TMS Hamburg 2007

Sydney

przykro mi to pisac ale Roger Federer nie robi postepow w grze na ziemi Confused

. notorycznie powtarza te same bledy , niewiadomo po co wdaje sie w dlugie wymiany Confused

, do siatki atakuje czesto nie w tempo , a to jak dzisiaj smeczowal to bez komentarza zostawie , gdyby po drugiej stronie siatki stal dzisiaj Nadal to wiekszosc smeczy Szwajcara zaminial by na winnersy z pasing - schotow . i do tego ta nonszalancja i gubienie koncentracjii . to nie jest ten Federer ktory rok temu byl juz tak blisko wymarzonej wygranej na ziemi z Rafa . Dzisiaj wygral , ale Carlos "pekl" dopiero po dwoch godzinach , Hiszpan dlatego tak heroicznie walczyl o 2 seta bo wiedzial ze na pelen dystans sil mu nie starczy Confused

.
chcialbym sie mylic ale prawdopodobnie jutro Rafa poprawi sobie bilans gier Fedem , a przy okazjii umocni sie na prowadzeniu w "w wyscigu mistrzow" no i odrobi kolejne punkty w punktacji " The Race "

aneta

Szkoda że Moya nie miał siły walczyć bo pewnie by wygrał, a tak mamy kolejny tradycyjny finał....

DUN I LOVE

Fedex w finale ale z taka gra nie ma czego szukac w jutrzejszym finale.

Rafa-LLeyton 2-6 ----> nie ogladam meczu ale czy moze mi to ktos wytlumaczyc?!

W 2 secie juz 2-0 i niespodzanki tj sensacji nie bedzie na pewno ale fakt faktem rozmiary 1 partii i to na niekorzysc Rafy lekko mnie zszokowala

Gość

Niestety wszystko wróciło do normy Rafa wygrał drugą partię 6-3 a w 3 odsłonie prowadzi 3-1,ale należy pamiętac,że Lleyton to niesamowity wlaczak który nigdy się nie poddaje,kiedyś bardzo nie lubiłem tego zawodnika natomiast teraz jestem za nim całym sercem i marzę aby zakończył niesamowitą passę Nadala właśnie dzisiaj.Czy marzenie się spełni,raczej wątpliwie,ale nadzieja umiera ostatnia.

DUN I LOVE

Gość

Szczerze mówiac nie spodziewałem się tak wyrównanego spotkania,bo osttanie ich miało miejsce na RG i miałem okazję to spotkanie obejrzeć,/Hewitt co prawda ugrał seta ale widać było że Rafa całkowicie kontroluje spotkanie,oczywiście w wymianach z głębi kortu Australijczyk zdecydowanie odstawał od swojego młodszego przeciwnika,ale pokazał,że nawet nie będąc technicznie czy też siłowo być w stanie pokonać Rafy,to samą determinacją i walką do upadłego można zmusić go do naprawdę dużego wysiłku.

Niestety Lleyton nie dał rady a miał 2 breaki przy 6-5 dla Nadala,przegrał troche na własne życzenie bo mógł doprowadzić do Tb który jest kompletną loterią.Hmmm trudno oceniać szanse Rogera w finale bo wg mnie Nadal dostał trochę zadyszki (SF w Rzymie) ale na Federera to zapewne wystarczy.

IceTea

Nadal nadal górą

2:6 6:3 7:5 z Hewittem, jednak Hiszpan napędził fanom sporo stracha w ostatnich partiach decydującego seta... Przełamywał Australijczyka w miarę łatwo, jednak sprawiał wrażenie jakby nie był w stanie zakończyć meczu i sam tracił swój serwis; nawet przy 6:5, Hewitt miał dwie piłki na doprowadzenie do tie-breaka. Na szczęscie jednak Rafa jakoś wyszedł na swoje. Czyżby zmęczenie lub coś w rodzaju wypalenia dawało powoli znać o sobie? Oby jutro z Federerem zgrał lepiej i oby ten turniej nie odbił się czkawką na French Open.

Nula

Rafa wygrał Confused

ale był naprawde bliski klęski, koniec 3seta był najbardziej interesujący z całego meczu obydwaj przelamywali swoje serwisy ale to Hiszpan okazal sie lepszy i wygrał 2-6, 6-3, 7-5. Szczerze mówiac to Rafa wymęczył to spotkanie. Cały mecz opierał sie głównie na wymianach z głębi kortu, a akcje przy siatce były znikome Confused

Hewitt był tak blisko zwyciestwa, zabrakło mu nerwów i cierpliwosci, a szkoda bo by przeszedł do historii

Teraz jestem ciekawa kto bedzie tak bliski zwycięstwa z Hiszpanem, chociaż dzisiaj Rafa nie zagrał wspaniale to nie sądze aby Roger jutro mu zagroził, bo z dzisiejszą jego dyspozycja to on jutro wiele nie osiagnie.

Gość

Tak jak wcześniej pisałem nie wiem czy przy jego stylu gry ten start w Hamburgu nie skończy się jakaś kontuzją(odpukać).Kilka razy w jego karierze zdarzało się ze grając np 2 turnieje z tyg na tydzien kreczował w którymś ze spotkań drugiego z turniejów.

aneta

Myślę że poprostu się zapomniał, pierwszego seta po 4-1 odpuścił żeby potem wziąść się do roboty. Ciągle jest murowanym faworytem w meczu finałowym ktorego zresztą tak jak wszystkie ni będę mogła pooglądać.

Gość

Oczywiście jest murowanym kandydatem do wygrania zarówno Hamburga jak i Rg,ale jego zwycięstwa są coraz mniej przekonujące porównujac je do wygranych chociażby z MC czy Barcelony.Dobrze dla niego,że przed RG jest tydzień przerwy bo mógłby już bardzo poważnie odczuwać skutki tak wielu rozegranych spotkań na przestrzenii 2 m-c.
Ktoś mógłby napisać że Federer rozgrywając podobną liczbę spotkań nie zawodził,należy jednak pamiętać że gra na Hardzie bądź Grassie nie jest tak energochłonna,spotkania trwają krócej,nie ma wielu wymian z głębi kortu itp...

DUN I LOVE

Do tego co napsiales nalezy dodac najistotniejsza rzecz ze fedex znakomicie ustawia sie an korcie i sila rzeczy robi mniej krokow i wiecej gra w "miejscu" co zmniejsza jego zmeczenie.
Co do jutrzejszego finalu to nie widze jakos argumentow tenisowych przemawiajacych za Szwajcarem tym bardziej ze w obecnej formie zawodzi regularnosc ktora na extremalnie wysokim poziomie jest jedynym sposobem na ogranie rafy na "cegle".
Owszem hiszpan musi odczuwac zmeczenie ale mysle ze jutro wygra i w Paryzu tez. Gorzej bedzie na wimbledonie , tam moze nie byc swiezy a do tego rywale nie spia. Oprocz federera zapewne wypcozeci i przygotowani beda Andy i James (takze Andy Murray) i przede wszystkich Hewitt - i powrot tego czlowieka do rozgrywek to super wiadomosc i mam nadzieje ze dluzej utrzyma forme gdyz to uatrakcyjni sezon i rywalizacje.

Tak wiec juz 11 mecz miedzy federiciem a Rafaello .
Do tej pory 3-7 w tym 0-5 na clayu patrzac od strony nr 1 rankingu ENTRy - ale ma zagwostke Roger bo z takim kompleksem chyba nie mial jeszcze w zyciu do czynienia.
A i jutrzejszy final chyab bedzie w koncu transmitowany na zywo ( o 13:55 w PSE).

Sydney

mam nadzieje ze Roger widzial 2 polfinal , bo naprawde z jego punktu widzenia warto bylo go zobaczyc . bo niby bohaterowie jutrzejszego finalu znaja sie na wylot , to w ich meczach Federer zazwyczaj zle dostosowywuje taktyke Confused

i przegrywa . Teraz olbrzymia wysluge wyswiadczyl mu Hewitt .
Kangur przez caly mecz trzymal pod presja Nadala , duzo i szczesliwie ryzykowal i co najwazniejsze atakowal kazda krotsza pilke Hiszpana .
tak musi jutro zagra Fed a wtedy kazdy wynik mozliwy .
Coz ale to tylko przypuszczenia . tak naprawde wynik finalu jest w rekach Nadala . a on jak juz dochodzi do finalu to w wiekszosci przypadkow wygrywa , no chyba ze gra z Federerem na Wimbledonie .

Nula

Roger w jutrzejszym finale nie moze doprowadzać do długich wymian z głębi kortu, wiekszosc takich wymian w ostatnich spotakaniach przegrywał, więc jesli z Ferrerem i Moya nie potrafił wygrywac takich punktów to co dopiero z Nadalem. Hiszpana prawie niemozliwe jest zmeczyc i nie ma co liczyc, że po dzisiejszym spotkaniu Rafa jutro nie bedzie w stanie biegać do wszystkiego.
Będzie dobrze jak Szwajcar urwie chociaż seta Rafie, w jego obecnej formie bedie to i tak sukces. NA Nadala poprostu nie ma mocnych i chociaz chciałabym aby Roger wreszcie go pokonał na clayu to chyba w tym roku jest to jeszcze nie mozliwe. No chyba, że Roger przygotował cos specjalnego na jutrzejsze spotkanie

Gość

Prawie trafilem!!! Czulem ze Hewwit bedzie gral wyrownany mecz z Nadalem ale zeby az tak??!! 6:2 w pierwszym secie!! No no. Ladnie. A co do drugiego meczu to myslalem ze Federer wygra gladko. Coz. Mistrz nie jest teraz pewnym graczem