
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:26, 17 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
arturo napisał: |
Odnoszę wrażenie, że każdy z wyjątkiem Rogera wie jak grac z Nadalem by wygrac na mące tylko nie sam Szwajcar. Może chcę udowodnic, że równie dobrze jak Nadal gra z końcowej linii w długich wymianach. Tego nie wiem i pewnie się nigdy nie dowiem. |
Tak jak powiedzial Higuera : "Federer chce pokonac Nadala bronia Hiszpana, czesto starajac sie grac stylem gry Rafy".
O ile z kazdym innym rywalem to dawalo efekt, o tyle tu juz przypadek jest trudniejszy.
A odpowiedz na pytanie - prowokacje?
Bo czas wreszcie wyciagnac wnioski :]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 20:26, 17 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Tego nigdy się nie dowiemy, Roger ma najwyraźniej specyficzną strukturę psychologiczną i uważa, że ogranie Rafy grając swój tenis to nie zwycięstwo, szczególnie na clayu.
Zresztą, chyba średnio inteligentna istota po pewnym czasie usiłuje zmienić swoje podejście czy sposób działania, gdy widzi ,że za którymś razem to działanie nie przynosi efektu. Ale widac reguł logiki nie odnoszą się do Rogera.
Czy Fed wciąż współpracuje z Higuerasem?
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 20:32, 17 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
pamparampapa
Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 1784
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:38, 17 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Może Roger chce po prostu upokorzyć Hiszpana na jego ulubionej nawierzchni?Tego wykluczyć nie można, jednak myślę, że Federer nie jest tak nonszalancki i nierozsądny by mieć taki tok myślenia, a już na pewno grając z tenisistą, z którym gra sprawia mu wiele problemów.Jutrzejszy mecz może zakończyć się zwycięstwem zarówno Federera jak i Nadala.Prawda, Nadal z roku na rok słabnie, ale Dawid słusznie zauważył, że rok wstecz Rafa grał 2 tygodnie z rzędu i to 2 mastersy, a takie mecze jak z Davydenką w Rzymie, czy już w Hamburgu z Hewittem musiały jakiś ślad pozostawić.Prawda, teraz ten mecz z Djokovicem to była niesamowita walka od początku do końca, ale Hiszpan biegał do wszystkiego nawet pod koniec, gdy już powinien(solidnie sobie pogiegał w tym meczu) leżeć na korcie.Ja jednak nie pozostawiłbym go bez szans, bo raczej zagrał z bardziej wymagającymi przeciwnikami(no w sumie z jednym) niż Roger, a to może być pomocne.Myślę, że Federer, choć w Hamburgu gra jak na razie świetnie, nie odzyskał jeszcze tej pewności siebie.Gra z Nadalem będzie zupełnie inna niż z Verdasco, czy z Seppim.Hiszpan za wszelką cenę będzie chciał wygrać, bo przecież znamy jego waleczność, a argumentów na to ma co nie miara.Jedyną przeszkodą może być dzisiejsza batalia z Djokovicem, która wcale nie musi być tak brzemienna w skutkach.Co innego biegać 3 godziny na hardzie, co innego na clayu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
DUN I LOVE
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Nie 0:18, 18 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Masta_Blasta napisał: |
Czy Fed wciąż współpracuje z Higuerasem? |
Tak, wstepnie do konca RG.
Tylko, ze teraz Jose siedzi w Kalifornni, a dolaczy do Szwajcara kilka dni przed paryska impreza.
Czasu coraz mniej do jutrzjeszego finalu, ciekawe, czy Fed przegra po raz 10 z tym samym zawodnikiem :]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 10:46, 18 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Odnoszę wrażenie, że każdy z wyjątkiem Rogera wie jak grac z Nadalem by wygrac na mące tylko nie sam Szwajcar. Może chcę udowodnic, że równie dobrze jak Nadal gra z końcowej linii w długich wymianach |
Kulawy backhand kladzie kazda,chocby najbardziej wyrafinowana taktyke Rogera.Gral z Nadalem zylion razy,wiec on najlepiej powinien wiedziec jak z nim walczyc,niestety choc smiesznie to zabrzmi to w tym jednym przypadku krol jest nagi :oczami:
Poczynajac od mdlych returnow,przez delikatne odgrywanie po linii,konczac na probach pogonienia Hiszpana krosem ta lewa Feda nie radzi sobie z tym ekstremalnym topspinem.Nie ma w tym uderzeniu zadnej mocy,nie jest w stanie odwrocic nim losow wymiany,wykonuje raczej z dusza na ramieniu zeby nie zepsuc niz osiagnac konkretny efekt.
Nadal bedzie cholernie zmotywowany.Jemu te dodatkowe punkty sa potrzebne jak rybie tlen,to jedyny duzy turniej ziemny,w ktorym jeszcze nie wygral,wiec zrobi wszystko by udowodnic bez cienia watpliwosci kto jest absolutnym wladca tej nawierzchni.
Kurs 1.65 wiec nie ma nawet co sie zastanawiac.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bizon
Dołączył: 20 Lis 2007
Posty: 1833
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Nie 11:59, 18 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
No tak, po wczorajszej 3 godzinnej bitwie Nadala z Djokovicem, bukmacherzy placa na Federera mniej niz zwykle, to juz swiadczy o tym ze Roger ma wieksze szanse dzisiaj, bo pewna zagadka jest czy Rafa nie bedzie odczuwal dzisiaj w nogach tych 183 minut walki.
Chetnie bym postawil, ale nie zniósł bym ewentualnej straty kasy i zwyciestwa Federera rownoczesnie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 12:50, 18 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Motywacja to jedno, a ograniczenia fizyczne to drugie. Rok temu w finale zapewne był równie zmotywowany jak będzie dzisiaj, tyle że po 1 secie zabrakło już sił. Jak rybie tlen to jemu jest potrzebna regeneracja przed RG, dlatego jeśli Szwajcar nie przegra w 2 setach, to szanse Nadala w 3 partii nie są zbyt duże.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukurykupryku
Dołączył: 12 Lip 2007
Posty: 3276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z nienacka Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:56, 18 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Tyle że Rafa w Rzymie odpadł dość wcześnie, więc tych sił to ma chyba sporo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 13:12, 18 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Bazujac na tych 8 potyczkach da sie zauwazyc pewna prawidlowosc.Gdy Roger przed finalem meczyl sie to pozniej w finale rozgrywal najlepsze zawody w tygodniu.Znacznie czesciej jednak ta marszruta byla efektowna,oczekiwania duze,a pozniej lanie sromotne.Tak bedzie i tym razem :zdegustowany: .
Niestety...
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukurykupryku
Dołączył: 12 Lip 2007
Posty: 3276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z nienacka Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:18, 18 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
3 prawdy dnia dzisiejszego
Nr 1. Eddie Murphy gra w Queen
Nr 2. Nieładnie się za wcześnie cieszyć z kreczu rywala
Nr 3. Dobry psycholog czasami może czynić cuda.
:rotfl:
Ostatnio zmieniony przez kukurykupryku dnia Nie 17:22, 18 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
DUN I LOVE
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:22, 18 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Postaram sie byc obiektywny.
Mecz rzeczywiscie mogl sie podobac, ale mysle, ze kazdy kibic zamiast rpzezywac poszczeglne zagrania zachodzil w glowe jak fatalny leb ma nr 1 list swiatowych. To jest po prostu przerazajace.
Nadal niczym demon mentalny zniszczyl zrezygnowanego i "kuchego" Mistrza. To co sie stalo w Monte carlo to byl pikus. Teraz 2x w ciagu 2 setow (do tego po medical timeout ) tak sfrajerzyc to rzeczywiscie -rywale dostali kolejna lekcje, dzieki ktorej nawet im do glowy nie przyjdzie bac sie Rogera.
Nadal wygral brakujacy tytul na cegle i mozna chyba smialo rzec, ze nie Bjorn Borg ale wlasnie on jest Krolem tej nawierzchni.
Tak jak wczoraj przeczuwalem, bak zatankowany niemal do oporu.
Roger , atak przez srodek tam gdzie stoi Rafa - ten Higueras to jednak patriota jest
Roggi napisał: |
Kurs 1.65 wiec nie ma nawet co sie zastanawiac. |
Odpalisz z 50 % ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|