Turnieje 1-8 października: Stuttgart, Tokyo, Tashkent...

pamparampapa

Pauline Parmentier najlepsza w Taszkient Open!
Pauline Parmentier odniosła swój największy jak do tej pory sukces w karierze i wygrała w dniu dzisiejszym turniej Taszkient Open, który od poniedziałku odbywał się w stolicy Uzbekistanu (pula nagród 145 000 USD). Francuska tenisistka sprawiła w finale dużą niespodziankę pokonując najwyżej rozstawioną w turnieju, Wiktorię Azarenkę. Osiemnastoletnia Białorusinka nie wytrzymała finału kondycyjnie, grając w nim znacznie poniżej swoich możliwości.

Pierwsza partia tego spotkania miała bardzo wyrównany przebieg - obie tenisistki pewnie wygrywały własne gemy serwisowe, przez co kibice mogli oglądać ciekawe spotkanie. Do stanu 5:5 obie panie przełamały po jednym razie własne serwisy. W końcówce jednak nieco lepsza okazała się 21-letnia reprezentantka Francji, która wygrała dwa kolejne gemy. Tym samym to Parmentier objęła prowadzenie w meczu 1:0.

W drugim secie przewaga Francuzki nie podlegała już żadnej dyskusji, bo to właśnie Parmentier narzucała rywalce własny styl gry, który przynosił jej tak wiele punktów. Ostatecznie francuska tenisistka, która jest obecnie sklasyfikowana na 87 miejscu na świecie, oddała swojej wyżej notowanej rywalce tylko dwa gemy, pewnie tym samym wygrywając mecz finałowy.

Dla Pauline Parmentier jest to zdecydowanie największy sukces w całej karierze, gdyż do tej pory nigdy nie wystąpiła w finale turnieju WTA. Pozwoli jej to oczywiście znacznie poprawić swoją obecna pozycję w rankingu WTA - w dniu jutrzejszym powinna być sklasyfikowana około 60 pozycji. Dla Azarenki natomiast był to już drugi finał turnieju WTA w tym sezonie i drugi raz nie potrafiła odnieść zwycięstwa. Wcześniej doszła do tej fazy w portugalskim Estoril, gdzie poniosła porażkę z Gretą Arn.

Wynik finału turnieju singlowego:
Pauline Parmentier (Francja) - Wiktoria Azarenka (Białoruś, 1) 7:5, 6:2