Forum Forum przeniesiono na - www.grandslam-forum.pl  Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Marta Domachowska
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 11, 12, 13  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum przeniesiono na - www.grandslam-forum.pl Strona Główna -> Zawodniczki / Marta Domachowska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Landon



Dołączył: 29 Wrz 2007
Posty: 1641
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 12:42, 28 Sty 2008    Temat postu:

Brawo Marta :padam: :padam: :padam: :padam: :padam:

Powrót do czołowej setki rankingu WTA

Domachowska jest aktualnie klasyfikowana na 82 pozycji w rankingu WTA :oczami: :oczami: :oczami:

Hehe, teraz już tylko wrócić przynajmniej na to 37 miejsce. A liczę że Domachowską stać na dużo wyższą pozycję, np w TOP 20

Przyznam, że ja także zwątpiłem w powrót Marty do TOP 100, ale po II rundzie w Sztokholmie i ćwierćfinale w Seulu moja nadzieje odżyły, zwłaszcza po tym zwycięstwie w Poitiers teraz, po Australian Open, te nadzieje stały się faktem xD

GRATKI ! :padam: :padam: :padam:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Statystyczny



Dołączył: 06 Sty 2008
Posty: 2748
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Wyspy Marshalla
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:13, 28 Sty 2008    Temat postu:

Ja również gratuluję! Awansować o ponad 60 miejsc to duża sztuka!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
damian123



Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 880
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:13, 28 Sty 2008    Temat postu:

Mam nadzieje że Marta będzie nadal grać tak dobrze i awansuje do Io w pekinie

A ja mam nadzieje, że zaczniesz stawiać na jakość a nie na ilość - pzdr Elena
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aneta



Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1670
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:38, 02 Lut 2008    Temat postu:

Domachowska znów bez trenera
onet.pl
Marta Domachowska po sukcesach w Australian Open, w Polsce przebywała zaledwie tydzień. Już w poniedziałek wylatuje do Ameryki Płd., gdzie zagra w dwóch turniejach – Vina del Mar i Bogocie. Obie imprezy odbędą się na kortach ziemnych.
– W ubiegłym roku występowałam tylko dwa razy na mączce. To nie powinno mi przeszkadzać, bo zawsze dobrze mi się grało na tej nawierzchni – twierdzi Domachowska. Tenisistka Warszawianki do Ameryki Płd. leci bez trenera. Powtarza więc manewr z dwóch wcześniejszych turniejów (we Francji i Australii), gdy grała bardzo dobrze. – Nie przeszkadza mi to. Poza tym nie będę sama, bo lecę z Alicją Rosolską, z którą zagram w deblu – mówi Domachowska.

Po trzech tygodniach pobytu w Ameryce Płd. Domachowska wróci do Warszawy. Miała w planach jeszcze występ w Buenos Aires, ale ostatecznie więcej czasu poświęci wówczas na przygotowania do cyklu turniejów w USA. Jeszcze nie zdecydowała jednak, czy poleci tam ze swoim trenerem Pawłem Ostrowskim.
Więcej w "Życiu Warszawy"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
damian123



Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 880
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 13:06, 02 Lut 2008    Temat postu:

Marta znów leci bez trenera Nie wiem co o tym mysleć Ale myśle ze to sie nie odbiję na jej formie,którą na pewno ma i dalej bedzie sobie dobrze poczynać i w Vina del Mar i Bogocie zajdzie daleko
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LL



Dołączył: 18 Mar 2007
Posty: 4902
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Oleśnica
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:10, 02 Lut 2008    Temat postu:

Zobaczcie sobie to: [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
montano



Dołączył: 19 Maj 2007
Posty: 2951
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:32, 02 Lut 2008    Temat postu:

Na Martę znowu robi się nagonka medialna, ale mam nadzieję, że tym razem sobie z tym poradzi. Obawiam się, że ze względu na swoją urodę jest dużo bardziej rozchwytywana niż Radwańska, co niekoniecznie może wyjść jej na dobre. Ale jak sama mówi - dojrzała i oby nie popełniła dwa razy tego samego błędu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LL



Dołączył: 18 Mar 2007
Posty: 4902
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Oleśnica
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:41, 02 Lut 2008    Temat postu:

No właśnie po tym sukcesie w Melbourne znowu wszyscy zaczęli się Martą interesować. Agnieszka zaszła o rundę dalej i nie ma wokół niej tyle zamieszania co koło Domachowskiej. Media interesują się Martą, bo jest o wiele bardziej atrakcyjną kobietą niż Agnieszka czy Ula.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
damian123



Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 880
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 9:36, 03 Lut 2008    Temat postu:

Własnie to jest wadą.Jak odniesie jakiś sukces to wszyscy o niej mówią,a Agnieszką tak się nie podniecaja ponieważ ona odnosi często sukcesy.Tak jak napisaliście jest ona również o wiele ładniejsza niż Ula czy Aga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Landon



Dołączył: 29 Wrz 2007
Posty: 1641
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:18, 07 Lut 2008    Temat postu:

Marta Domachowska – tenisistka zawodowa, polska rakieta nr 2. Było już o niej cicho, bo grała słabo i w światowym rankingu spadła pod koniec drugiej setki. Teraz wraca, podbudowana sukcesami w Australii mówi, że zaczyna drugie sportowe życie


RZ: 22 lata, na kortach od siódmego roku życia, kiedyś 37. na świecie, potem spadek w rankingu o 150 miejsc, a następnie awans o 60, częste zmiany trenerów, matura na piątkach, zły wybór sponsora, uczulenie na sierść psa i słabość do słodyczy. Prawdziwy ten życiorys, czy może czegoś brakuje?

Marta Domachowska: Niczego nie brakuje, tak było i jest. To fakt, że zmieniałam często trenerów, lecz nie zawsze była to moja decyzja. Wróciłam do Pawła Ostrowskiego, zawsze nam się dobrze pracowało. To prawda, że miałam i mam dalej problemy ze sponsorem, sprawa jest w sądzie. Może trzeba dodać, że dużo czasu spędzałam ostatnio u prawników, żeby to ogarnąć. I że dużo mnie to wszystko kosztowało, więc był czas, że nie miałam już sił, by dać coś z siebie na korcie.

Czy widać koniec sporu z Kazimierzem Jannaszem, może dojdzie do ugody?

To sponsor mnie pozwał do sądu. Moi prawnicy zaproponowali mediację. Były dwa spotkania z mediatorem. Na pierwszym mój były sponsor się nie zjawił, za drugim razem nie doszło do porozumienia. Sprawa będzie miała więc dalszy ciąg w sądzie, jeszcze nie ma terminu rozprawy. Końca nie widać.

Lubi pani dziennikarzy?

Nie mam nic do mediów. Wydaje mi się, że mogę mieć dobre kontakty z dziennikarzami. Czasem nie udzielałam wywiadów, gdy mój były sponsor uważał, że lepiej pozostać w cieniu. Mówił, że na wywiady będzie czas później, jak będę lepiej grała. To później wciąż się przeciągało i trwało, trwało...

A jak znosiła pani sytuację, że sponsor wydawał czasopismo tenisowe, w którym z założenia Martę Domachowską tylko chwalono?

Nie czytałam tych artykułów, naprawdę. W okresie słabszej formy w ogóle z założenia nie czytałam nic o sobie, w „Tenisie” też. Czasem spojrzałam na tytuł i już mi wystarczyło, odkładałam gazetę na bok.

Dlaczego od kilkunastu dni nie działa pani oficjalna strona internetowa?

Strona padła, bo serwer został przeciążony. Kolega, który ją prowadzi, powiedział, że po moim meczu z Venus Williams w Australian Open weszło na nią 10 tysięcy osób i wszystko padło. Od początku lutego będzie już działała. Przyszedł czas zmienić serwer.

Może być pani gwiazdą reklam. Czy jest ktoś, kto dba o promocję?

Nie mam menedżera. Na razie podpisałam jedynie kontrakty z Adidasem i Wilsonem. Są dobre, nie mogę narzekać. Szukam menedżera, który by się tym zajmował. Wiadomo, że musi to być osoba, która ma doświadczenie, wie co i jak. Ja nie mogę tego robić, powinnam się skupić tylko na grze. Próbuję rozwiązać ten problem.

Czy była pani rozpieszczaną córką?

Rodzice o mnie ogromnie dbali. Mama zawsze była przy mnie. Jednak kiedy przyszły problemy ze sponsorem, zaczęłam się kłócić także z rodzicami. Co tu mówić, kłóciłam się ze wszystkimi, z całym światem. Chyba taki wiek. Na szczęście dobre relacje wróciły, mama jest znów przy mnie na treningach, ale na turnieje jeżdżę już sama.

Zrezygnowała pani z pobytu w akademii Juana Carlosa Ferrero, choć wydawało się, że to dobry sposób na pójście swoją drogą. Dlaczego pani wróciła?

Tęskniłam za prostymi sprawami, najbardziej za domem w Podkowie Leśnej, żeby usiąść w swoim pokoju, włączyć telewizor, poczuć się wreszcie u siebie.

Czy w związku z kolejnym uśmiechem sportowej fortuny ma pani nową wizję życia, może na jej końcu jest własny dom z ogródkiem, mąż i trójka dzieci?

Tak daleko nie sięgam. Myślę o tym, co jest teraz. Żyję z tygodnia na tydzień. Chciałabym dobrze wykorzystywać wszystkie szanse, jakie obecnie daje mi los.

Ma pani przygotowany plan B na wypadek załamania kariery tenisowej?

Miałam i mam. Gdy nie grałam przez dwa miesiące w tenisa, to zapisałam się na studia w Wyższej Szkole Zarządzania i Przedsiębiorczości im. Leona Koźmińskiego. Nigdy nie miałam problemów z nauką, więc przez te dwa lata, gdy po maturze niczego się nie uczyłam, trochę brakowało mi wysiłku umysłu. Nawet brałam książkę do matematyki, próbowałam rozwiązywać zadania, ale samej to trochę ciężko, więc odkładałam. Cieszę się z tego pomysłu.

Trudno było się dostać na studia?

Nie. Miałam rozmowę kwalifikacyjną, z czesnego zostałam zwolniona. Mam doskonałe warunki.

Kierunek pani wybrała?

Nie, to pierwszy rok, jeszcze za wcześnie.

Jak wyglądał pani plan oszczędnościowy w związku z brakiem sponsora?

Sponsora już nie ma przy mnie od około półtora roku. Na szczęście tata rozsądnie zajmował się moimi pieniędzmi, wszystko było odkładane i dzięki temu mogłam grać. Było z czego dokładać.

Nie stresowała się pani, że kiedyś zabraknie?

Wiadomo, że jest trudniej, gdy za wszystko płaci się z własnej kieszeni. Były chwile, że myślałam tylko o tym, by wreszcie coś wygrać, bo już prawie nie ma rezerw. Na szczęście się udało, ale dziś myślę, że jeśli pojawiłaby się osoba, która chciałaby mnie sponsorować, to zastanowiłabym się nad tym, czy przyjąć propozycję.

Czy tenisowy świat zauważył pani powrót do formy?

Wiele dziewczyn to zauważyło. Słyszałam nieraz: – O, Marta is back! Było mi ogromnie miło, dobrze człowiek się z tym czuje, gdy słyszy takie słowa Pietrowej, Azarenki, Wiesniny czy Kirilenko. Po kolejnych rundach zaczęły się żarty: – Co? Znowu wygrałaś, jak to się dzieje? Odpowiadałam, że nie wiem...

A jak przebiegły urodziny podczas Australian Open?

Urodzin nie świętowałam, następnego dnia grałam mecz. Planowaliśmy kolację, ale tego dnia źle się czułam i odłożyliśmy ją na później. Minęło.

Dlaczego marzy się pani start olimpijski?

Olimpiada wydaje mi się czymś niesamowitym. To dla sportowca musi być niezwykłe przeżycie.

Droga do Pekinu prowadzi przede wszystkim przez korty ziemne, o nominacjach zadecyduje ranking tuż po zakończeniu Wielkiego Szlema w Paryżu, myśli pani o tym, planując kalendarz startów?

Właśnie jadę na turnieje do Ameryki Południowej na kortach ziemnych, potem są turnieje w Indian Wells i Miami na kortach twardych, ale tam można zdobyć dużo punktów.

Czy tenisistki grają u bukmacherów?

Nie zetknęłam się z tym, ale na dorocznym spotkaniu z działaczami WTA bardzo nas uczulali na to, by nie zakładać się w Internecie. Nie mam problemu, bo nie gram.

Jak pani ocenia pomysł z „jastrzębim okiem” kontrolującym sędziów liniowych?

Grałam tylko raz z tym systemem, ale pomysł jest super. Ogromnie mi się podoba. W Australian Open, niestety, nie popisałam się, dwa razy sprawdzałam decyzję, dwa razy źle, ale to nie szkodzi.

Może to być narzędzie taktyczne?

Oczywiście. Można przedłużyć chwilę skupienia między serwisami, można rozproszyć rywalkę, ale trzeba uważać, równie dobrze można rozproszyć siebie.

Pozwolenie na podpowiedzi trenerskie między setami też się pani podoba?

Grałam tak parę razy. Wcześniej myślałam, że to świetna sprawa, trener przyjdzie i pomoże. Teraz, gdy pojeździłam na turnieje sama, nie wiem, czy to nie lepsze rozwiązanie, że człowiek musi sobie radzić bez podpowiedzi.

Wybija się pani wreszcie na tę długo oczekiwaną samodzielność?

Przed wyjazdem do Australii nikt mnie nie chciał puścić samej. Bliscy martwili się o mnie albo obawiali, że wymyślę coś głupiego. A ja się uparłam. Po tym, co przeżyłam, wreszcie wiem, czego chcę, i powiem szczerze: jest mi dobrze, jak jestem sama. Do Ameryki Południowej też jadę bez trenera.

Życie pani jest jak serial telewizyjny, od wzlotów do upadków i z powrotem. Pisze pani wspomnienia, będzie gotowy scenariusz?

Nie piszę pamiętników. Kiedyś pisałam, gdy miałam 15 czy 16 lat, od dawna przestałam.


Rozmawiał: Krzysztof Rawa

Bardzo ciekawy wywiad, skopiowany ze strony internetowej Polki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cinek



Dołączył: 14 Mar 2008
Posty: 5251
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: VVaryniol
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 10:54, 26 Kwi 2008    Temat postu:

Domachowska w "Polsce": "Radwańska jest irytująca"

- Lubię Agnieszką choć na korcie jest bardzo irytująca - mówi w wywiadzie dla "Polski the Times" Marta Domachowska, która już w najbliższą środę razem ze swoją rodaczką Agnieszką Radwańską wystąpi w pokazowym turnieju Suzuki Warsaw Masters w Warszawie. - Nie tylko ja tak uważam. Chodzi oczywiście o to, jaką jest rywalką. Ma piekielnie silną psychikę - tłumaczy Domachowska. - Na korcie zawsze zachowuje się tak samo.

Agnieszka Radwańska i Marta Domachowska już 30 kwietnia zagrają przeciwko sobie mecz na pokazowym turnieju w Warszawie. Dla tej drugiej będzie to jednocześnie rewanż za niedawną porażkę w Charlston, gdzie Domachowska uległa młodszej rywalce po zaciętym trzysetowym pojedynku. - Na pewno zrobię wszystko, żeby wygrać. Jestem pewna, że Agnieszka również podejdzie do meczu ma serio. Jesteśmy profesjonalistkami. - deklaruje tenisistka.

Zapytana o swoje relacje ze starszą z sióstr Radwańskich oraz taktykę na czekające ją spotkanie, odpowiedziała. - Po 1,5 miesiąca spędzonym razem w USA wiemy o sobie prawie wszystko. Przez ten czas trenowałyśmy razem, chodziłyśmy na zakupy, podróżowałyśmy. Z Amelia Island do Charlston przyjechałyśmy jednym wynajętym samochodem. Grałyśmy nawet razem w pokera... - opowiada Marta. - Dlatego ciężko będzie ją czymś zaskoczyć. I dodaje. - Prywatnie bardzo ją lubię, choć na korcie jest strasznie irytująca. Chodzi oczywiście o to, jaką jest rywalką. Ma piekielnie silną psychikę - tłumaczy Domachowska. - Na korcie zawsze zachowuje się tak samo, niezależnie od tego, czy wygrywa, czy przegrywa. W ogóle nie widać na jej twarzy emocji. To nie przypadek, że jest tak wysoko w rankingu WTA. - mówi na zakończenie Domachowska.

Na koniec coś ode mnie - jak byś Marto miała ze swoją grą też taką psychikę zaszłabyś jeszcze dalej niż Agnieszka .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Sob 19:11, 26 Kwi 2008    Temat postu:

Oczywiscie ze tak.Domcia ma swietna budowe, ale psychiki za grosz.Oby sie to zmienilo, bo gdybysy mieli swie w 20 to by bylo ladnie i mozna byloby czesciej przed TV siedziec Szczegolnie jesli chodzi o mecze Marty:) A co do Agi , mnie tez wkurzalby gracz ktory wcale sie nie frustruje nic po nim nie widac jak sie czuje i co mu zagrac zeby bylo jeszcze gorzej.
Powrót do góry
Cinek



Dołączył: 14 Mar 2008
Posty: 5251
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: VVaryniol
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:43, 01 Maj 2008    Temat postu:

Cytat:
Nasza rakieta numer 2 zapewniła sobie pierwsze miejsce w grupie czerwonej po zwycięstwie nad Jeleną Diemientiewą. I nie było to zwycięstwo przypadkowe. Polka gra dobrze, coraz lepiej i w stylu, który pamiętamy z czasów, kiedy była w czwartej dziesiątce świata – mocno, agresywnie, przeważnie celnie. A po meczu podpisała umowę sponsorską z Suzuki Motor Poland. Zbieżność z nazwą turnieju – nieprzypadkowa.


Wreszcie ma sponsora! Koniec problemów z kasą!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
joke005



Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 1496
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:43, 01 Maj 2008    Temat postu:

Super, i niech się dziewczyna pnie coraz wyżej. Ma ku temu warunki, tylko musi to wreszcie zacząć wykorzystywać. Powodzenia!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cinek



Dołączył: 14 Mar 2008
Posty: 5251
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: VVaryniol
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:11, 01 Maj 2008    Temat postu:

Onet podaje:
Cytat:
Na pomeczowej konferencji prasowej doszło do podpisania umowy o współpracy pomiędzy Domachowską i Suzuki Motor Poland, głównym sponsorem warszawskiego turnieju. Na początek tenisistka Warszawianki otrzymała do dyspozycji samochód japońskiego producenta, a inne szczegóły będą negocjowane później.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum przeniesiono na - www.grandslam-forum.pl Strona Główna -> Zawodniczki / Marta Domachowska Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 11, 12, 13  Następny
Strona 6 z 13

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin