Forum Forum przeniesiono na - www.grandslam-forum.pl  Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Australian Open 2008 - Men's Singles
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 28, 29, 30  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum przeniesiono na - www.grandslam-forum.pl Strona Główna -> Wielki Szlem - Archiwum / Sezon 2008 - WS / Australian Open 2008
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
asiek



Dołączył: 08 Sty 2008
Posty: 2678
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 10:15, 12 Sty 2008    Temat postu:

Nie weim dlaczego jesteście tak przekonani, że to Isner będzie rywalem Feda. Przecież Santoro to weteran. Na pewno poradzi sobie z bombami Isnera, który zwinnością dobrą nie dysponuje, więc Magik na pewno raz po raz będzie go zaskakiwał swoimi nieprzeciętnymi zagraniami. Nie wiem jest z kondycją Isnera ale Santoro może nie dać rady na wysokim poziomie grać tylu gemów(na pewno będzie ich dużo)... Poza tym Francuz co potwierdza jak na razie jest w dobrej formie....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sydney



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: NOWA SÓL
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 10:34, 12 Sty 2008    Temat postu:

asiek napisał:
Nie weim dlaczego jesteście tak przekonani, że to Isner będzie rywalem Feda. Przecież Santoro to weteran. Na pewno poradzi sobie z bombami Isnera


Ja osobiscie uwazam ze John wygra bo pewnie przyjmie taktyke "na jedno uderzenie" . Amerykanin jak malo ktory ktory tenisista ma tzw. naturalny ciąg do siatki czyli siłą rzeczy bedzie nekał Fabrica serwisami , voleyami i od czasu do czasu ostrymi forhendami , ktore juz rok temu w Us Open t byly coanjmniej przyzwoite , a ze dzwignie ma nietuzinkowe to przyniesie mu to raczej wymierne korzysci , Santoro ma szanse chyba tylko wtedy jak bedzie udawało mu sie wciągnoc Isnera w swoje gierki , w tym wszystkim nie bez znaczenia jest tez chyba to ze wygrany z tej pary zagra o 3.runde ( jak kolwiek to nie brzmi :] ) z samym Rogerem Federerem , o ile dla Santoro bylby to chleb powszedni o tyle dla młodego Johna sprawy arcyprestizowa , bo to wlasnie plakaty Rogera wisiały nad jego łózkiem Johna , i teraz tylko dodatkowa motywacją bedzie dla niego perspektywa gry ze swoim wielkim idolem .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
asiek



Dołączył: 08 Sty 2008
Posty: 2678
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 11:22, 12 Sty 2008    Temat postu:

z z tego co pamiętam w US Open Isner grał z Federerem i ugrał seta(chyba pierwszego).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
arturo



Dołączył: 19 Paź 2007
Posty: 1500
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Łapy City
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:47, 12 Sty 2008    Temat postu:

Zgadza się, w tym pierwszym secie Roger kompletnie nie radził sobie z serwisem Isnera i przegrał po tiebreaku, potem zaczął czytać kierunki zagrywek Amerykanina i poszło już z górki . Teraz jeśli znów dojdzie do tego pojedynku to pewnie jakieś kłopoty znowu się pojawią, ale przegrać Szwajcar raczej nie powinien .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Sob 19:34, 12 Sty 2008    Temat postu:

Santoro moze wygrac z Isnerem bo to I rudna i bedzie mial sily, ale mysle ze to Amerykanin wygra


Ogolnie co do drabinki zgadzam sie z Dunem
Powrót do góry
DUN I LOVE



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Białystok
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:54, 13 Sty 2008    Temat postu:

No dobra wiec na zyczenie Nuli podejmijmy jakąs konstruktywna dyskusje tylko ze za bardzo nie ma o czym pisac.
Roddick, Nadal i Murray zapewne in straight sets wygraja swoje mecze.
Niemniej jest jedno spotkanie ktore moze nam przyniesc niespodziewana porazke wysoko rozstawionego.

Licze na LLodre. Gra z Kolia i jak nie wygra to moze chociaz stawi duzy opor. Michael na poczatku roku gral fantastycznie i widac ze "plexi" to jego nawierzchnia.
Poza tym Francuz kocha przyjezdzac do Melbourne gdzie juz 2 razy wygrywal Turniej deblowy. Zaslynal z tego ze podczas jednego ze spotkan na RLA ZABIŁ MEWĘ W LOCIE, trafijac w nia pilka.

Mam nadzieje ze Davydenko tez nie gra jakos zabojczo skutecznie. Owszemw czolowce sie utrzymuje ale coraz czesciej sprawia wrazenie "przepracowanego" i zapewne powoli bedzie obnizal loty.

Z innych meczy licze na zwycestwo Mathieu i dobra gre Dancevicia z Nieminenem choc Kanadyjczyk nie lbi grac z Jarkko co widzielismy przez niespelna 2 tygodniami w Adelajdzie.

O meczu Murray- Tsonga pozniej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bizon



Dołączył: 20 Lis 2007
Posty: 1833
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Nie 18:22, 13 Sty 2008    Temat postu:

Mimo swietnej formy nie daje Llodrze zadnych szans. Davydenko to zbyt stary wyjadacz by dac sie pokonac w I rundzie turnieju wielkoszlemowego przez zawodnika tak nisko sklasyfikowanego. Widzialem Kolie w meczu z Tursunovem w Doha i gral na swoim bardzo dobrym poziomie. Fajerwerkow zadnych nie bylo, za to bylo jak zwykle skutecznie. Moze Franzuc urwie Davydence seta, ale bardzo watpliwe by Rosjanin mogl sie choc przez chwile poczuc zagrozonym.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
montano



Dołączył: 19 Maj 2007
Posty: 2951
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:40, 13 Sty 2008    Temat postu:

A ja właśnie o meczu Tsonga-Murray napiszę, bo ten zapowiada się najciekawiej. Francuz wydaje się być w doskonałej formie, a Szkot jest głodny zwycięstw. Umiejętności techniczne przemawiają za Andym i to on powinien triumfować. Myślę jednak, że jego chimeryczność może spowodować utratę seta. Jeśli się Jo postara to może nawet dwóch. Mathieu nie będzie miał łatwo, ale powinien sobie poradzić in straight sets. Zagadką jest dla mnie Andreev. Jeśli Rosjanin pomoże, to Pavel może z nim wygrać. Wydaje mi się jednak, że Igor wyjdzie z tego obronną ręką. No i Nadal mógłby pokazać się od przyzwoitej strony i przedłużyć moje nadzieje na jego półfinał albo więcej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Nie 19:47, 13 Sty 2008    Temat postu:

A ja takze licze na porazke, albo ciezki mecz Nikolaja, poniewaz bardzo go nie lubie i ( moim zdaniem ) nie zasluguje na tak wysokie miejsce w rankingu, dla mnie powinnien byc na poczatku 10, albo i dalej, a Londra jest w formie wiec licze ze sprawi klopoty


Tsonga: Murray. Teoretycznie i na papierze wygrywa Murray ( choc w ich WSZYSTKICH meczach jest remis po 1 ), ale ja pamietam tego zawodnika w zeszlym roku. Na Ao sprawil problem bedacemu w swietnej formie Roddickowi, a Hewwita pokonal juz conajmniej dwukrotnie. Licze na dobry mecz

Andy nie ma prawa przegrac ( bylo by to dopiero 19 zwyciestwo w karierze Lukasa ), a po Kouyongu wydaje sie ze ma forme. Ale o tym malo bo zaraz zaczniecie jak zwykle na mnie napadac, a mi sie dzis nie chce tego sluchac
Powrót do góry
damian123



Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 880
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:06, 13 Sty 2008    Temat postu:

dawid16 napisał:
A ja takze licze na porazke, albo ciezki mecz Nikolaja, poniewaz bardzo go nie lubie i ( moim zdaniem ) nie zasluguje na tak wysokie miejsce w rankingu, dla mnie powinnien byc na poczatku 10, albo i dalej, a Londra jest w formie wiec licze ze sprawi klopoty

:zdziwko: Wiesz Davydenko akrat zasługuje na takie miejsce (Kazdy zawodnik zasługuje na takie miejsce na jakim jest) i twierdze podobnie jak Bizon
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raddcik



Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 2590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Stamtąd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:26, 13 Sty 2008    Temat postu:

Mysle ze dzisiaj raczej nic niespodziewanego sie nie zdazy ,Roddick i Nadal wygrają swoje mecze w 3 setach,Murray juz bedzie miał ciężki orzech do zgryzienia,bo grac z mocnym fizycznie francuzem nie jest łatwo,patrząc w dodatku na wielką chimerycznosc szkota,teoretycznie faworytem jest Murray,ale ja po cichu licze ze Tsonga sprawi niespodzianke i odprawi z kwitkiem 1 rakiete Wielkiej Brytanii ;D

co do pozostałych meczów,to ciekawie zapowiada sie spotkanie innego Brytyjczyka Jamie Bakera z Karlovicem,który ostatnio w wielkich szlemach czesto odpada w 1 rundach,moze dzis sie przełamie ?
interesująco zapowiada sie takze pojedynek Wawrinki z Benneteau,obaj wydają sie byc w formie,francuz przeciez w Auckland wyeliminował Davida Ferrera,reszta spotkan chyba wiekszych emocji nie zwiastuje :p,chociaz obym sie mylił...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
złośliwa



Dołączył: 29 Sty 2007
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Nie 20:46, 13 Sty 2008    Temat postu:

dawid16 napisał:
A ja takze licze na porazke, albo ciezki mecz Nikolaja, poniewaz bardzo go nie lubie i ( moim zdaniem ) nie zasluguje na tak wysokie miejsce w rankingu, dla mnie powinnien byc na poczatku 10, albo i dalej, a Londra jest w formie wiec licze ze sprawi klopoty


Nie dowierzam własnym oczom, że tak może myśleć i pisać osoba lubiąca tenis. Każdy zawodnik biorący udział w rozgrywkach ATP zajmuje takie miejsce, jakie mu się należy z racji pracy, wysiłku, talentu i zaangażowania. Davidenko niczego nie dostał za darmo. Możesz człowieka nie lubić - mogę to zrozumieć, ale że go nie szanujesz jako sportowca - nie. Twoje życzenia pominę milczeniem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aneta



Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1670
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:50, 13 Sty 2008    Temat postu:

złośliwa napisał:
dawid16 napisał:
A ja takze licze na porazke, albo ciezki mecz Nikolaja, poniewaz bardzo go nie lubie i ( moim zdaniem ) nie zasluguje na tak wysokie miejsce w rankingu, dla mnie powinnien byc na poczatku 10, albo i dalej, a Londra jest w formie wiec licze ze sprawi klopoty


Nie dowierzam własnym oczom, że tak może myśleć i pisać osoba lubiąca tenis. Każdy zawodnik biorący udział w rozgrywkach ATP zajmuje takie miejsce, jakie mu się należy z racji pracy, wysiłku, talentu i zaangażowania. Davidenko niczego nie dostał za darmo. Możesz człowieka nie lubić - mogę to zrozumieć, ale że go nie szanujesz jako sportowca - nie. Twoje życzenia pominę milczeniem.


nie znasz dawida?

ja nawet jak komuś życzę żeby nie wygrał to o tym jawnie nie piszę, chociaż i tak wszyscy wiedzą kogo nie lubie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukurykupryku



Dołączył: 12 Lip 2007
Posty: 3276
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z nienacka
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:53, 13 Sty 2008    Temat postu:

Davydenko swoją grą zasługuje na miejsce w 10. To nie ulega wątpliwości... ale polemizowałbym z tym że każdy zawodnik ma takie miejsce na jakie zasługuje. Czy Safin zasługuje na miejsce 56 ? Czy Hewitt zasługuje na to miejsce które zajmuje ? Czy Gaudio, Coria i wielu wielu innych zasługują na zajmowane miejsca... ? Jednak do konca ranking ATP sprawiedliwy nie jest...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nula



Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 5750
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Stargard Szczeciński
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:05, 13 Sty 2008    Temat postu:

COME_ON_ANDY napisał:
Davydenko swoją grą zasługuje na miejsce w 10. To nie ulega wątpliwości... ale polemizowałbym z tym że każdy zawodnik ma takie miejsce na jakie zasługuje. Czy Safin zasługuje na miejsce 56 ? Czy Hewitt zasługuje na to miejsce które zajmuje ? Czy Gaudio, Coria i wielu wielu innych zasługują na zajmowane miejsca... ? Jednak do konca ranking ATP sprawiedliwy nie jest...


Jak to nie jest? Jresli Safin/Hewitt grali na swoim dawnym poziomie napewno nie zajmowali by obecnego rankingu. Wygrywasz-= zdobywasz punkty . To, ze są pewnymi symbolami tenisa nie znaczy, ze mają byc od razu w top10. Jeśli powróca na szczyt to tylko dzięki swoej pracy.

A wracając do TEAMATU dzis naprawde nic ciekawego dziać się nie będzie. Bo chociąz też z chęcia chciałabym zobaczyc wygrywającego Llodrę to Davydenko jęsli nawet słabo gra to na WS potrafi się spręzyć . Kolia zawsze niezauwązlnie przechodzi z rundy do rundy i nie obrócimy sie jak będzie w 1/4

Murray - Tsonga mam nadzieje, ze nie będzie to mecz w stylu z dużej chmury mały deszcz. Możemy byc świadkami albo bardzo dobrego meczu, albo meczu do jednej braki. Murray jest himeryczny, ale i Tsonga nie jest równym graczem. Jeden mecz gra wspaniale, a kolejny juz przegra. Dlatego jeśli Andy sie nie zapomni powinno byc 3-0.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum przeniesiono na - www.grandslam-forum.pl Strona Główna -> Wielki Szlem - Archiwum / Sezon 2008 - WS / Australian Open 2008 Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 28, 29, 30  Następny
Strona 2 z 30

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin