Forum Forum przeniesiono na - www.grandslam-forum.pl  Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Australian Open 2008 - Men's Singles
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 19, 20, 21 ... 28, 29, 30  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum przeniesiono na - www.grandslam-forum.pl Strona Główna -> Wielki Szlem - Archiwum / Sezon 2008 - WS / Australian Open 2008
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 19:46, 23 Sty 2008    Temat postu:

Wiesz po czym się poznaje prawdziwych graczy? Potrafią myśleć i widzieć. Roger Federer wie kiedy ma grać tak a kiedy grać na mniejszych obrotach. Może jego mecze nie zachwycają efektownością, ale dają mu przejście do następnej rundy, a znowu kiedy trzeba grać bierze się do roboty.

Roger jest "fenomenem" ponieważ posiada bardzo bogaty asortyment uderzeń, jego psychika jest bardzo głęboko rozwinięta, przez co wygrywa mecze.

Safin? hmm jego czas moim zdaniem już minął. Jedyne co mi się podoba to jak rzuca rakietą i się denerwuje, ale poza tym to nic innego. Po tych licznych kontuzjach, problemach zdrowotnych nie jest już tym samym Maratem co był kiedyś.

A jeszcze wracając do Feda. Musi być coś w słowach Samprasa, Agassiego, jak mówią, że Roger Federer jest jednym z najlepszych zawodników w historii tenisa, jego zagrania są bardzo urozmaicone a gra z nim i wygranie meczu to naprawdę wielkie dokonanie.
Zauważają to wszyscy i świadczy to też o tym, że jest ciągle numerem 1 na świecie. Byle kto nie jest numerem 1 przez kilka sezonów.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 19:48, 23 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
safira



Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 299
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z piekła rodem ]:>
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:52, 23 Sty 2008    Temat postu:

safin my hero napisał:
CHYBA każdy kto ogląda AO liczy na ciekawy mecz? To miałam na myśli pisząc pokazówę.

Dla mnie Roger nie jest fenomenem. Przeważnie mam inne zdanie niż reszta. Ja nie widzę nic w nim szczególnego, nie wiem za jaką sprawą. To że jest w rankingu jeden nie znaczy że będzie zawsze. Ktoś go i tak kiedyś pokona.

Safira.
Taki "statystyczny Blake" nie da rady wygrać z Fedem niekoniecznie tenisowo, on poprostu jest na straconej pozycji, bo mimo, ze chce wygrac (sportowiec od tego jest, żeby wygrywać) to nie wierzy, ze taka możliwość istnienije i nic na to nie poradzi.

o zgrozo. O TYM to pisałam w paru poprzednich postach inaczej formułując zdanie. Tylko cytujecie te ekh.. najmniej istotne kawałki typu mógłby? :]


Zauważyłam, ze o tym pisałaś, ale napisałaś też, że kwestią jego porażki był brak chęci do zwycięstwa. Do tego się przyczepiłam i ten fragment przed moim postem zacytowałam. Poza tym Ty cytując tylko wstępną część mojego posta całkowicie zmieniłaś jego sens,.

Oczywiście, że Federer nie będzie nr1 zawsze, ale jest nim wystarczająco długo i wyniki ma wystarczająco dobre zeby nazwać go fenomenem.

I na koniec o pokazówie jeszcze. Zawodnik ma na celu przede wszystkim wygrać mecz, a nie popisywać się swoimi umiejętnościami. Czasem wygrywa się ładniej, czasem brzydziej, ale nie to jest ważne. Ważny jest wynik. Poza tym Fed już nieraz pokazówke w swoich meczach zrobił.


Ostatnio zmieniony przez safira dnia Śro 19:54, 23 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Śro 19:52, 23 Sty 2008    Temat postu:

wianek07 napisał:
Wiesz po czym się poznaje prawdziwych graczy? Potrafią myśleć i widzieć. Roger Federer wie kiedy ma grać tak a kiedy grać na mniejszych obrotach. Może jego mecze nie zachwycają efektownością, ale dają mu przejście do następnej rundy, a znowu kiedy trzeba grać bierze się do roboty.

Roger jest "fenomenem" ponieważ posiada bardzo bogaty asortyment uderzeń, jego psychika jest bardzo głęboko rozwinięta, przez co wygrywa mecze.

Safin? hmm jego czas moim zdaniem już minął. Jedyne co mi się podoba to jak rzuca rakietą i się denerwuje, ale poza tym to nic innego. Po tych licznych kontuzjach, problemach zdrowotnych nie jest już tym samym Maratem co był kiedyś.

A jeszcze wracając do Feda. Musi być coś w słowach Samprasa, Agassiego, jak mówią, że Roger Federer jest jednym z najlepszych zawodników w historii tenisa, jego zagrania są bardzo urozmaicone a gra z nim i wygranie meczu to naprawdę wielkie dokonanie.
Zauważają to wszyscy i świadczy to też o tym, że jest ciągle numerem 1 na świecie. Byle kto nie jest numerem 1 przez kilka sezonów.


Nie wiem co Safin ma do ''cudowności'' Rogera. Dziwnie z nim wyleciałeś ale to już mniej istotne. Dla mnie Fed może zbierać w wakacje gruszki w sadzie rodziców, jeździć tirówą i rozdawać ręcznie haftowane na obrusach autografy dla mnie nie jest tak genialny i cudowny jak dla reszty. Jest identyczny jak w twoim mniemaniu Marat.

safira ale obecnie liczy się teraz a nie kiedyś. dzisiaj mu poszło kiepsko. Jak na takiego fenometa, cudownego, och i ach jak go opisujecie powinien doprowadzić do LEPSZEGO wyniku z Blakiem, bo tak naprawdę amerykanin deptał mu po piętach.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 19:55, 23 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
karinka



Dołączył: 13 Wrz 2007
Posty: 11599
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: realnie: Poland (3city) - sercem: Australia (Adelaide)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:54, 23 Sty 2008    Temat postu:

safin my hero napisał:
wianek07 napisał:
Wiesz po czym się poznaje prawdziwych graczy? Potrafią myśleć i widzieć. Roger Federer wie kiedy ma grać tak a kiedy grać na mniejszych obrotach. Może jego mecze nie zachwycają efektownością, ale dają mu przejście do następnej rundy, a znowu kiedy trzeba grać bierze się do roboty.

Roger jest "fenomenem" ponieważ posiada bardzo bogaty asortyment uderzeń, jego psychika jest bardzo głęboko rozwinięta, przez co wygrywa mecze.

Safin? hmm jego czas moim zdaniem już minął. Jedyne co mi się podoba to jak rzuca rakietą i się denerwuje, ale poza tym to nic innego. Po tych licznych kontuzjach, problemach zdrowotnych nie jest już tym samym Maratem co był kiedyś.

A jeszcze wracając do Feda. Musi być coś w słowach Samprasa, Agassiego, jak mówią, że Roger Federer jest jednym z najlepszych zawodników w historii tenisa, jego zagrania są bardzo urozmaicone a gra z nim i wygranie meczu to naprawdę wielkie dokonanie.
Zauważają to wszyscy i świadczy to też o tym, że jest ciągle numerem 1 na świecie. Byle kto nie jest numerem 1 przez kilka sezonów.


Nie wiem co Safin ma do ''cudowności'' Rogera. Dziwnie z nim wyleciałeś ale to już mniej istotne. Dla mnie Fed może zbierać w wakacje gruszki w sadzie rodziców, jeździć tirówą i rozdawać ręcznie haftowane na obrusach autografy dla mnie nie jest tak genialny i cudowny jak dla reszty. Jest identyczny jak w twoim mniemaniu Marat.


znawczyni tenisa
i koneserka
chyle czoła Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Śro 19:58, 23 Sty 2008    Temat postu:

keti napisał:
safin my hero napisał:
wianek07 napisał:
Wiesz po czym się poznaje prawdziwych graczy? Potrafią myśleć i widzieć. Roger Federer wie kiedy ma grać tak a kiedy grać na mniejszych obrotach. Może jego mecze nie zachwycają efektownością, ale dają mu przejście do następnej rundy, a znowu kiedy trzeba grać bierze się do roboty.

Roger jest "fenomenem" ponieważ posiada bardzo bogaty asortyment uderzeń, jego psychika jest bardzo głęboko rozwinięta, przez co wygrywa mecze.

Safin? hmm jego czas moim zdaniem już minął. Jedyne co mi się podoba to jak rzuca rakietą i się denerwuje, ale poza tym to nic innego. Po tych licznych kontuzjach, problemach zdrowotnych nie jest już tym samym Maratem co był kiedyś.

A jeszcze wracając do Feda. Musi być coś w słowach Samprasa, Agassiego, jak mówią, że Roger Federer jest jednym z najlepszych zawodników w historii tenisa, jego zagrania są bardzo urozmaicone a gra z nim i wygranie meczu to naprawdę wielkie dokonanie.
Zauważają to wszyscy i świadczy to też o tym, że jest ciągle numerem 1 na świecie. Byle kto nie jest numerem 1 przez kilka sezonów.


Nie wiem co Safin ma do ''cudowności'' Rogera. Dziwnie z nim wyleciałeś ale to już mniej istotne. Dla mnie Fed może zbierać w wakacje gruszki w sadzie rodziców, jeździć tirówą i rozdawać ręcznie haftowane na obrusach autografy dla mnie nie jest tak genialny i cudowny jak dla reszty. Jest identyczny jak w twoim mniemaniu Marat.


znawczyni tenisa
i koneserka
chyle czoła Mr. Green


Widzicie problem w tym że mam już własne zdanie na pewne tematy i doszukujecie się dziur w całym, jakby nie było ciekawszego tematu do podyskutowania niż o świetności Rogera. Widocznie nie wolno zdradzać że w dla kogoś Fed to tylko tenisista a nie bóg z rakietą bo rzucają się na ciebie jak na mięso. I z każdym postem staram się podkreślić. JAK DLA MNIE. To nie jest tak że wypowiadając się o Federerze pisze z uwagą na jego aktualną sytuację w tenisie. LUDZIE! Czytajcie posty!


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 20:00, 23 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
safira



Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 299
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z piekła rodem ]:>
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:02, 23 Sty 2008    Temat postu:

safin my hero napisał:
Widzicie problem w tym że mam już własne zdanie na pewne tematy i doszukujecie się dziur w całym, jakby nie było ciekawszego tematu do podyskutowania niż o świetności Rogera. Widocznie nie wolno zdradzać że w dla kogoś Fed to tylko tenisista a nie bóg z rakietą bo rzucają się na ciebie jak na mięso.


Fakt, Fed nie jest Bogiem, ale jest fenomenalnym sportowcem z czysto sportowego punktu widzenia.

Nie szkukamy dziury w całym. Masz zdanie na pewien temat, my mamy inne, każdy swoje i dzięki temu dyskusja trwa. My widzimy absurd w pewnych Twoich wypowiedziach i przedstawiamy na to argumenty. Ot, specyfika forum.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DUN I LOVE



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Białystok
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:02, 23 Sty 2008    Temat postu:

Kto choc raz wzial udzial w jakichkolwiek zawodach sportowych nie zaprzeczy ze Szwajcar Roger Federer jest fenomenem - bynajmniej nie chodzi mi tu o osobowosc , wyglad i tym podobne rzeczy bo to jest indywidualne odczucie kazdego czlowieka.

Ale pisanie ze nie ejst fenomenem w sensie tenisowym to po prostu brak obiektywizmu albo slaba wnikliwosc w specyfike sportu.
Ja jestem pilkarzem- amatorem (i to calkiem niezlym ) i wiem jak wiele trzeba by pokonac nawet najmniejszy stopien sportowej drogi a co dopiero wygrac 12 triumfow WS w ciagu 4 lat, zdominowac tenis niewyobrazalnie i tyle razy udowadniac wszystkim ze sie jest wciaz najlepszym.

A to ze oceniasz jego mozliwosci po 1 meczu , no coz...to jest sport ,a to ze wygrywa in straight sets bedac w slabej formie to o czym to swiadczy ?
Ja nie zamierzam dazyc do tego bys zmeinila poglady ale takie pisanie jest krzwydzace dla sportowca i jego kibicow i w ogole wszystkich ludzi - sprobuj robic cos tyle czasu na najwyzszym swiatowym poziomie, niemal perfekcyjnie (nawiazanie do Rogera jao tenisisty "kompletnego" pod wzgledem tenisowym) a pozniej zacznij wysluchiwac jak ludzie Cie po prostu nie doceniaja. I tu nie chodzi o gust, upodobania tylko o oddanie komus tego co mu nalezne, czyli jego zaslug - a te sa nie watpliwe nie tylko dla tenisa ale w ogole dla sportu, bo kreuja wizerunek sportowca niemal idealnego - oczywiscie hiperbolizuje bo idealow jako takich nie ma - niemniej wiecie co mam na mysli. To ze rokorcznie wygrywa najbardziej prestizowe plebiscyty na najlepszego SPORTOWCA ROKU nie jest dzielem przypadku ani slabej psychiki rywali czy tez zaslepienia wybierajacych dziennikarzy.

We wspolczesnym sporcie tylko jeden czlowiek, w mojej opinii, ktorego sylwetka sportowa jest wieksza od tej serwowanej przez szwajcarskiego tenisiste.
Oczywiscie Michael "Air" Jordan - "nadludzki czlowiek".


Ostatnio zmieniony przez DUN I LOVE dnia Śro 20:04, 23 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Śro 20:12, 23 Sty 2008    Temat postu:

Tiak, tiak.
Federer the best. chylę przed nim czoła. Jeśli to ma wstrzymać wasze bunty to i owszem. FEDERET NAJLEPSZY, NIE MA MU RÓWNYCH. <_<
Powrót do góry
DUN I LOVE



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Białystok
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:17, 23 Sty 2008    Temat postu:

safin my hero napisał:
Tiak, tiak.
Federer the best. chylę przed nim czoła. Jeśli to ma wstrzymać wasze bunty to i owszem. FEDERET NAJLEPSZY, NIE MA MU RÓWNYCH. <_<


Przeciez wiesz ze nam nie chodzi o to bys popadala w skrajnosci tylko znalazla obiektywna wartosc miedzy 2 wadami , cos co popularnie okresla sie mianem "złotego środka".
To nie jest tak ze on jest nie do pobicia, bo nie na tym sport polega i niepokonanych nie ma, ale z drugiej strony pisanie ze nie jest sportowym fenomenem tez nie jest czyms co mozna zapisac w zwoju moralow opatorznych tytulem "prawdy niepodwazalne".

Tak czy siak oczywistym jest ze pogodzenie wlasnych sympatii i odczuc z faktami od nich odmiennymi jest sztuka nielatwa - pozdrawiam


Ostatnio zmieniony przez DUN I LOVE dnia Śro 20:18, 23 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Śro 20:19, 23 Sty 2008    Temat postu:

Nie chodzi tutaj o takie stwierdzenie, lecz docenienie zawodnika. Przyznaje otwarcie ze Safin kiedyś miał jeden z najlepszych backhandów.

Każdy zawodnik jest tylko człowiekiem i jak każdy człowiek ma słabsze i lepsze dni w swojej karierze. Trzeba im to wybaczyć i po prostu podziwiać ich jak grają.
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Śro 20:22, 23 Sty 2008    Temat postu:

Widzę jego pozytywy. I w postach o nich nie przejawiam niechęci, piszę otwarcie że jest dobry w tym co robi. Dla mnie jednak nie robi to różnicy czy jest czy go nie ma. Nadchodzi nowe lepsze pokolenie tenisistów którzy jeszcze nie raz go ograją i zajmą numer jeden. Taka kolej rzeczy, tylko gdy ja to pisze niektórzy są wielce zbulwersowani.

to na tyle by było. myśle że są ciekawsze tematy do rozmowy, bynajmniej w tym topiku.
jakieś przeczucia do nadchodzących meczy?

wianek07
za niedługo o Rogerze też będziesz się wypowiadać w czasie przeszłym. Był najlepszy. Ale to już nie ma znaczenia, aktualnie... jest więc po co drążyć temat. :] :hyhy:


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 20:24, 23 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
karinka



Dołączył: 13 Wrz 2007
Posty: 11599
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: realnie: Poland (3city) - sercem: Australia (Adelaide)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:27, 23 Sty 2008    Temat postu:

safin my hero napisał:
Widzę jego pozytywy. I w postach o nich nie przejawiam niechęci, piszę otwarcie że jest dobry w tym co robi. Dla mnie jednak nie robi to różnicy czy jest czy go nie ma. Nadchodzi nowe lepsze pokolenie tenisistów którzy jeszcze nie raz go ograją i zajmą numer jeden. Taka kolej rzeczy, tylko gdy ja to pisze niektórzy są wielce zbulwersowani.

to na tyle by było. myśle że są ciekawsze tematy do rozmowy, bynajmniej w tym topiku.
jakieś przeczucia do nadchodzących meczy?

wianek07
za niedługo o Rogerze też będziesz się wypowiadać w czasie przeszłym. Był najlepszy. Ale to już nie ma znaczenia, aktualnie... jest więc po co drążyć temat. :] :hyhy:


to ze młodsi go zaczna w koncu ogrywac
to akurat jest wiecej niz pewne
nie ma tu nic odkrywczego

napisałas ze Federer nie jest fenomenetm - a to juz jest akurat nieprawda
i tak jak napisałam
lubienie go czy nie
nie ma z tym nic wspólnego
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DUN I LOVE



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Białystok
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:31, 23 Sty 2008    Temat postu:

safin my hero napisał:
Widzę jego pozytywy. I w postach o nich nie przejawiam niechęci, piszę otwarcie że jest dobry w tym co robi.


I jest ok , przez to zeniedokladnie przeczytalem waszych postow powyzsze stweirdzenia mi umknely.

A co do nadchodzacych meczy ?
Chcialbym zobaczyc Tsonge sprawiajacego klopoty Rafie ale chyba ni da rady. Jednak ta lewa strona Francuza nie jest jego atutem a nie ma opcji by pokonac Vamosa odgrywajac slajsem na polkort - Nadal mzoe go po prsotu zameczyc. Walka bedzie trawal dopoty Francuzowi bedzie "siedzialo" 1-wsze podanie i dopoki Nadal nie zacznie grac na swoim normalnym poziomie. A o to nie trudno zwazywszy ze ten polfinal osiagnal najlatwiej z dotychczasowych jakie wygral w WS.
Jest inna droga, ze to Jo bedzie atakowal ale jego uderzenia przygotowujace musialyby byc kosmiczne by wypoczety Rafa nie byl w stanie skontrowac tak jak to czynil na Wimbledonie , majac do miniecia Federera.
Owszem brak presji, zyciowa forma i coraz wieksza pewnosc siebie to sa atuty przemawiajace za Francuzem ale nie potrafie sobie tego wybrazic - musialbym to zoabczyc, jak zawodnik ze srednia lewa strona ogrywa "Świdra" ( do tego w dobrej formie).

Moj typ: 3, gora 4 sety dla Wojownika z Monacor.

O meczu Federer - Djokovic to magisterke trzeba napisac ale nie teraz i nie obiecuje ze dzis
Powrót do góry
Zobacz profil autora
karinka



Dołączył: 13 Wrz 2007
Posty: 11599
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: realnie: Poland (3city) - sercem: Australia (Adelaide)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:39, 23 Sty 2008    Temat postu:

Dun, ale napiszesz?


ja mysle ze Nadal kłopotów miec nie bedzie, nawet jestem za nim bo jakos do Tsongi przekonac sie nie moge ( boze zapisac w kominie - ja kibicuje Nadalowi!)

co do drugiego meczu, to ja całkiem głupia jestem
boje sie tego meczu
choc jakos tak mysle ze wygrana Rogera w czterech setach to nie jest zadna przesada w przewidywaniach
Federer bedzie musiał sie skoncetrowac maksymalnie, ale mysle ze Novak seta urwie




ps. Dawid masz juz kalendarz?




edit: przeczytałam co napisałam i mi sie nie podoba
chodzi mi o to, ze Novak ma sznse wygrac niestety,
to powyższe to odnosi sie do sytuacji, której Federer zagra naprawde dobrze i nie :odpłynie" jak to on tylko potrafi

i 'kibicuje' przy Nadalu to tez za duze słowo - chociazby z tego powodu, ze mi naprawde jego mecze nie sprawiaja przyjemnosci, ale jakos tak... niech chłopak ma, w koncu to nr 2


Ostatnio zmieniony przez karinka dnia Śro 20:45, 23 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Śro 20:42, 23 Sty 2008    Temat postu:

A ja się zastanawiam o Nadala bo na innym forum mówili coś o jego kontuzji. W każdym bądź razie pustka całkowita na myśl o nadchodzących meczach.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum przeniesiono na - www.grandslam-forum.pl Strona Główna -> Wielki Szlem - Archiwum / Sezon 2008 - WS / Australian Open 2008 Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 19, 20, 21 ... 28, 29, 30  Następny
Strona 20 z 30

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin