TMS Hamburg 2007

IceTea

Nie widziałem jeszcze meczu, ale 0:6 w trzecim to żenada jeśli chodzi o Nadala. Od samego początku twierdziłem, że granie w Hamburgu to delikatnie mówiąc nienajlepszy pomysł z jego pktu widzenia; teraz nie tylko skończyła się seria zwycięstw na clayu, ale być może skończyła się też przewaga psychologiczna Hiszpana nad Szwajcarem na tej nawierzchni, a to może mocno skomplikować sprawę przed RG.

Sydney

cale 718 dni czekal na ten dzien Roger Federer

. dlaczego wygral ? bo w koncu zaczal grac po swojemu , a Nadal ... chyba zbyt wczesnie uwierzyl w swoje szczescie

. teraz najwazniejsze pytanie o przyczene tej porazki , pol biedy jesli byloby to chwilowe "odciecie pradu" , mam nadzieje ze w gre wchodzi druga opcja . czyli ze Rafa szczyt formy ma za soba

, a obecnie tendencja jest taka ze forma Fedexa bedzie juz tylko rosnac , a z forma Nadala moze byc roznie . moim zdaniem bedzie przypominac sinusoide

.
za dwa tygodnie w Paryzu uklad sil bedzie zupelnie inny

Gość

Boże!!!!! nie moge uwierzyć,jak wróciłem z dworzu i zobaczyłem wynik końcowy to upadłem jak wielu tenisistów po meczu na podloge i prawie się popłakałem ze szczęscia.ROGER jesteś wielki!!!!! Wybacz mi wysztsko co pisałem o twojej formie,wszystkie niepowodzenia poszły teraz w zapomnienie i co najważniejsze-jedziesz do Paryża jako faworyt tego turnieju!!!!! Nie ogladalem meczu,ale to co zrobiłeś w 3 secie z Rafą przejdzie do historii,6-0 z chyba NAJWYBITNIEJSZYM tenisistą na tej nawierzchnii to czysta magia.

....Dobra ochłonąłem

Zgadzam się z Ice Tea,która napisała to oczym wspomniałem wczesniej ,jeszcze zanim rozpoczął się turniej,że występ Rafy w tym turnieju jest bezsensowny. Chyba ten mecz pokazał ,że jednak Nadal też jest człowiekiem i jego organizm ma granice wytrzymałości,w 3 secie nie był w stanie nawiązać walki z grającym jak natchniony Szwajcarem. Z reguły jest tak,że jak Szwajcar już raz pokona jakiegoś cholernie niewygodnego wcześniej przeciwnika ,to potem wygrywa z nim za każdym razem(Hewitt,Henman,Nalbandian(z wpadką podczas MC,Agassi)

Alex

W sumie najchętniej bym sie nie wypowiadała o tym co się wydarzyło, trzeba jednak pochwalić freda za dobry mecz, a Rafa no coż słabo, pierwszy set był dobry i to wszystko, szwankował dziś głównie serwis. Mam tylko nadzije, że do Rolanda sobie porządnie odpocznie i weźmie się wgarść lepiej, że to się zdarzyło teraz niż w Paryżu, najbardziej szkoda tej serii zwycistw.

Gość

Masta Federer nie jedzie za bardzo jako faworyt na RG, poniewaz to nadal ma duzo lepszy bilans nad federerem na maczce. Rafa teraz jeszcze bardziej bedzie chcial wygral Rg i wlozy w to jeszcze wiecej serca i sily.

Nula

Nadal zrobił błąd jadąc do Hamburga, chyba zachłysnał sie biciem kolejnych rekordów Wink

a jego slabsza dyspozycje wykorzystał Fed, który od2 seta grał jak natchniony

Teraz oboje sobie wypoczna i naładuja siły na kolejne 2tyg walki. Federer jest w lepszej sytuacji jeśli chodzi o nastawienie psychiczne, wreszcie przełamał Rafe na ziemi, a to pozwoli mu na większa pewnosc siebie i nie bedzie rozpamietwywał wcześniejszych porażek z nim na clayu. Oczywiscie jesli po drodze do finału nie przydarzy mu sie jakas wpadka, ale na to zapewne nie pozwoli bo wie, że ma co raz mniej czasu na wygranie RG

Sydney

po ostatniej pilce wpakowanej przez Rafe w siec , strasznie glupio musialo zrobic sie ... Goranowi Ivanisevicowvi ktory obserwowal final z trybun . Niezwykle szanowany Chorwat byl zdania ze Roger na tej nawierzchni jest bez szans z Nadalem Confused

. pewnie Fedex schodzac na przerwe pomiedzy pierwszym a drugim setem zobaczyl Gorana i poprzysiagl sobie ze udowodni i to jeszcze dzisiaj ze nawet ludzie z taka charyzma jak Goran , i mistrzowi wimbledonu nie sa nieomylni .
tak obala sie mity Roger

Gość

wianek07 Nadal nie umie włozyc więcej serca i siły ponieważ każdy mecz gra na max mozliowsci i to mu się dzisiaj odbiło czkawką,szczerze mówiąc to jak dla mnie Federer będzie chciał pójść za ciosem i rozbić Rafę również w finale w Paryżu( o ile obaj do niego dojdą,co wcale nie jest take pewne),bo to prędzej Roger może pałać żądzą rewanżu na Rafie za te wszystkie wcześniejsze porażki, w tym na RG,która chyba bolała go najbardzije ze wszystkich.

filip.g · Gość

Przede wszystkim wielkie brawa dla Rogera. Szczerze mówiąc nawet nie dopuszczałem myśli o zwycięstwie Federara a tu takie zaskoczenie. Z jednej strony żal niesamowitego rekordu Nadala a z drugiej dobrze, że tegoroczne RG nie jest jeszcze rozstrzygnięte. Przed finałem w Hamburgu sprawa zwycięzcy wśród singlistów była właściwie oczywista. Szwajcar sprawił dziś, że rywalizacja w Paryżu będzie jeszcze bardziej emocjonująca a wynik końcowy trudniejszy do przewidzenia.
Niemniej jestem ciekaw jak to zwycięstwo wpłynie na Rogera (bo to jego reakcje są trudniejsze do przewidzenia). Wydaje się być oczywiste, że zwycięstwo w Hamburgu powinno mu dodać skrzydeł i pewności siebie. Kiedy jednak czyta się nagłówki artykułów w internecie, już wróżące zdobycie przez Szwajcara upragnionego Paryża, można się obawiać czy Fed znowu nie odczuje presji związanej z skompletowaniem wszystkich turniejów wielkoszlemowych. Po dzisiejszym spotkaniu oczy światowej publiki znowu spoglądają na Rogera podczas gdy do tej pory ludzie zastanawiali się głównie nad tym ile setów straci Nadal w swej drodze po trzeci puchar RG. Nie jestem pewien czy dla Szwajcara nie byłoby korzystniejsze startowanie z przegranej pozycji, tak jak to było w Hamburgu.
Co do Nadala to słusznie zauważono tu że Hiszpan chyba niepotrzebnie wpadł w wir rekordów który już się powoli na nim odbija (sądząc po wynikach). Przegrana Hiszpana cieszy o tyle, że pierwszy raz od niepamiętnych czasów trudno wskazać zwycięzcę turnieju wielkoszlemowego wśród panów. Bo to chyba o to tu chodzi:)

Gość

Mi sie wydaje ze Roger jest teraz podjarany, chociaz po jego wyrazie twarzy nigdy sie tego nei zobaczy Wink

Bedzie chcial zmiarzdrzyc Nadala na RG, chociaz znajac historie to na Rolandzie zawsze pojawi sie jakis hiszpan,arentynczyk czy francus, ktory namiesza w drabince (w rzymie np. Volandri:) )

Gość

Myślę,że Nadal po zakończeniu RG(niezależnie czy wygra czy też nie) powinien zrobić sobie dłuższąąą przerwę jeśli nie chce zakończyć sezonu na półmetku z jakąś paskudną kontuzją.Jego organizm powoli przestaje wytrzymywać tego niewiarygodne obciążenia i chyba Rafa będzie musiał bardzo ostrożnie dobierać swoje starty w cyklu ATP.Myślę,że powinien ograniczyć się do WS i MS( co daje 13 turniejów) + 2-3 turnieje wyższej rangi(Dubaj,Barcelona,Suttgart).Nie wiem czy powinien startowac w Londynie bo trawka jest trochę kontuzjogenna a pozatym jak napisałem na początku powinien zrobić sobie krótkie wakacje przed Wimbledonem którego nie odpuści zapewne głównie przez punkty do obrony(jest i ch 700).

Gość

Też mi sie tak wydaje tym bardziej ze juz zle sie czul w Rzymie lub Hamburgu, gdzie prawie zaslab na korcie, mial zawroty glowy i inne uporczliwe dolegliwosci. No wlasnei tym bardziej ze trawa jest dosc glupia nawierzchnia jezeli chodzi o kontuzje bo mozna ich sie bardzo szybko nabawic. Juz nie moge sie doczekac Wimbledonu i tych bialych zawodnikow na zielonej trawce:)

Gość

Jeśli Rogerowi udałoby się wreszcie wygrać Rg to Wimbledon rozegrałby albo na kompletnym luzie,ponieważ spełnił swoje największe marzenie i stał się chyba najwybitniejszym tenisistą w historii albo na Londyńskiej trawie poczuje presję związana ze zgarnięciem WS,wbrew pozorom wygranie Wimbledonu może się okazać trudniejsze od zwycięstwa w Paryżu.

montano

Tragedia... jestem załamany... aż takie baty dostać? To jest zbyt okrutne... I po co on się pchał do tego Hamburga, czemu nie zrobił przerwy - tak jak w zeszłym roku?!!!! Henin zawsze odpuszcza ostatni turniej przed Wielkim Szlemem i wychodzi jej to na dobre. Straszna szkoda Rafy, ale chciwość go zgubiła. Teraz ma za swoje.

Alex

Przynajmniej Rafa nieźle wyglądał Crying or Very sad

: