|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
DUN I LOVE
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:23, 24 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
szok nie ogladalem meczu ale jak patrze na wynik to nie moge uwierzyc - Gonzo miota niesamowicie w tegorocznym Ao:)
Ostatnio zmieniony przez DUN I LOVE dnia Sob 22:31, 31 Mar 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 13:27, 24 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Nie bylo na co patrzec. Nadal calkowicie zawiodl
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 13:29, 24 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
DUN I LOVE napisał: | szok nieogladalem meczu ale jak patrze na wynik to nie moge uwierzyc - Gonzo miota niesamowicie w tegorocznym Ao:) |
zaluj stary zaluj^^ to co Gonzo robil z forhandmi to bylo mistrzostwo:D
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 13:40, 24 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
dawid16, jak nie było na co patrzeć, co ty piszesz??? chyba tego meczu nie oglądałeś...choć może i nie było na co patrzeć ze strony Nadala, ale tak się gra jak mu przeciwnik pozwala, a Gonzales na nic mu nie pozwolił....
Jak zagra tak z Hassem to ma finał w kieszeni bez większego trudu...
Ponad 40 winnersów, to też robi wrażenie....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 13:45, 24 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Tylko wlasnie o to mi chodzi ze mecz o 1/2 finalu to ma byc widowisko a nie teatr jednego aktora. Nie chce patrzec jak jeden gra wspaniale a drugi nic. Ale nie zaprzczam ze ze strony Gonzaleza to bylo na co popatrzec ale ja chcialem zobaczyc inny mecz. Ale brawo Gonzo. Final ma w kieszeni jesli tak zagra
Spojrz na moj wpis o najlepszej 5 moim zdaniem to zrozumiesz jakie mialem oczekiwania
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sydney
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: NOWA SÓL Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:16, 24 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
heh Rafael Nadal zupelnie nie przypominal mi dzis na korcie ... Rafaela nadala . nie przypominal tenisowego macho , godnego sammych zachwytow, chlopaka z majorki ktory najlepszy tenis gra gdy jest zagrozony , gdy waza sie losy setow . po kolejnych jego koszmarnych autach , doslownie przecieralem oczy ze zdumienia , ale jednoczesnie bylem przekonany ze rafa za chwile sie rozbryka , ze 'rozpakuje' swoj najlepszy tenis , ze to niemozliwe zeby tak gral !!! to sie musi zmienic myslalem se .
inna sprawa ze chilijczyk na zbyt wiele mu nie pozwalal a widzac jego slabosc przestawial go na korcie ostrymi forheandami jak chcial !!
dla gonzaleza przelomowym byl mecz z blakem , ta wygrana pozwolila mu uwierzyc ze w Melbourne dokonac moze rzeczy wielkich .
wielkoszlemowy polfinal to zyciowy sukces fernando , ktory jak najbardziej mu sie nalezal [ chyba zgodzicie sie ??? ]
oby pozwolil mu uwierzyc ze jest w stanie regularnie 'rozrabiac' w turniejach najwyzszej rangi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 16:00, 24 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Liczyłam na 5 setowy pojedynek dwóch równorzędnych graczy, bo w końcu oboje grają podobny tenis, a tu takie rozczarowanie. Hiszpan nie prezentował na tegorocznym AO dobrej formy, ale nie wiem, czy to z powodu problemów z wujkiem-trenerem, kłopotami z aklimatyzacją, kontuzjami czy po prostu Rafael nie lubi takich kortów... Wszystko jedno, bo i tak odpadł, ale niech się bierze do roboty i broni Paryża!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|