Forum Forum przeniesiono na - www.grandslam-forum.pl  Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

TMS INDIAN WELLS (10-23.03.2008)(8)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 18, 19, 20, 21  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum przeniesiono na - www.grandslam-forum.pl Strona Główna -> Turnieje ATP / Zakończone Turnieje ATP / ATP 2008
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Isha



Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 4987
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 0:29, 23 Mar 2008    Temat postu:

A wiecie że wszystko ma kiedyś swój koniec? Nie żebym coś sugerował

Jutro Novak zgarnie drugi wielki tytuł w tym roku... jeśli nie - będę w niemałym szoku Swoją drogą u pań finał nr 1 i nr 2 a u panów taka Amerykańska niespodzianka Trybuny pewnie oszalały ze szczęścia jak Ryba ograł Feda?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Nie 0:29, 23 Mar 2008    Temat postu:

Jedynym pocieszeniem (trochę marnym, ale zawsze) jest fakt, że Roger zyskał dużo punktów rankingowych w tym turnieju, a Rafa dużo stracił, natomiast jak tak dalej pójdzie, to szybciej dJoke przegoni Federera niż Rafa....
Powrót do góry
DUN I LOVE



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Białystok
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 0:32, 23 Mar 2008    Temat postu:

Bartek napisał:
A wiecie że wszystko ma kiedyś swój koniec? Nie żebym coś sugerował

Jutro Novak zgarnie drugi wielki tytuł w tym roku... jeśli nie - będę w niemałym szoku Swoją drogą u pań finał nr 1 i nr 2 a u panów taka Amerykańska niespodzianka Trybuny pewnie oszalały ze szczęścia jak Ryba ograł Feda?


Byla radosc, ale w zasadzie nic specjalnego.
Jednak ta publika IW to najwiekszy minus tego turnieju.
Euforii byc nie moglo, bo to wygladlo jak trening poczatkujcego juniora z...Mardym Fishem. Mecz w zasadzie rozstrzygnal sie po 1 gemie 2 seta.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Nie 0:33, 23 Mar 2008    Temat postu:

Keti - ja też będę za Rogerem całym sercem - kiedyś musi przyjść kryzys, jak sam powiedział, nie może pozostać numerem 1 przez 50 lat;-) A prawdziwi kibice będą z nim do końca, czy będzie wygrywał, czy nie, bo to co już osiągnął powoduje, że na zawsze zapisał się wielkimi zgłoskami w historii tenisa.
Powrót do góry
Nula



Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 5750
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Stargard Szczeciński
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 1:00, 23 Mar 2008    Temat postu:

DUN I LOVE napisał:
To jest chyba jedyna rzecz, ktora mnie denerwuje jak gadam z Masta-Blasta na gg - ciagle przeswiadczenie ze "Federer wygra na bank"


Zawsze trzeba byc optymista, zawsze

Dobra ochlonelam troche - zawsze szybciej mowie/pisze niz mysle

Nie bede komentowac meczu bo nie am co - tak graajcego rogera widzialam z Volandrim, ktory w Rzymie podobnie jak teraz Mardy w IW mial zyciowy turniej.
Bedac przyzwyczajonym do 'Idelanego" Federera angle nie wiesz o co chodzi i cigale myslisz KOgo ja oglądam? ;]
Pierwsze mecze nam poprostu znieksztalcliy prawde, po pierwszych latwych wygranych Rogera juz myslelismy, ze powrocil stary dobry Federer, ale kiedy przyszlo do meczu z zawodnikiem bedacym w formie i takim, ktory nie przegral juz w szatni meczu, wszelkie watpliwosci sie rozwialy. Przed Rogerem jeszcze dluga droga do stabilizacji.

I teraz juz naprawde bede cieszyc sie z kazdego zwyciestwa, bo to teraz naprawde sie liczy !


Ostatnio zmieniony przez Nula dnia Nie 1:01, 23 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DUN I LOVE



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Białystok
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 1:04, 23 Mar 2008    Temat postu:

Nula co innego byc optymista, a co innego nie zwracac uwagi na przeciwnika grajacego z naszym idolem

A ja (zeby moc zasnac) szukam jakiegos pozytywu tej porazki.
Mysle, ze dobrze, ze w takiej formie nie przyszlo mu grac jutro z Djokiem, bo z IW do Miami to bardzo daleko, a przejechac taki dystans na rowerze, to naprawde mozna sie zmeczyc
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nula



Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 5750
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Stargard Szczeciński
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 1:13, 23 Mar 2008    Temat postu:

No tak, ale my wszyscy federeowcy przed 1/2 innej opcji jak Federer wygrana 100%, nie zakladalismy ;]
No nawet w trakcie meczu widzialam jak Roger jednak sie podnosi (no mzoe do 2pb)

Taa Bog ma w swej opiece Roga ze zeslala mu dzisijszy "paraliz".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Nie 10:23, 23 Mar 2008    Temat postu:

Przy takich okolicznościach faktycznie można dojść do wniosku, że to Novak szybciej zagrozi supremacji Federera na fotelu lidera aniżeli Rafa . Porażka Szwajcara totalnie mnie rozbiła, po zakończeniu spotkania długo nie mogłem po prostu uwierzyć w to, co się stało. Teraz naprawdę, drzę o niego, bo z taka grą może stracić masę punktów w bardzo szybkim czasie.
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Nie 10:24, 23 Mar 2008    Temat postu:

to bardzo dobrze - przynajmniej zrobi sie ciekawie na gorze rankingu. a nie ta ciagla dominacja Feda
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Nie 10:28, 23 Mar 2008    Temat postu:

Nie wiem czy tak ciekawie, Rafa jak widać coraz bardziej odczuwa skutki swojej gry i z biegiem czasu będzie mu coraz ciężej. Jak dla mnie to na szczycie szykuje się spory kryzys.
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Nie 10:54, 23 Mar 2008    Temat postu: tu chodzi o psychike i charakter

Witajcie,

To mój pierwszy post na tym forum, choć czytam Was od dawna.

Nie chce wyżywać się na Federerze ale nie mogę przejść obojętnie koło postów które całość winy za ostatnie porażki Rogera zrucają na jego kłopoty zdrowotne. Otóż moim zdaniem problem jest zdecydowanie poważniejszy.

Roger przez kilka lat dominacji przyzwyczaił się do wygrywania meczów już w szatni. Jego ogromne umiejętności i aura, jaką wytworzył w okół siebie sprawiała, że nawet jeśli jakiś zawodnik dostawał szansę w pojedynku z Federerem, to nie wierzył w jej wykorzystanie. Jedynie Nadal na ziemi umiał się przeciwstawić Federerowi i zazwyczaj kończyło się to porażką mistrza.

Lekka zniżka formy w zeszłym roku (niespodziewane porażki między innymi z Canasem) uczyniły pierwszą wyrwę w wizerunku nietykalnego Rogera. Teraz, z powodu choroby Roger bardzo szybko zatraca resztki tej aury wyjątkowości i co się dzieje? Mistrz sobie wyraźnie z tym nie radzi. "peleton frajerów" już się go nie boi i skacze do gardła i są tego coraz poważniejsze efekty.

Najgorsze z punktu widzenia fanów Federera jest jednak to, jak na tą całą sytuację reaguje Roger. Otóż on zamiast się wkurzyć, zirytować, pokazać, że mu zależy, przechodzi coraz bardziej obojętnie obok kolejnych, coraz bardziej dotkliwych porażek. Jeśli Federer czeka na to, że reszta zawodników znowu zacznie przegrywać z nim mecze w szatni, to się może grubo przeliczyć. Teraz to on musi każdym meczem udowadniać, że dalej jest najlepszy i nie zamierza się poddawać.

Myślę, że jesteśmy świadkami niesamowicie ciekawego momentu w tenisowej historii. Teraz bowiem Federer ma okazję pokazać, z czego tak naprawdę jest stworzony. Czy będzie w stanie odnaleźć w sobie motywację i wolę walki, by odbudować swój wizerunek i walczyć na kartach historii z Samprasem o miano najlepszego, czy będzie dalej mówił, że wszystko jest ok i przegrywał kolejne mecze, dowodząc tym, że jednak do walecznego Pete'a trochę mu brakuje...
Powrót do góry
DUN I LOVE



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Białystok
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 11:29, 23 Mar 2008    Temat postu: Re: tu chodzi o psychike i charakter

Rowniez witamy
Widze, ze ten "peleton frajerow" na dobre utkwil w naszym glowach.
Akurat wczoraj , przed snem mialem niewatpliwa przyjemnosc rozmawiac z autorka tego frazesu (tu pozdrawiam).

Co do zachowania nas (kibicow "1" 0 to trudno sie dziwic tym reakcjom. Jak juz Federer stwierdzil w wywiadzie "storzyl potwora" , wygrywal niemal wszystko, kibice sie przyzwyczaili i stad ciezko ot tak poradzic sobie z tym, ze zaczyna przegrywac (choc ten moment musial kiedys nadejsc).

testownik napisał:

Najgorsze z punktu widzenia fanów Federera jest jednak to, jak na tą całą sytuację reaguje Roger. Otóż on zamiast się wkurzyć, zirytować, pokazać, że mu zależy, przechodzi coraz bardziej obojętnie obok kolejnych, coraz bardziej dotkliwych porażek. Jeśli Federer czeka na to, że reszta zawodników znowu zacznie przegrywać z nim mecze w szatni, to się może grubo przeliczyć. Teraz to on musi każdym meczem udowadniać, że dalej jest najlepszy i nie zamierza się poddawać.


Ty mysle, ze czas pokaze, jednak dajmy mu jakis czas, by dojsc do pelni dyspozycji fizycznej (wczoraj w meczu wygladal od pierwszej pilki na bladego, paradoksalnie tak, jakby to on przegral w szatni).
W dniu wczorjaszym mialem okazje wziac do reki i przekartkowac nowy numer miesiecznika "Tenis" i natknalem sie na dlugi wywiad z Samprasem.
Nie wiem, jak dokladnie byl onn przetlumaczony, na ile mielismy do czynienia z przeinaczeniem slow "Greka", ale na pytania o przyszlosc Federera Amerykanin nie mial najmniejszych watpliwosci: " Roger nie robi tragedii z porazek, umie sobie z nimi radzic, doskonale zdaje sobie sprawe, jak ciezka i tytaniczna prace musi wykonac, by poprawic gra na kortach ziemnych i starac sie wygrac Roland Garros".*

Co do braku obaw przed Mistrzem to sie zgadzam, choc z pewnoscia to nie jest jedyny problem (byc moze rywali sa mocniejszy, Federer slabszy badz jakis inny czynnik z tym wspolgra). Sadze tak, gdyz niebawem dojdziemy do niebezpiecznego wniosku, ze Roger tyle wygral, tak dominowal i tak mocno wpisal sie w historie tylko dlatego, ze rywale przed meczem z nim czuli sie rpzegrani juz w szatni .

* Oddalem sens wypowiedzi Pete'a, oczywiscie dokladnie tego nie pamietam, niemniej polecam ten wywiad, bardzo fajnie sie go czytalo.


Jeszcze kilka slow tytulem dzisiejszego finalu. Fish gra wspanialy turniej, jednak wydaje mi sie, ze jak w 85% tego typu przypadkow na finale sie zakonczy. Novak naucyzl sie kalkulowac forma i wczoraj nie grla na 100%, tylko na tyle by pokonac gorzej dysponowanego Nadala - rezerwy ma ogromne, forma tez "siedzi". On nie pozwoli Mary'emu narzucic Jego styl gry.
Ja bede kibicowal temu teoretycznie (i w praktyce chyba tez) slabszemu.


Ostatnio zmieniony przez DUN I LOVE dnia Nie 11:30, 23 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sydney



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: NOWA SÓL
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 11:33, 23 Mar 2008    Temat postu: Re: tu chodzi o psychike i charakter

testownik napisał:
.

przyzwyczaił się do wygrywania meczów już w szatni. Jego ogromne umiejętności i aura, jaką wytworzył w okół siebie sprawiała, że nawet jeśli jakiś zawodnik dostawał szansę w pojedynku z Federerem, to nie wierzył w jej wykorzystanie. Jedynie Nadal na ziemi umiał się przeciwstawić Federerowi i zazwyczaj kończyło się to porażką mistrza.

Lekka zniżka formy w zeszłym roku (niespodziewane porażki między innymi z Canasem) uczyniły pierwszą wyrwę w wizerunku nietykalnego Rogera. Teraz, z powodu choroby Roger bardzo szybko zatraca resztki tej aury wyjątkowości i co się dzieje? Mistrz sobie wyraźnie z tym nie radzi. "peleton frajerów" już się go nie boi i skacze do gardła i są tego coraz poważniejsze efekty.

Najgorsze z punktu widzenia fanów Federera jest jednak to, jak na tą całą sytuację reaguje Roger. Otóż on zamiast się wkurzyć, zirytować, pokazać, że mu zależy, przechodzi coraz bardziej obojętnie obok kolejnych, coraz bardziej dotkliwych porażek. Jeśli Federer czeka na to, że reszta zawodników znowu zacznie przegrywać z nim mecze w szatni, to się może grubo przeliczyć. Teraz to on musi każdym meczem udowadniać, że dalej jest najlepszy i nie zamierza się poddawać.

Myślę, że jesteśmy świadkami niesamowicie ciekawego momentu w tenisowej historii. Teraz bowiem Federer ma okazję pokazać, z czego tak naprawdę jest stworzony. Czy będzie w stanie odnaleźć w sobie motywację i wolę walki, by odbudować swój wizerunek i walczyć na kartach historii z Samprasem o miano najlepszego, czy będzie dalej mówił, że wszystko jest ok i przegrywał kolejne mecze, dowodząc tym, że jednak do walecznego Pete'a trochę mu brakuje...


Witaj !

Doprawde trudno jednoznaacznie odpowiedziec na pytanie dlaczego od pewnego czasu jest z Rogerem tak żle , ale na pewno sklada sie na to kilka czynników , przebyta choroba ma swoja wielka wymowe i tu w zaden sposob nie mozna podwazac jej autentycznosci , druga sprawa to kłopoty z motywacją i ogólne znuzenie , bo trudno jest o postęp i enztuzjazm kiedy rowna sie do samego siebie , brak silnej konkurencji musial zrobic swoje . Zgoda Roger przyzwyczail sie do wygrywania meczow w szatni , bo polowa jego przeciwnikow w szatni te mecz przegrywali , druga polowa to Ci ktorzy z kolei na mecz z Rogerem mobilizują sie wyjątkow , i daja z siebie na korcie 110 % mozliwosci , bo chcą powiedziec : Ogralem Rogera Federera !
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DUN I LOVE



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Białystok
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:10, 23 Mar 2008    Temat postu:

Alan , wczoraj taki Fish nie musial dawac z siebie 110% by moc cos takiego powiedziec
Dzis z kolei to nawet te 110% chyba mu nie pomoze.
Nole ma abrdzo duze szanse by zrobic "marcowe double".

Jakies refleksje odnosnie finalu?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kubecki



Dołączył: 01 Sie 2007
Posty: 3749
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/2
Skąd: Serbia
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:18, 23 Mar 2008    Temat postu:

Wg mnie istotną rolę w tym meczu odegra serwis Fisha. Wczoraj Fish wygrał pojedynek z Federerem przy procencie pierwszego serwisu równym 34%. Szwajcar który przeżywał na korcie głęboki kryzys nie potrafil wykorzystać drugich podań Amerykanina. Z Djokovicem moze byc odwrotnie Dlatego to wszystko moze skonczyć sie w dwóch szybkich setach dla Serba Szybkie przełamanie i Djoko nie da sobie wyrwać zwycięstwa.

Ostatnio zmieniony przez Kubecki dnia Nie 13:18, 23 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum przeniesiono na - www.grandslam-forum.pl Strona Główna -> Turnieje ATP / Zakończone Turnieje ATP / ATP 2008 Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 18, 19, 20, 21  Następny
Strona 19 z 21

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin