Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 19:20, 07 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Jak przed rozpoczęciem turnieju wszyscy zastanawiali się po co Andy wybiera się do Dubaju pomyślałem, że po zwycięstwo. Od pierwszego meczu byłem dobrej myśli i wierzyłem, że turniejem emocjonować się będę do samego końca. Teraz mogę z radością powiedzieć - UDAŁO SIĘ!!! Nikt nie powie, że Andy w finale znalazł się dzięki szczęściu lub zbiegom okoliczności. On na to po prostu zasłużył, szczególnie postawą w meczach ćwierć- i półfinałowym. W końcu odprawienie z kwitkiem nr 2 i 3 na świecie mówi samo za siebie. A powiedzmy sobie szczerze, że ani Rafa, ani Nole nie grali w tych meczach aż tak katastrofalnie.
Wczoraj mówiłem o 29 wygranych gemach serwisowych, dzisiaj mogę mówić o 40! Jestem ciekawy, jak bardzo ta statystyka poprawi się jutro. Najważniejsze jednak, żeby zakończyć ten mecz zwycięsko i wyjeżdżać z Emiratów jako mistrz turnieju w Dubaju. Taki tryumf może dodać pewności siebie przed kolejnymi turniejami. Come on, Andy!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Blue
Dołączył: 07 Mar 2008
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: EPWA Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:48, 07 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Ehehe choć nie jestem fanem Roddicka uwazam ze jutrzejszy finał będzie tylko formalnością i skończy się gładko w 2 setach Z tak grającym Rodem Lopez musi zadowolić się 2 miejscem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raddcik
Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 2590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Stamtąd Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:18, 07 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Wygrał poprostu lepszy zawodnik
Jestem bardzo bardzo Szczesliwy
Andy jestes wielki
Jutro formalnosc...
|
|
Powrót do góry |
|
|
arturo
Dołączył: 19 Paź 2007
Posty: 1500
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Łapy City Płeć:
|
Wysłany: Sob 0:38, 08 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Trzy ćwierćfinały w Las Vegas już za nami, bardzo jednostronne ćwierćfinały
[4] G Canas (ARG) d [Q] A Delic (USA) 64 64
[Q] K Anderson (RSA) d E Korolev (RUS) 62 60
[WC] R Ginepri (USA) d E Gulbis (LAT) 61 62
Widać, że Canas znowu szykuje formę na amerykańskie Mastersy , Ginepri pokazuje, że nie jest byle kim i walczy o powrót na wysokie lokaty w rankingu, a Anderson , zaledwie dwa gemy oddał Korolevovi, jak narazie jest bezsprzeczną rewelacja turnieju.
Ostatnio zmieniony przez arturo dnia Sob 0:39, 08 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukurykupryku
Dołączył: 12 Lip 2007
Posty: 3276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z nienacka Płeć:
|
Wysłany: Sob 9:40, 08 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Plan gier sobota Dubaj :
CENTRE COURT 5:00 pm
[3] M Damm (CZE) / P Vizner (CZE) vs [4] M Bhupathi (IND) / M Knowles (BAH)
Not Before 7:00 PM
F Lopez (ESP) vs [6] A Roddick (USA)
No więc skoro mecz od 16... to koło 17.30 bede przyjmował gratulacje
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 10:07, 08 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
COA, naprawdę nie życzę nikomu źle, ale nie dziel skóry na niedźwiedziu, bo kiedyś możesz się srogo zawieść...
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukurykupryku
Dołączył: 12 Lip 2007
Posty: 3276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z nienacka Płeć:
|
Wysłany: Sob 10:57, 08 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 11:34, 08 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Tak, znam tę statystykę, ale nigdy do końca nie można być pewnym zwycięstwa, zanim go nie będzie. Życie bywa przewrotne i wszystko może sie zdarzyć. Nie twierdzę, że Rod nie jest faworytem w tym meczu, ale może za szybko uwierzyć, że wygraną zapewnił sobie pokonując 2. i 3. i będzie dupa...
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukurykupryku
Dołączył: 12 Lip 2007
Posty: 3276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z nienacka Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:07, 08 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Ale ta statystyka była na okazję finału a nie skierowana do Ciebie
|
|
Powrót do góry |
|
|
DUN I LOVE
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:04, 08 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
H2H tu duzo mowi. Bez wzgledu na okres (czy to 2003 rok czy 2007) Lopez nie ugral nwet seta. Dzis (patrzac na forme obu) ppowinno byc podobnie.
Chyba, ze Roddick zagra katastrofalnie a Lopezowi trafi sie mecz zycia (te 2 warunki jednoczesnie musza byc spelnione).
Jakby nie bylo to chyba dobrze, ze wreszcie Amerykanie przypominaja sobie, ze hard to ich nawierzchnia.
Co do Las Vegas to Canas i Querrey planowo w 1/2.
Anderson rzeczywiscie zszokowal - tak jakby te niespodzianki tegoroczne pozbierac i dja Bog przewidziec ich wyniki to u bukow moznaby bylo na niezla kurtke dorobic
Cieszy mnie wynik meczu Ginepri - Gulbis - mam nadzieje,ze to efekt formy Ginepriego,a nie kolejnej klapy Gulbisa (to juz by bylo smutne).
Tak w ogole to Robby robi juz 3 polfinal podczas Us-Harcourt swing tej zimy. Brawo !
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukurykupryku
Dołączył: 12 Lip 2007
Posty: 3276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z nienacka Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:30, 08 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
karinka
Dołączył: 13 Wrz 2007
Posty: 11599
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: realnie: Poland (3city) - sercem: Australia (Adelaide) Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:34, 08 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
gratulacje Andy!
dobra robota
|
|
Powrót do góry |
|
|
arturo
Dołączył: 19 Paź 2007
Posty: 1500
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Łapy City Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:41, 08 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Po dzisiejszym meczu chyba nie ma wątpliwości dlaczego Lopeza nie ma w ścisłej światowej czołówce. Hiszpan potrafi grać pieknie i na dodatek skutecznie, ale z utrzymaniem równego i wysokiego poziomu przez cały mecz ma problemy. W tym meczu granie u Lopeza skonczyło się wraz z przełamaniem Roddcika w dziewiątym gemie drugiego seta, potem już była tylko równia pochyła i tak dobrze jak przedtem nie było, pojawiło się znacznie więcej błędów, które potrafił wykorzystać Roddick.
Brawa dla Andy'ego za triumf w tak świetnie obsadzonym turnieju i to po wygranych kolejno z numerami dwa i trzy na świecie. Amerykanin przez cały turniej imponował formą serwisową i w połaczeniu z lepszą niż ostatnimi czasy grą z głębi kortu przyniosło to końcowe zwycięstwo.
Oczywiście w Indian Wells już nie będzie tak różowo bo jak wiadomo wraca odrodzony Federer, ale na pewno stać Roddicka w tym turnieju na jakiś przyzwoity rezultat
|
|
Powrót do góry |
|
|
karinka
Dołączył: 13 Wrz 2007
Posty: 11599
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: realnie: Poland (3city) - sercem: Australia (Adelaide) Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:46, 08 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
w tak szybkie odrodzenie Rogera niestety nie wierze
i wąłsnie sobie pomyslalam
ze jesli Andy bedzie tak grał, to kto wie... moze tu jest jego szansa?
tylko szkoda ze w takich okolicznosciach
niemniej jednak, szacun dla niego za postawe w ostatnim okresie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nula
Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 5750
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Stargard Szczeciński Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:57, 08 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Brawa dla Roddicka za naprawde rewelacyjny turniej. Nikt nie może mu zarzucic ze wygrywa albo mnijsze turnieje, albo gdy brak konkurencj w najwiekszych. W Dubaju ograł i nr2 i nr3 na świecie. Jak jest w formie i gdy serwis 'siedzi' potrafi zdziałać prawie wszystko. (to w ramach pokty )
A Lopez? Nie jest w stanie i grać na pewnym poziomi przez cały mecz i tym samym wygrywac najwazniejsze pojedynki. Grał dzis naprawde rewelacyjnie. Ryzykował maksymalnie bo w koncu nie mial nic do stracenie w tym meczu, przy sieci tak dzis tańcował, ze nie jeden zawodnik mógłby mu pozazdorościc
|
|
Powrót do góry |
|
|
|