Forum Forum przeniesiono na - www.grandslam-forum.pl  Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Australian Open 2009 - Men's Singles & Doubles
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 11, 12, 13  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum przeniesiono na - www.grandslam-forum.pl Strona Główna -> Australian Open 2009 / ATP - Australian Open
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Monique



Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 734
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Rybnik
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:02, 20 Sty 2009    Temat postu:

No i to jest dobre nastawienie karinka Głowa do góry, Lleyton może być naprawdę zadowolony z takiego wyniku

Fernanda Verdasco, gładziutko 6/0 6/2 6/2

A Igor Andreev uniknął małej sensacji, powracając ze stanu 0-2 w meczu z mało znanym Kanadyjczykiem Peterem Polansky'm 5/7 3/6 6/4 6/3 6/4 Nie to, żeby mnie Andreev jakoś szczególnie interesował, ale taki wynik jednak pozytywnie nastraja przed kolejnym spotkaniem z Ernie'm, który dziś ślicznie pokonał Montanesa - 6/3 6/2 6/3
Powrót do góry
Zobacz profil autora
karinka



Dołączył: 13 Wrz 2007
Posty: 11599
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: realnie: Poland (3city) - sercem: Australia (Adelaide)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:42, 20 Sty 2009    Temat postu:

zadowolony to moze bez przesady ; )
powinien byc na maksa wkurzony
tyle tylko ze nie ma sie czego wstydzic


co Gael robił w 3. secie, bo słyszalam ze cuda i to wcale nie na plus?

i brawo Nando
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ciocia zło



Dołączył: 16 Kwi 2007
Posty: 1717
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gryfino
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:51, 20 Sty 2009    Temat postu:

Monfils w trzecim secie wyglądał jakby miał się zaraz przewrócić. Robił wszystko by jak najmniej się ruszać. Ja myślałam, że on kondycje ma, a Francuz po dwóch setach, raczej nie za bardzo zaciętych grał tak jakby spędził na korcie pięć godzin.
Może to przez ten upał tak go siły opuściły


W ogóle to jaki dzisiaj mecz na sesje wieczorną wyznaczyli... Przecież tam nie było co oglądać. Rafa nie dał szans Belgowi.
Mam nadzieje, że jutrzejszy mecz młodego Tomica z Mullerem będzie ciekawszy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Statystyczny



Dołączył: 06 Sty 2008
Posty: 2748
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Wyspy Marshalla
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:52, 20 Sty 2009    Temat postu:

Ja wam mówię. Stefan Koubek wygra,wygra z Monfilsem !!

C'mon Stefan.


Dzisiaj wydarzeniem dnia dla mnie było oczywiście spotkanie Dancevica z Blakiem. No cóż, nie mogę powiedzieć: walczył jak nigdy, przegrał jak zawsze, bo ma na swoim koncie dużo lepsze mecze. Dziś pokazał 75/80 % swoich umiejętności.
I jeszcze jedna uwagą; mam nadzieję, że jego styl gry był taktyką tylko na dziś. Było kilka jego wspaniałych uderzeń, ale zabrakło mi jego charakterystycznego luzu. Prawda jest taka, że przerodził się dzisiaj w typowego Amerykanina, którego atutami są tylko serwis i forhend. Gdzieś się podział bekhend. Gdzieś się podziały dropszoty. Na filmikach archiwalnych widać, co on wtedy wyprawiał.

Ale i tak jestem zadowolony z mojego Frankiego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
montano



Dołączył: 19 Maj 2007
Posty: 2951
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:20, 20 Sty 2009    Temat postu:

karinka napisał:
Kamil, a czy Tipsara cos dzis bolało?
albo miał cos zawinietego?
bo nie ukrywam ta sfera jego "poczynan" ostanio po akcji z palcami mnie wyjatkowo zainteresowala Laughing


Nie mam pojęcia, bo meczu nie widziałem, ale idę o zakład, że tak.
Przecież on musi chociaż raz podczas meczu trainera wezwać, bo inaczej rytmu gry nie może załapać :/.
Cóż, wśród faworytów u mężczyzn nikt się specjalnie nie męczył, więc nie ma za bardzo o czym pisać. Jestem tylko lekko zaskoczony rozmiarami zwycięstwa Rafy i strasznie mi szkoda Gamonia Sad. Jak wychodziłem do szkoły, to szli łeb w łeb w piątym secie i miałem nadzieję, że mu się uda Sad.

Ale za to dzisiaj odbędą się dwa bardzo mnie ciekawiące pojedynki: Cilic-Tipsar i Chardy-Nole .


Ostatnio zmieniony przez montano dnia Wto 20:21, 20 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gosea



Dołączył: 27 Lip 2007
Posty: 4503
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/2
Skąd: Piaseczno

PostWysłany: Śro 10:23, 21 Sty 2009    Temat postu:

No i pierwsza sensacja w tyrnieju meskim!!!

Z turniejem pozegnal sie słoń Nalbi i nie myslcie,ze go obrazam on po prostu tak sie poruszal i duzo lepiej nie wygladal.

Poza tym faworyci lekko milo i przyjemnie

Teraz walczy Santoro i nie moge sie oderwac od neta,uczta dla mojego podniebienia
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ciocia zło



Dołączył: 16 Kwi 2007
Posty: 1717
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gryfino
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:25, 21 Sty 2009    Temat postu:

Filip Neutral No ja zwariuje przez tego człowieka. Mecz do wygrania, ale człowiek musi sobie komplikować życie i robić dwa razy więcej błędów niż przeciwnik i zamiast grać to się wścieka. Fakt, że Santoro zagrał bardzo dobrze, a Kohlschreiber miał sporo winnersów, ale co z tego. Jestem na niego zła bo miał być mecz z Roddickiem, a tak tylko tracimy punkty.
I jeszcze PHM przegrał....no brawo Neutral
Świetny dzień
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gosea



Dołączył: 27 Lip 2007
Posty: 4503
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/2
Skąd: Piaseczno

PostWysłany: Śro 11:33, 21 Sty 2009    Temat postu:

Ciotka,nie takie tuzy z Santoro przegrywały

Francuz jest niewygodnym graczem dla wiekszosci rywali,gra zupelnie inaczej niz wszyscy a poza tym w jego grze jest kwintesencja tenisa

Przegrac z nim to nie jest wstyd dla nikogo

Brawo Fabrice
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raddcik



Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 2590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Stamtąd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 13:05, 21 Sty 2009    Temat postu:

Roddick def. Malisse 4:6 6:2 7:6 6:2

Brawo Andy,chociaż ten pierwszy set dobrze nie wróżył .Im mecz trwał dłużej tym zarysowywała sie przewaga Roda,ogólnie gra na + no i udalo sie uniknąć Philippa w 3r .Teraz Magik i za całym szacunkiem dla niego ale inny wynik jak 3 sety w gre chyba nie wchodzi .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ciocia zło



Dołączył: 16 Kwi 2007
Posty: 1717
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gryfino
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:36, 21 Sty 2009    Temat postu:

Roddick to ma szczęście z tą drabinką. Uniknął Filipa, a wymęczony Francuz tez chyba nie będzie w stanie za bardzo zagrozić. Oba jego mecze nie należały do najłatwiejszych, a Fabrice swoje lata już ma więc raczej skończy się na tych trzech setach. No i Nalbandian poleciał co raczej Roddicka nie martwi
Ale w ćwierćfinale Djoko i się skończy zabawa xD


A no i Safin łatwo wygrał. Mecz z Fedem nawet mi się interesujący wydaje
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alice



Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 5660
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Rusishe bandit home !
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:50, 21 Sty 2009    Temat postu:

Dobra czas cos skrobnąć xDD
Dwa mecze Safin ma za sobą z delikatnie mówiąc średniakami tenisowymi. No ale nawet średniak to ktoś kto tak czy siak jest w stanie przetestować forme w większym lub mniejszym stopniu. W porównaniu z tym co człowiek ostatnio obserwował u Marata to chyba forma jest. Serwisem Rosjanin imponuje, w ostatnim meczu 18 asów, średnia podania 200 km/h i 85% wygranych piłek po udanym wprowadzeniu pierwszego podania - haraszo ! Poza tym piłka sie go nawet słucha i znaczna większośc tych płaskich uderzeń które no nie wpadały ostatnio w kort tu w Australii wpada. Generalnie to bardzo ok, ale czar pryska jak Safin musi sie ostro ruszyć i przebiec do piłek, to że będzie spóźniony i sie nie ustawi odpowiednio do zagrania - murowane.
I to będzie kluczowe w meczu z Fedem, Szwajcar jak nikt potrafi przyśpieszać uderzenia i grać paskudne kąty, a przy takiej grze, zaganiany Safin dość szybko straci ochote do gry i zacznie myśleć jakby tu najszybciej udać sie pod prysznic.
No ale zobaczymy ...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nula



Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 5750
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Stargard Szczeciński
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:53, 21 Sty 2009    Temat postu:

Tipsar i Cilic oraz Djoko i Chardy - miały być najciekawszymi wydarzeniami a były tragedią tenisową, do tego stopnia, że na oby dwóch meczach zasnęłam
Chardy jedynie w 1 secie zdołał nawiązać walkę, a szkoda bo ciekawie się zapowiadało.

Rodowi wszyscy najgorozniejsi rywale poodpadali dziś. Może spać spokojnie
Szkoda ze Filip dzis odpadł bo jego mecz z Andym mógłby być i w tym roku bardzo ciekawy. Troche więcej cierpliwości i przedłużania wymian i Kohli miałby 3r.
Ciekawe w jakim stanie Santoro wyjdzie na kort , bo chyba na koniec spotkania jakiegos urazu dostał Neutral

Ja już czekam na mecz Feda z Safinem Safin w bliżej nieznany mi sposób bez większych problemów znalazł sie w 3r dlatego jestem niezmiernie ciekawa co obaj pokaża,. Ogranie Koroleva sztuką nie jest , więc dopiero ten mecz ujawni prawdziwe oblicze formy Rogera
Powrót do góry
Zobacz profil autora
montano



Dołączył: 19 Maj 2007
Posty: 2951
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:28, 21 Sty 2009    Temat postu:

Muszę przyznać, że moi ulubieńcy mnie nie zawiedli.
Tipsar wyleciał i to na własne życzenie, bo grał okropnie. Chardy nawiązał walkę tylko w pierwszym secie - zwycięstwa się nie spodziewałem, ale chociaż trzech wyrównanych setów. A w drugim i trzecim to on już tylko statystował. Nalbandian jak zwykle na początku sezonu - zamulony i ociężały. PHM ponownie zechciał mi przypomnieć, że jest jednym z czołowych luzerów ATP - dwa pierwsze sety gładko wygrana i porażka w pięciu. Dobrze chociaż, że Bagieta i Magik wygrali.
Pomijając już nawet fakt, że prawie nie mam komu kibicować po trzech dniach, to turniej na razie zawodzi. No, ale w zasadzie to była dopiero druga runda, więc mam nadzieję, że wszystko się jeszcze rozrusza .


Ostatnio zmieniony przez montano dnia Śro 16:29, 21 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
karinka



Dołączył: 13 Wrz 2007
Posty: 11599
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: realnie: Poland (3city) - sercem: Australia (Adelaide)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:55, 21 Sty 2009    Temat postu:

mnie zadziwil Fabrice, in plus oczywiscie
drugi raz z rzedu on sie wdaje w 5-cio setówke i ja wygrywa!

teraz pewnie dostanie dośc mocno w tyłek, bo go Andy zarąbie serwisem
niestety mecze Fabrice'a tylko wtedy sa ciekawe, gdy po drugiej stronie znajduje sie wirtuoz a nie "trzepak" ( bez urazy)

i Cioteczko nie masz co sie martwic, forma nie forma, jak masz po drugiej stronie Fabrice'a to łatwo nie bedzie, no chyba ze zabijasz serwisem




dobrze ze Nole gładko, oby zaszedł jak najdalej
nie ukrywam ze marze o finale Rafa- Nole, ale obawiam sie ze to malo realne

a luzerach typu PHM czy Tipsar to ja nie wiem co powiedziec w ogole...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Statystyczny



Dołączył: 06 Sty 2008
Posty: 2748
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Wyspy Marshalla
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:58, 21 Sty 2009    Temat postu:

Zapowiedź meczy trzeciej rundy:

(7) Andy Roddick (USA)- Fabrice Santoro (Francja)
Andy będzie tu faworytem. Oba swoje mecze wygrał dość pewnie, Santoro musiał grać pięciosetówkę w drugiej rundzie z chimerycznym Kohlschreiberem. Panowie ostatnio grali na US Open w ubiegłym roku, tam Amerykanin łatwo wygrał 6/2 6/2 6/2 i tutaj raczej stawiałbym na taki wynik. Fabrice jest wymęczony po dwóch trudnych spotkaniach , pod koniec drugiego meczu miał jeszcze jakieś zagadkowe problemy z biodrem. Nie wiem, czy nie będzie tutaj walkowera.

(21) Tommy Robredo (Hiszpania)- Yen- Hsun-Lu (Tajwan)
To dość niespodziewane spotkanie. Robredo to zawodnik dużo lepszy na kortach ziemnych, miał również dodatkowe utrudnienie w postaci meczu drugiej rundy z niezłym Wiktorem Troickim. Tymczasem wygrał bez straty seta (swój pierwszy pojedynek z Bobbym Reynoldsem również). Jego dzisiejszy przeciwnik, Lu, to gracz, który wsławił się, pokonując na Igrzyskach Olimpijskich samego Andy Murraya. Dziś również sprawił duży prezent swoim fanom, pokonując po pięciosetowym meczu Davida Nalbandiana (ten grał naprawdę kiepściutko) . Przez Tajwańczyków jest nazywany „złotym chłopakiem”. Na razie to określenie jest jeszcze nie na miejscu, ale za parę lat, kto wie… Wracając jednak do spotkania w trzeciej rundzie, stawiam na Lu. Dlaczego? Robredo to gracz, który od dawna przestał być zaporą nie do pokonania, a Chińczyk z Tajwanu jest w gazie. Będzie pewnie pięć setów.

Marcos Baghdatis (Cypr) – (23) Mardy Fish (USA)
Obaj są zawodnikami, których nie trzeba przedstawiać nikomu. Cypryjczyk miał wspaniałe lata 2006-2007. Chodzi oczywiście o jego finał Australian Open 2006, o półfinał Wimbledonu, o wygrany turniej w Wiedniu. W 2008 roku wiodło mu się, delikatnie mówiąc, przeciętnie. Dziś powraca do dobrej formy. Odniósł wartościowe zwycięstwa z Benneteau i Soderlingiem i nie sądzę, żeby wielkim problemem był dla niego 28-letni amerykański drwal . Nie należy go jednak lekceważyć, ponieważ doszedł ostatnio do 1/4 finału US Open i finału w New Haven.

Amer Delic (USA)- (3) Novak Djokovic (Serbia)
Niektórzy obawiają się, że w związku z tym meczem może dojść do zamieszek. Niby Amer to Amerykanin, ale był urodzony w Bośni, a jak wiemy, Bośniacy z Serbami nie lubią się zbytnio. Wróćmy jednak do spraw czysto tenisowych. Delic to raczej challengerowiec, ale challengerowiec bardzo dobry. Wygrał w Carson i Dallas, grał w 1/2 finału w Baton Rouge. Występy w ATP w sumie bez zarzutu, trzykrotnie był w 1/4 finału. Z Serbem trudno mu będzie jednak nawiązać walkę, ponieważ możemy tu mówić o bardzo widocznej różnicy klas. Popularny Djoko ma na koncie 11 turniejów wygranych, w tym triumf w Melbourne. Tutaj gra nienajgorzej. O ile jeszcze ze Stoppinim (wspominałem o tym meczu) było nienajlepiej, to z Chardym wyraźnie dominował. Delic jest jednak autorem jednej z największych niespodzianek drugiej rundy. Pokonał bowiem Paula-Henri Mathieu, a to znaczy, że nie jest takim złym graczem. Jest obdarzony dobrymi warunkami fizycznymi i może tutaj zmusić Djoko do zagrania tie-breaka. Wiem, że to dla niektórych brzmi śmiesznie, ale dla tenisistów zupełnie innego formatu dojście do tej rozgrywki z kimś takim jest sukcesem.

(8) Juan Martin Del Potro (Argentyna) – Gilles Muller (Luksemburg)
Bardzo interesujący mecz. Del Potro jest objawieniem sezonu 2008. W tym roku zdołał wygrać już Auckland, dokładając kolejny tytuł do Washingtonu, Los Angeles, Kitzbuhel oraz Stuttgartu (zaledwie dwa sety stracone w trakcie trwania wszystkich tych imprez!) . W Melbourne nie miał problemów z przeciętniakami, Mischą Zverevem i Florianem Mayerem. Teraz czeka go trudne zadanie. Gilles Muller jest ćwierćfinalistą US Open z roku ubiegłego. Świetnie serwuje i ma bardzo pewny wolej. Dotąd w Australian Open męczył się straszliwie. W pierwszym meczu pokonał Feliciano Lopeza 16/14 w piątym secie! Młodziak z Australii, Bernard Tomic również zmusił Gillesa do gry na 100 %. Z Del Potro raczej nie ugra nic więcej, jak jednego seta.

(19) Marin Cilic (Chorwacja)- (11) David Ferrer (Hiszpania)
Jedno z ciekawszych spotkań trzeciej rundy. Cilic to wielka nadzieja i chorwackiego, i europejskiego tenisa. Wygrał w tym roku Chennai, doszedł do czwartych rund na Wimbledonie i AO 2008 . Tutaj też jest w dobrej dyspozycji. Dość gładko poradził sobie z trudnymi rywalami, Kevinem Andersonem i Marinem Cilicem. Jego przeciwnik w trzecim meczu jest tylko niewyraźną kopią siebie sprzed dwóch lat, kiedy doszedł do finału nieoficjalnych mistrzostw świata. Tutaj po morderczej pięciosetówce pokonał Denisa Gremelmayra, następnie rozbił Dominika Hrbatego. Z Chorwatem będzie mu naprawdę ciężko. Możemy oczekiwać pięciu setów z interesującym zakończeniem.

(15) Stanislas Wawrinka (Szwajcaria) – (20) Tomas Berdych (Czechy)
Szwajcar to zawodnik, który po świetnej grze w połowie sezonu 2008 trochę spuścił z tonu. W czterech ostatnich turniejach sezonu nie udało mu się przejść dwóch rund. Doszedł do czwartej rundy US Open , ale ledwo wygrał z Flavio Cipollą, a w tej czwartej rundzie dostał okropne lanie od Murraya. Tutaj stracił seta z Ivo Minarem, tego błędu nie popełnił z pupilem gospodarzy, Brydanem Kleinem .
Jego przeciwnik, Berdych miał całkiem niezły poprzedni sezon . Czech doszedł do półfinału w Miami, finału w Bastad, wygrał niespodziewanie w Tokio i doszedł do 1/2 w Bangkoku . W Melbourne nie miał problemów ani z przeciętnym Gineprim, ani z kiepskim Dabulem.
Tu może być fascynująco. Zapowiada się pięciosetówka.


O Federerze i Safinie nie podejmuję się pisać, są u nas specjaliści od takich spotkań.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum przeniesiono na - www.grandslam-forum.pl Strona Główna -> Australian Open 2009 / ATP - Australian Open Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 11, 12, 13  Następny
Strona 4 z 13

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin