|
| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
| Autor |
Wiadomość |
DUN I LOVE
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Białystok
Płeć: 
|
 Wysłany: Pią 9:30, 20 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
| Sydney napisał: | Cwiercfinalisci w komplecie :
Fleischman vs Stepanek
Kiefer vs Berrer
Lee vs Safin
Spadea vs Blake
strasznie dziwnie to wyglada jak ten szerzej nieznany Fleischman zajmuje miejsce na samym szczycie drabinki  . Tylko Zack i Vicent bronia jeszcze honoru USA , ale przed nimi trudne sprawdziany . Jak sugruja wyniki w swietnej formie jest Stepanek , setra nie stracil jeszcze tez Kiefer , "naszemu" Jamesowi idzie na razie jak po grudzie , ale licze ze zaprawiony w bojach z przecietniakami w ostatnich meczach bedzie juz nie do pokonania |
I "nasz James" oczywiscie tez 
Jak pdoaje strona Atp dzis obronil 1 pilke meczowa by pozniej wygrac - ciezko ocenic jego forme ale chyba bardziej srednia niz dobra.
Dzis zagra z Vincem Spadea (wczorajszy pogromca Dimy) i bedzie to mecz z podtekstami. Podczas jednej z transmisji dowiedzialem sie ze panowie za soba nie przepadaja. Powszechnie wiadomo ze James nalezy do grupy mlodszych tenisistow z USa (Roddick,Fish,Ginepri). Vince tam nie nalezy a J.B. otwarcie mowi ze powierzenie jakiejkolwiek swojej tajemnicy, czegos czego nie chcialby szerzej rozpowszechniac , Vincowi to gwarancja ze nastepnego dnia ow sekret zostanie obsmarowany w co najmniej jednym brukowcu.
"A-Rod, Mardy czy Robby to sa ludzie z ktorymi moge rozmawiac o wszystkim, niczego nie musze ukrywac gdyz wiem ze wszystko zostanie miedyz nami, Vince natomiast nie potrafi utrzymac jezyka za zebami" mowil Blake.
Spadea natomiast sie odgryzal mowiac ze on nie widzi niczego wstydliwego i nie czuje sie jak nielojalny koelga, pozniej dorzucil kilka ostrzejszych slow pod adresem Jamesa (ich niestety nie pamietam)> Sfrustrowany Blake odszczeknal zeby Vince czesciej sie myl bo przebywanie w jego okolicach przez dluzsza chwile jest niemozliwe. Byc moze walsnie zpach Spadey tak negatywnie dziala na jamesa bo bilans z Vincem ma tragiczny.
Otoz Spadea prowadzi 6-1 
2005 Scottsdale Spadea 7-6(6) 6-1
2005 San Jose Spadea 6-3 6-0
2004 Delray Beach Spadea 6-3 6-1
2004 Miami AMS Spadea 6-7(12) 7-6(4) 6-1
2004 Scottsdale Spadea 6-4 2-6 7-5
2002 Vienna Blake 3-6 6-2 6-3
2002 London / Queen's Club Spadea 6-3 6-4
Mam nadzieje ze dzis Blake poprawi swoj bilans i awansuje do 1/2. W miedzyczasie Safin odprawi do domu rakiete nr 1 Azji i dojdzie do wymarzonego przez nas polfinalu.
tresc historii przedstawionej powyzej "nabylem" sluchajac pana Lorka wiec za jej autentycznosc reki sobie nie dam uciac.
EDIT:
Wczoraj Vince zrobil sobie prezent - pokonal Tursunova w rocznice swoich 33 urodzin.
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
|
|
 |
Gość
|
| Wysłany: Pią 10:00, 20 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Bylem pewien, ze wszyscy Amerykanie sa dla sibie w porzadku a tu taka wiadomosc. No no
Dobra teraz o meczach. Wedlug mnie Blake przegra. Jego wczesniejsze mecze nie napawaja optymizmem, a pozatym nie wiedzialem, ze ma taki bilans z Spadea
Lee wedlug mnie wygra z Safinem, mam nadzieje ze Kifer tez wygra no i msyle, ze Stepanek.
|
|
| Powrót do góry |
|
|
DUN I LOVE
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Białystok
Płeć:
|
| Wysłany: Pią 11:09, 20 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
| Sydney napisał: | | strasznie dziwnie to wyglada jak ten szerzej nieznany Fleischman zajmuje miejsce na samym szczycie drabinki |
Rzeczywiscie Zack Fleishman to nie jest wybitny gracz, od czasu do czasu widnial w 1 r czy kwalifikacjach turniejow z serii amerykanskiej ale zazwyczaj asystowal rywalom anizeli wystepowal w roli glownej.
Ten czlowiek ma 27 lat i gra chyba swoj turniej zycia. Do tej pory w L.A. rekordowo byl w 2 rundzie (ale zazwyczaj rpzepadal juz w 1 meczu ). W tym kalifornijskim turnieju gra notorycznie, tu zawsze moze liczyc na przychylnosc organizatorow. Pochodzi z kalifornii, a turniej Coutrywide Classic odbywa sie na kortach jego bylego Uniwersytetu. Nie inczaej bylo i w tym roku, skorzystal z "dzikiej karty" i zaskakuje. Odniosl 1 zwyciestwo z graczem z "10" w 1 r ogrywajac Gonzaleza , a wczoraj pokonal Kendricka , wyzej notowanego Amerykanina.
Niemniej dzis chyba jego sen sie skonczy , mimo ze kibicuje Zackowi to nie daje mu wiekszych szans w starciu ze Stepankiem ktory zdaje sie wraca do formy.
W innych meczu 1/4 Kiefer zagra z Berrerem- tego Niemca tez sprawdzlem, ma takze 27 lat i dopiero teraz zaczal grac, wszedl jzu do "100" - mysle ze to bedzie wyrownany mecz ale wygra Kiefer - ciezko sie wraca po kontuzji niemniej nie wydaje mi sie zeby w tej parze zdarzylo sie cos nieprzewidzianego.
|
|
| Powrót do góry |
|
|
Sydney
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: NOWA SÓL
Płeć:
|
| Wysłany: Pią 11:22, 20 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
| DUN I LOVE napisał: |
I "nasz James" oczywiscie tez
EDIT:
Wczoraj Vince zrobil sobie prezent - pokonal Tursunova w rocznice swoich 33 urodzin. |
Sila woli uznalem Jamesa za swojaka i na chwile umknela mi jego narodowosc . w ostatnim meczu obronil meczbola ? to super !
bo z nim jest tak ze co go nie zabije to go wzmocni , ale statystyką i wzajemnych gier zdolowales troche nas  . Przyjrzalem sie jej blizej i widze ze ten jedyny raz pan James pokonal Vincenta blisko 5 lat temu i to w Europejskiej hali . Nie nastraja to zbyt optymistycznie , ale znajac zazylosci miedzy nimi mozna sie spodziewac heroicznego boju , zaden z nich nie odpusci nawet pól pilki
trzeba liczy na to ze Spadea zabalowal wczoraj ...
|
|
| Powrót do góry |
|
|
Nula
Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 5750
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Stargard Szczeciński
Płeć: 
|
| Wysłany: Pią 16:56, 20 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
No to Blakeowi rzeczywiście Spadea nielezy, ale ostatni raz grali ze soba 2lata temu i mysle, że James nie przejmnie sie tym bilansem i zawita w 1/2 oczywiscie z Safinem. Blake poprostu musi wygrac ten turniej, przeciez jak on dzisiaj przegra to chłop nam sie zupełnie posypie, a do obrony ma tytuł z Indianapolis, więc turniejowe zwyciestwo napewno podbuduje go 
Widać Kifer powoli powraca do dobrej gry i po dłuższej przerwie może zaliczyc finał, bo że w 1/2 bedzie to jestem pewna.
|
|
| Powrót do góry |
|
|
Gość
|
| Wysłany: Pią 19:33, 20 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
|
Zgadzam sie Nula, ze Blake musi ten turniej wygrac. Chocby liczac punkty. Wygrana w Indianapolis w ktorym bedzie gral Roddick jest malo prawdopodobna, a on musi liczyc punkty liczac na Szanghaj. Ja mysle, ze nie dojdzie do spotkania Safin: Blake, tylko do Lee:Blake
|
|
| Powrót do góry |
|
|
Nula
Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 5750
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Stargard Szczeciński
Płeć:
|
| Wysłany: Pią 19:45, 20 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
| dawid16 napisał: | | Zgadzam sie Nula, ze Blake musi ten turniej wygrac. Chocby liczac punkty. Wygrana w Indianapolis w ktorym bedzie gral Roddick jest malo prawdopodobna, a on musi liczyc punkty liczac na Szanghaj. Ja mysle, ze nie dojdzie do spotkania Safin: Blake, tylko do Lee:Blake |
Gdyby Blake wygrał ten turniej to ta wygrana napewno dałaby mu więcej pewności siebie no i wiary w wygrywanie. A wtedy powtórzenie triumfu w Indianapolis byłoby bardzo mozliwe, w końcu w tamtym roku w finale pokonał własnie Roddicka . Ja mam nadzieje, ze James przypomni sobie jak sie wygrywa A z tym Szanghajem, jeszcze troche czasu jest i mysle, ze on się załapie, wkońcu ma final do obrony.
C'mon James !
|
|
| Powrót do góry |
|
|
DUN I LOVE
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Białystok
Płeć:
|
| Wysłany: Pią 19:55, 20 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
| Nula napisał: | | dawid16 napisał: | | Zgadzam sie Nula, ze Blake musi ten turniej wygrac. Chocby liczac punkty. Wygrana w Indianapolis w ktorym bedzie gral Roddick jest malo prawdopodobna, a on musi liczyc punkty liczac na Szanghaj. Ja mysle, ze nie dojdzie do spotkania Safin: Blake, tylko do Lee:Blake |
Gdyby Blake wygrał ten turniej to ta wygrana napewno dałaby mu więcej pewności siebie no i wiary w wygrywanie. A wtedy powtórzenie triumfu w Indianapolis byłoby bardzo mozliwe, w końcu w tamtym roku w finale pokonał własnie Roddicka . Ja mam nadzieje, ze James przypomni sobie jak sie wygrywa A z tym Szanghajem, jeszcze troche czasu jest i mysle, ze on się załapie, wkońcu ma final do obrony.
C'mon James ! |
Zgadzam sie w tej kwestii z Nula, jednak anlezy pameitac ze dzis andy gra zdecydowanie lepiej niz przed rokiem chociaz w Indy trafil z forma. Pameitam tamten ich finalowy pojedynek , siedzialem przed livescorem i wspolnie z Filipem.g przezywalismy ta pelna dramaturgii rywalizacje - on byl sfrustrowany a ja oddychalem z ulga kiedy JB bronil kolejne break-pointy - pozniej przyszedl tie-break w ktorym jeden minibreak na korzysc Jamesa przeszadzil o wygranej.
Ponoc tamto spotkanie rzeczywiscie stalo na super poziomie, a oto tegoroczna lista graczy zgloszonych do gry w Indy
1 Roddick, Andy USA 5
2 Blake, James USA 8
OUT Murray, Andy GBR 9
OUT Ancic, Mario CRO 23
5 Tursunov, Dmitry RUS 26
6 Fish, Mardy USA 36
OUT Clement, Arnaud FRA 43
8 Becker, Benjamin GER 44
9 Ginepri, Robby USA 45
10 Lee, Hyung-Taik KOR 47
11 Del Potro, Juan Martin ARG 59
12 Benneteau, Julien FRA 61
13 Monfils, Gael FRA 62
14 Spadea, Vincent USA 67
OUT Grosjean, Sebastien FRA 69
16 Russell, Michael USA 70
17 Delic, Amer USA 72
18 Gimelstob, Justin USA @73
19 Johansson, Thomas SWE 76
20 Karlovic, Ivo CRO 78
21 Querrey, Sam USA 80
22 Gabashvili, Teimuraz RUS 82
23 Korolev, Evgeny RUS 84
24 (SE)
25 (SE)
26 (Q)
27 (Q)
28 (Q)
29 (Q)
30 (WC)
31 (WC)
32 (WC)
Zawodnikow ktorzy sie wycofali zastapia kolejno
IN Kendrick, Robert USA 86
IN Kunitsyn, Igor RUS 92
IN Goldstein, Paul USA 95
IN Berrer, Michael GER 101
|
|
| Powrót do góry |
|
|
Nula
Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 5750
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Stargard Szczeciński
Płeć:
|
| Wysłany: Pią 23:20, 20 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
|
JamesB zmierza ku swojej 10 viktorii w LA, dzisiejszy wynik wyglada troche lepiej i mysle, ze forma idzie w góre. Ozywiście jak to Blake nie wykorzystał nadarzających się okazji, aby w łatwiejszy sposób wygrac mecz, ale naszczęście zła passa z Spadea dzisiaj nie miala miejsca A teraz albo Safin albo Lee, ja stawiam na Safina moze i on odrodzi sie w miescie aniołów?? Jesli dzisiaj marat wygra to bedziemy mieć rewelacyjna 1/2.
|
|
| Powrót do góry |
|
|
DUN I LOVE
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Białystok
Płeć:
|
| Wysłany: Pią 23:30, 20 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Blake -Spadea 7-6 (2) 6-4
Winner : J.Blake!
Tak jak juz Nula napisala rakieta nr 9 rankingu Entry zagrala jak zwykle, ponownie na nerwach swoich fanow.
W 1 secie mial 5-3 i serwis, 30-15 i oczywiscie 3 przegrane pilki i grmay od nowa. Na szczescie spial sie w tie-breaku a w 2 secie szybki odjazd na 5-2 i serwis . Naturalnie przegrany na "sucho" i na koniec double fault
Niemniej dobrze ze to sie skocznylo poprawieniem bilansu na 2-6 (ciezko bedzie o kolejny mecz gdyz Vince juz chyba mysli o emeryturze).
Blake zagrla lepszy mecz niz wczorja ale skutecznosc 1 serwisu (49%) pozostawia wiele do zyczenia, juz lepiej radzil sobie z pilkami po celnym 1 podaniu gdzie wygrywal 3/4 wymiany.
CO do Spadey to licze ze kiedys obejrze jeszcze jego mecz , by jeszcze raz zoabczyc jego slynny sposob serwowania. Podczas IW 2003 kiedy w 1/2 grla z Hewittem realizator z najmniejszymi szczegolami przedstawial prace nog Vince'a podczas wprowadzania pilki do gry. Otoz przy podrzucie pietami stoi w korcie przed linia koncowa, w trakcie skretu przenosi ciezar ciala na przednai czesc stop i "wynosi sie" przed pole kortowe. To dziwnie wyglada ale o zlamaniu regualminu nie moze byc mowy. Chyab czesciej Hewitta zlapali na Foot faulcie niz Vince'a
Na koniec meczu na tablicy livescora ujrzalem napis przedstawiony powyzej: " Winner : J.Blake " i mam ogromna nadzieje ze tak bedzie do konca tego turnieju. C'MON JAMES!
|
|
| Powrót do góry |
|
|
Nula
Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 5750
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Stargard Szczeciński
Płeć:
|
| Wysłany: Sob 0:24, 21 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
|
|
| Powrót do góry |
|
|
Gość
|
| Wysłany: Sob 8:52, 21 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
|
Fajnie, ze Blake wygral, ale do zwyciestwa w calym turnieju jeszcze troche. Safin i Lee chyba jeszcze nie grali co?? Co do ubieglorocznego meczu Roddicka i Blake w Indianapolis to obaj byli wtedy w formie i w moim odczuciu to byl jeden z lepszych meczy 2006 roku. Ale w tym roku poki co nie widze szansy dla Blake w potyczkach z Andym. Fajnie, ze Blake jakby przelamal swoj ,,kompleks Spadey). Szkoda, ze Andy nie bedzie mogl sprobowac tego zrobic z Murrayem w Indianapolis ( choc chyba juz nie mozna mowic o kompleksie w ich przypadku )
|
|
| Powrót do góry |
|
|
aneta
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1670
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
| Wysłany: Sob 9:43, 21 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Niestety juz skończyli. Zaczęło się dobrze a potem jak zwykle zawalił: 6-4 5-7 4-6. Niestety jest tak jak pisałam - tylko jeden dotarł do naszego wymarzonego półfinału. Zastanawiam się ile jeszcze mogę czekać na powrót Marata i ile porażek jeszcze zobaczę? 
|
|
| Powrót do góry |
|
|
Nula
Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 5750
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Stargard Szczeciński
Płeć:
|
| Wysłany: Sob 14:07, 21 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
|
No tak Safin jak to Safin, musiał przegrac A juz myślalam, że bedzie 1/2 Blake- Safin, niepotrzebnie sie nastawiałam na jeszcze lepsza gre Marata. Chyb anawet zmiana trenera nic mu nie pomoze. Wiec finał obstawiam tak: Blake- Kiefer i zwyciestwo wiadomo kogo
|
|
| Powrót do góry |
|
|
DUN I LOVE
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Białystok
Płeć:
|
| Wysłany: Sob 14:39, 21 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
oj Marat marat - "Asian No.1" okazal sie zapora nie do przejscia.
Teoretycznie rpzynajmniej to lepiej dla Blake'a. James i Hyong-Taik grali ze soba do tej pory raz i do bardzo dawno. Przed 4 alty w San Jose Amerykanin wygral 6-3 6-2. Mam nadzieje ze jego forma idzie w gore i dzis jankes osiagnie swoj 3 final w tym roku
Tym razem chyba ciekawy sklad 2 polfianlu. zagrajaj dwaj tenisisci ktorzy od poczatku tego roku rankingowo stracili najwiecej. Niemiec przez kontuzje , Czech chyba przez Martine  Doszlo do tego ze radek grywal w kw. a Kiefer musial prosic o dzikie karty bo spadl az na 409 miejsce !
Dzis mysle ze wygra Niemiec, L.A.sprzyja naszym zachodnim sasiadom a i Kiefer sie wydaje bardziej swiezy, Stepanek gral juz tydzien temu w Gsattad gdzie dopiero w 1/2 przegral z Mathieu.
H2H obu graczy korzystny dla faworyzowanego Niemca - Kiefer prowadzi 3-1:
2005 US Open Kiefer 4-6 4-6 6-4 6-3 6-3
2004 World Team Championship Kiefer 7-6(4) 6-3
2003 Halle Kiefer 7-5 6-3
2002 Munich Stepanek 6-2 6-2
Tak wiec Stepanek wygral az 5 lat temu. Szczerze rpznam ze mimo iz typuje Niemca to bardzo trudno jest mi w tej parze wskazac zwyciezce.
|
|
| Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
|
|
