Forum Forum przeniesiono na - www.grandslam-forum.pl  Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Przed AO'08 - dyskusja o turnieju meskim
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum przeniesiono na - www.grandslam-forum.pl Strona Główna -> Wielki Szlem - Archiwum / Sezon 2008 - WS / Australian Open 2008
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nula



Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 5750
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Stargard Szczeciński
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:20, 22 Sie 2007    Temat postu: Przed AO'08 - dyskusja o turnieju meskim

Żeby uniknac bałaganu w dyskusjach zakładam temat o potencjalnych zwyciezcach AO .
Wiec piszcie o waszych faworytach, zawodnikach, którzy maja najwieksze - najmniejsze szanse do zgarniecia australijskiego trofeum
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alice



Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 5660
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Rusishe bandit home !
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:35, 07 Gru 2007
PRZENIESIONY
Pią 12:34, 07 Gru 2007    Temat postu:

Hewitt pod presją.

Aż 31 lat minęło od momentu, kiedy w wielkoszlemowym Australian Open triumfował reprezentant gospodarzy. Presja wywoływana przez zniecierpliwionych fanów ciąży obecnie na australijskim numerze jeden - Lleytonie Hewittcie. Sam zainteresowany stwierdza, że pod pewnym względem ma przewagę nad czołowymi tenisistami rankingu.

"Hewitt, były lider światowego rankingu, wystąpił w finale wielkoszlemowego turnieju na kortach w Melbourne Park dwa lata temu. 24-letni wówczas Australijczyk uległ jednak po czterech setach Rosjaninowi Maratowi Safinowi. Tym samym ostatnim reprezentantem gospodarzy, jaki triumfował w Australian Open pozostaje Mark Edmondson, który wygrał te zawody w 1976 roku.

Zmagający się do niedawna z kontuzją Hewitt jest jednak gotowy do walki. - Tacy zawodnicy jak Federer, Nadal, Djoković czy Dawidienko do tej pory z pewnością odczuwają zmęczenie po rozegranym niedawno Masters Cup. Ja z kolei do Australian Open przystąpię z dużo większą świeżością - mówi 21. zawodnik świata, który wietrzy tym samym swoją szansę na nieoczekiwane zwycięstwo w rozpoczynającym się 14 stycznia turnieju.

Hewitt oznajmił też, że zamierza wystartować w sierpniowych Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie zarówno w grze podwójnej jak i pojedynczej. Jego partnerem deblowym będzie jego rodak Paul Hanley."


______________________________

No ja Kangurowi zawsze dobrze życze i mu kibicuje, naprawde gratuluje mu optymizmu i wielkiego samozaparcia, że wierzy w swoje zwycięstwo. Realie są chyba jednak troche inne. Faworytów do zgarnięcia pucharu Normana Brookesa jest wielu, ale Lleyton nim nie jest. Choć z drugiej strony Aussi jest turniejem który nie podlega żadnym kanonom i tam możliwe jest każde rozwiązanie.
Ja tak naprawde współczuje Australijczykom (Francuzów i Anglików juz tak bardzo mi w tej kwestii nie żal :] ), czekają i czekają na ten triumf Kangura juz tyle lat. Byli dwaj Paci - Cash i Rafter - nie udało sie choć było blisko, Lleyton w 2005 no i też bida z nyndzą. Kraj z taką tradycją tenisową, który zapisał wiele pięknych kart w kronice tej dyscypliny, a jakoś tak im ciężko idzie. Szkoda ...

ps. oj czekam na te lejtonowe, soczyste c'mony ... se se se se :hyhy:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kubecki



Dołączył: 01 Sie 2007
Posty: 3749
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/2
Skąd: Serbia
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 14:32, 07 Gru 2007    Temat postu:

hmm.. moze Mathieu? Co roku jest tak, ze jest Federer i ktos kto przebojem przechodzi przez caly turniej i wpada do finału ze Szwajcarem. Co roku mowi sie o Nadalu, Roddicku, o całej czołówce a w finale jest ktoś inny nieoczekiwany (Baghtadis, Gonzalez..).. moze teraz czas na Francuza ? ahh dobrze pomarzyc z jego psychika to raczej niemozliwe.. chociaz nie wiadomo jak przepracuje ten okres przygotowawczy z Wilander'em.

Tak jak już nie raz pisałem marzy mi sie zwyciestwo Djokovica na AO.. na tym "nowym" niebieskim AO Najlepiej po finale z Federerem. Tak jak DUN powiedzial mocny bedzie Nalbandian. I moze on bedzie tym ktory poraz kolejny wejdzie do finału w Australian Open ? Kantydatów do finału jest wielu.. w czołówce naprawde zrobiło się ciekawie.. na przedzie Federer goniony przez młodych: Nadal, Djokovic, Ferrer, Gasquet, Murray, Mathieu.. kazdy z nich moze sprawic jakas niespodzianke..

z wyzej wymienionych licze na Ferrer'a i oczywiscie Djoko
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Pią 18:06, 07 Gru 2007    Temat postu:

Jeżeli Ferrer podtrzyma formę to przy dobrym losowaniu,kto wie,być może nawet pokusi się o finał? Wiele zależy od drabinki bo Fed i Nalbi mogą się spotkać np. w 1/4 a ten mecz zapewne możnaby okrzyknąć przedwczesnym finałem.Napewno groźny bedzie świeży Nadal o ile nie złapie jakiejś kontuzji w turniejach przygotowawczych,licze też że dobry tenis pokaże wypoczęty Djoko.Ogólnie będzie ciekawie i myślę że oprócz Feda naprawdę trudno wytypować potencjalnego finalistę.
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Sob 22:40, 08 Gru 2007    Temat postu:

moim zdaniem wygra ktos z dwojki nalbandian federer.nie obstawialbym (choc nie jest oczywiscie bez szans)nadala mysle ze osiagnie cwiercfinal podobnie jak roddick.djokovic zobaczymy jego mecze na masters cup byly fatalne,ale byly spowodowane zmeczeniem,miejmy nadzieje ze do ao wypocznie, bo moze namieszac
Powrót do góry
Murad



Dołączył: 22 Sie 2007
Posty: 2237
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:13, 10 Gru 2007    Temat postu:

Australian Open - "Hewitt will push Federer hard"

Eurosport - Mon, 10 Dec 09:40:00 2007

Lleyton Hewitt is looming as a serious threat to Roger Federer at next month's Australian Open, according to the man who has coached both players.

Tony Roche, who recently took over as Hewitt's coach after parting company with Federer this year, believes the fiery Australian still has what it takes to push the world number one.

Hewitt has not won a grand slam since Wimbledon in 2002 and has been sliding down the rankings since his days at the top but Roche insists the world number 21 is not a spent force.

"You're dealing with a world-class player who's been there with that experience," Roche told The Age newspaper.

Hewitt also won the U.S. Open in 2001 but has made no secret of the fact the title he covets the most is the Australian Open.

He made the final in 2005, losing to Marat Safin, and Roche believes he has the motivation to go one better in 2008.

"It's something that means a lot to him, and he's already got a Wimbledon and a U.S. (Open). So he wants to win the Australian Open," Roche said.

"It's been too long since we've had a winner here. So I'm sure the public are going to get behind him and he'll give it a real shake. There's no question about that."

The Australian Open will be held at Melbourne Park from January 14-27. Hewitt, 26, plans to complete his preparations at the previous week's Sydney International.

Reuters

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Pon 20:23, 10 Gru 2007    Temat postu:

Pogadać to sobie mogą(Lleyton z Roche'em) ale fakty są takie że obecnie Kangur jest tłem dla światowej czołówki,owszem,może zrobić jeszcze kilka dobrych wynikow w postaci np wygranego mniejszego turnieju ale w pojedynkach z graczami typu Fed,Nadal,Djokovic nie ma po prostu szans na sukces gdy ci gracze sa w normalnej dyspozycji.Jak dla mnie Hewitt osiągnie max 3-4 rundę,na więcej go po prostu już nie stać
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Wto 16:45, 11 Gru 2007    Temat postu:

nom tez mi sie tak wydaje,nawet jak mial forme to na ao zawsze gralo mu sie srednio nie liczac(2005).no ale w tym roku nawiazal walke i z federerem(chyba cincy) i z nadalem(na ziemi) takze zobaczymy :hyhy:
Powrót do góry
Sydney



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: NOWA SÓL
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:56, 11 Gru 2007    Temat postu:

Mysle ze Lleyton to nie jest koń na ktorego warto stawiac w perspektywie Australian Open , bo skoro nie wygrał tam grając zyciowy tenis , to niby czemu mialo by mu sie to udac teraz ?
Tym bardziej ze w Melbourne zawsze mu cos przeszkadzało , a to presja kibiców , a to niedoleczona kontuzja , jeszcze innym razem ospa wietrzna , generalnie to Leyton na początku roku w formie bywał w sporadycznych przypadkach . Nie wygra AO bo jako tenisiste zniszczyly go kontuzje , z ktorymi zdązyl sie juz chyba zaprzyjaznic , bo nie wierze by rozegrał siedem meczy z rzędu na wysokim poziomie , bo na nikim nie robią juz wrazenie jego camany , bo droge do tytulu zamyka Federer , bo nie poradzi sobie z nieustającą presją , no mozna by mnozyc argumenty " na nie " .
Przed turniejem jest biała kartką papieru , ktora mozna dobrowolnie zapisac , ale tak jak napisalem nie chce mi sie wierzyc w cudowny renesans kangura , w Melbourne moze nie wystąpi on w roli ubogiego krewnego zagubionego na swiatowych salonach , ale mysl stac go conajwyzeje na przejscie dwóch , moze trzech rund i to niezaleznie od losowania .


Ostatnio zmieniony przez Sydney dnia Wto 19:57, 11 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alice



Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 5660
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Rusishe bandit home !
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:18, 13 Gru 2007    Temat postu:

Canas nie zagra w Australian Open

Dwukrotny pogromca Rogera Federera z poprzedniego sezonu Guillermo Canas najprawdopodobniej nie będzie miał okazji do sprawienia podobnej niespodzianki w styczniowym Australian Open. Argentyńczyk jest, jak do tej pory, jedynym tenisistą z najlepszej setki światowego rankingu, który wycofał się z pierwszego przyszłorocznego turnieju wielkoszlemowego.

"Urodzony w Buenos Aires, 30-letni tenisista jest również zmuszony zrezygnować z gry w poprzedzających Australian Open zawodach cyklu ATP Tour w Auckland. 15. zawodnik świata ma bowiem poważne problemy z lewym nadgarstkiem.

- Jest to dla nas dość duże rozczarowanie - mówił o absencji Canasa dyrektor turnieju Graham Pearce. - Myślę jednak, że nasze zawody mimo to będą miał dość przyzwoitą obsadę.

Rozgrywany na kortach twardych turniej Heineken Open w nowozelandzkim Auckland rozpocznie się 8 stycznia. Siedem dni później ruszy wielkoszlemowy Australian Open."

([link widoczny dla zalogowanych])
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Czw 18:51, 20 Gru 2007    Temat postu:

Myślę że Canasowi dał się we znaki bardzo intensywny ubiegły sezon,po 2 latach przerwy rozegral cały rok na najwyzszych obrotach i przez pewien czas będzie się to odbijało na jego zdrowiu.
Powrót do góry
Murad



Dołączył: 22 Sie 2007
Posty: 2237
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:20, 21 Gru 2007    Temat postu:

Dominik Hrbaty nie zagra w Australian Open

Słowak Dominik Hrbaty z powodu kontuzji prawego barku i koniecznego zabiegu chirurgicznego nie zagra w rozpoczynającym się 14 stycznia turnieju tenisowym Australian Open.
Lekarze z wiedeńskiej kliniki, w której Hrbaty przeszedł szczegółowe badania poinformowali, że treningi Słowak będzie mógł najwcześniej rozpocząć w drugiej połowie stycznia.

Hrbaty tydzień temu wznowił treningi po poważnej kontuzji prawego łokcia, której doznał 4 września.

Słowacki tenisista w karierze wygrał sześć turniejów z cyklu ATP.

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DUN I LOVE



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Białystok
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:52, 22 Gru 2007    Temat postu:

Koubek napisał:
hmm.. moze Mathieu? Co roku jest tak, ze jest Federer i ktos kto przebojem przechodzi przez caly turniej i wpada do finału ze Szwajcarem. Co roku mowi sie o Nadalu, Roddicku, o całej czołówce a w finale jest ktoś inny nieoczekiwany (Baghtadis, Gonzalez..).. moze teraz czas na Francuza ? ahh dobrze pomarzyc z jego psychika to raczej niemozliwe.. chociaz nie wiadomo jak przepracuje ten okres przygotowawczy z Wilander'em.


Tu to chyba trzeba jednak miec niezlomna wiare by wejsc do finalu Ws.
Zawodnicy ktorzy tak przebojem sie wdzierali do przytoczonego pulapu to zazwyczaj byli gracze o niezlej konstrukcji psychicznej a przede wszystkim potrafiacy gonic wynik.
Mathieu tego nie potrafi. To ze w tym roku w Kanadzie wyciagnal przegrany niemal mecz z Canasem wiosny nie czyni - ten czlowiek wygrywa mecze tylko wtedy jak jest ciagle z przodu - oczywiscie jak juz widzielismy nieraz czesto z takich komfortowych zdawac by sie moglo sytuacji konczyl na tarczy.

Oczywiscie moze sie zdarzyc tak ze zagra tenis zycia, drabinka mu podpasuje i osiagnie ten final ale historia uczy ze tacy gracze wygrywaja mecze duzo trudniej niz wielcy ograni zawodnicy. O ile na poczatku meczu jest super , o tyle im blizej jego konca kazda kolejna pilka przychodzi o wiele trudniej przy ogromnym napieciu i presji.
Baghdatis mial 0-2 w polfinale z Nalbim 2 lata temu a dal rade bo wierzyl ze z forma jaka prezentuje mu to sie uda.
Gonzalez zlapal wiatr w zagle i mizdzyl rywali przed rokiem ale pamietajmy ze w 2 poczatkowych meczach gonil wynik (z Korolevem przerznal 1 partie a z Del Potro wlaczyl niesamowicie i tylko "murrayowej" kondycji Juana Martina zawdziecza awans do 3 rundy.

Niewiele osob ma takie szczescie jak Schuettler ktoremu Safin oddaje mecz Walkowerem a Roddick slania sie na nogach bo Younes El Aynaoui kazal mu grac az 40 gemow w 5 secie meczu 1/4.

Do tego tenis Paula piekny , gra katowa to chyba absolutny top swiatowy ale pod wzgledem fizycznym to nie jest chyba orzel na miare 6 wygranych meczy best-of-5. Im dluzej trwa mecz tym wiekszy szlag go trafia przy kazdej wydluzajacej sie wymianie (patrz mecz z Andreevem na ostatnim rg gdzie mial tak dosc przebijania ze zaczal walic aut za autem i narobil tyle dziur w plocie ze mu pozniej rodacy nagorde cytryny przyznali) ze ryzykuje i czesto nieskutecznie.

Owszem nowy trener , nowa sila, nowa inspiracja ale Mats mu glowy nie odda. Ja chcialbym wierzyc ze Paul moze cos takiego zrobic ale jakis wielki sukces tego zawodnika podczas Ao czy w ogole turnieju Ws jest malo prawdopodobny. Tu sie gra z najlepszymi na swiecie i jak on chce zaistniec w zawodach takiej rangi to po 1 musi sie nauczyc konczyc gre a nie jak to uczynil w 3 secie meczu 4r z Roddickiem na Wimblu gdzie 5-3 w gemach a pozniej 5-0 i 6-3 w tie-breaku okazalo sie zbyt malym kalibrem szans.

Kurde az dziw ze pojechalem po jednym z moich ulubionych graczy.


Ostatnio zmieniony przez DUN I LOVE dnia Sob 20:57, 22 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
EDuardo



Dołączył: 22 Gru 2007
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Sob 21:01, 22 Gru 2007    Temat postu:

AO 2008 będzie czymś zupełnie nowym bo będzie inna nawierzchnia... co ciekawsze turnieje przygotowujące mają nawierzchnie stare czyli nie będą tak dobre patrząc od strony wprowadzenia do WS'a...

... dla Federer'a jest to niekorzystne bo w AO radził sobie dobrze, a na zmienionej nawierzchni może być inaczej chociaż Federer jest jednym z nielicznych zawodników uniwersalnych bo np. Murray na mączce mimo dobrej taktycznej gry jest tragiczny, Nadal na twardych męczących nawierzchniach ginie z czasem itd. a Federer jest już blisko zdobycia tego jedynego dotychczas nieosiągalnego tytułu FO.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DUN I LOVE



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Białystok
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:13, 22 Gru 2007    Temat postu:

O wlasnie EDuardo przypomniales o bardzo waznym szczegole ktory zupelnie wylecial mi z glowy- nowa nawierzchnia.

Co do Federera to ostatnio czytalem ze nie moze sie doczekac gry na Plexcushionie (ale swoja droga on zawsze tak slodzi ). Niemniej ta nawierzchnia jest ponoc jeszcze szybsza niz ta na Uso tak wiec wydawac by sie moglo zwieksza ona szanse Szwajcara.
W gorszym polozeniu jest Nadal o ktorym mowilo sie od dawna ze jak trafi z forma w styczniu to w Melbourne bedzie mial szanse wygrac bo surface byl do tej pory relatywnie wolny. Rebound Ace zatrzymywal powietrze i zwalnial gre na co zalil sie non-stop Lleyton Hewitt.

Tu moze byc bardzo szybko stad szanse Federera , Djokovicia, Murraya rosna. Podobnie i Nalbi bo to jeden z nielicznych "kameleonow nawierzchniowych" i podobnie jak Roger potrafi dostosowywac sie do rodzaju podloza na ktorym przyjdzie mu grac ( tu koniecznie zaznacze - o ile David trafi z forma).
Niebagatelne znaczenie w przypadku Argentynczyka bedzie miala poczatkowa faza turnieju. Mimo ze wyraznie poprawil sylwetke i sprawia wrazenie mniej ociezalego to jak po raz kolejny pozwoli sobie na 5 setowki z Udomchoke i Lapenttim to moze to sie odbic niekorzystnie w dalszych meczach zwlaszcza ze Melbourne jest znane ze wielu rzeczy ale nie z fantastycznych dla tenisistow letnich temperatur
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum przeniesiono na - www.grandslam-forum.pl Strona Główna -> Wielki Szlem - Archiwum / Sezon 2008 - WS / Australian Open 2008 Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin