Turnieje 17-24 września: Pekin, Kalkuta, Portoroz i ITF...

gosea

Zwyciestwo Lindsay nad greczynka troche wymeczone.Pierwsze oznaki zmeczenia widoczne byly golym okiem,chyba zbyt duza dawka tenisa w ostatnim czasie.Oczywiscie nie mialabym nic przeciwko aby meczyla sie tak az do finalu.

DUN I LOVE

Murad

Mecz co prawda nie stał na najwyższym poziomie, ale kiedy było trzeba Amerykanka podnosiła poprzeczkę.

W pierwszym i drugim secie przegrywała 1-3.
W kolejnej rundzie Lindsay zagra z Jeleną Dementiewą, która rozbila Tamirę Paszek.

Wyniki:
L. Davenport - (8) E. Daniilidou 7-5 6-3
(4) J. Dementiewa - T. Paszek 6-2 6-0
A. Morigami - A. Nakamura 7-5 6-3

Isha

No i niech ktoś mi wytłumaczy dlaczego z kalendarza na 2009 r usuwa się turniej w Warszawie? 5 zawodniczek z TOP 10 a tutaj dosłownie 1!! Teraz patrząc na turniej J&S Cup to uważam że był to jeden z najlepszych jeśli nie najlepszy turniej T 2 w tym roku ...

Co do Lindsay to fajnie było ją znowu zobaczyć w akcji i znowu zobaczyć jak Amerykanka jest powolna

Zawsze lubiłem u niej tą powolność ale i ogromną siłę

Wydaje mi się jednak że z Eleną może mieć problemy bo po pierwsze jest zmęczona a po drugie Elena gra dobrze więc moim zdaniem to będzie 1 większy test dla Linsi...

Murad

Na Eurosporcie 2 leci właśnie mecz Jankovic - Ruano Pascual.
Sidora to tylko zamordować. Nie powiedział ani słowem o tej transmisji.
Zapraszał już na jutrzejsze relacje.
Dobrze, że wcześniej sprawdziłem program na stronie stacji.

Alice

Murad

Biedna Hiszpanka została rozjechana przez Jelenę 6-0 6-0.
To nietypowy prezent, a właściwie rózga na urodziny. :]
Jutro Virginia kończy 34 lata. Wszystkiego najlepszego.

Mecz był strasznie jednostronny. :kwasny:
Serbka wygrywała punkty jak chciała. Hiszpanka nie była w stanie nic przeciwstawić Jankovic.
Oby takich pojedynków było jak najmniej.

Tak więc mamy następujące pary ćwierćfinałowe:

Salerni - Szavay
Mauresmo - Peng
Davenport - Dementiewa
Jankovic - Morigami

montano

Jestem trochę zaskoczony dzisiejszymi wynikami. Bardzo gładka wygrana Dementievej z Paszek. W końcu Austriaczka nie jest jakimś kelnerem, więc albo miała zły dzień, albo Rosjanka wraca do swojej optymalnej formy. Przekonamy się o tym w jej następnym meczu, który zapowiada się bardzo ciekawie, jednak lepiej nie prorokować, bo w tym roku wszystkie "hity" biorą w łeb. No i wygrana Jankovic... to musiała być prawdziwa masakra... zdaje się, że pierwszy rower w tym roku?

gosea

Dzisiaj Sidor przeszedl samego siebie byl kompletnie nieprzygotowany .Niesamowite ale dowiedzialam sie dzis od niego,ze Lindsay nie grala prawie od 3 sezonow :mur: i jeszcze jedna wpadka ,skad on wytrzasnal ze Linds ostatni raz byla numerem 1 w 1998 r.a przeciez sezonn 2005 zakonczyla jako liderka WTA. Potwierdza sie regula,ze jak nie masz nic madrego do powiedzenia to sie nie odzywaj.

Murad

A więc Lindsay już w półfinale.
Amerykanka w niezłym stylu wygrała z Jeleną Dementiewą 7-6(7-1) 6-1.
Dalej gra również Agnes Szavay, która pokonała Marię Elenę Salerni 6-2 6-4.
A Sidor znowu wygadywał jakieś głupstwa.
Stwierdził, że Davenport nie grała przez 2 lata.

gosea

Ja nie wiem,czy oni nie maja szefow?Czy w innych zawodach przelozeni przymykaja oko na brak kompetencji? Nie sadze.Az odchodzi chec ogladania. :krzeslem:

Bravo Lindsay,dobra robota. Elena, no coz brak slow ,zal patrzec jak ona sie meczy z tym serwisem,13 podwojnych mowi samo za siebie.

Zla wiadomosc jest taka,ze Lindsay nie planuje startow w Europie.Kolejny turniej z jej udzialem to prawdopodobnie Quebec.Szkoda choc mysle,ze pare zawodniczek nie jest zmartwionych z tego powodu.

Alice

Oj Lenuchna Lenuchna :zalamany:
No tak nie można, naprawde ... ehh

(póki co to tyle)

Murad

Mauresmo za burtą!
Amelie przegrała z Shuai Peng 6-4 4-6 2-6. :kwasny:
Mecz przez dwa pierwsze sety stał na całkiem dobrym poziomie.
Było dużo ciekawych wymian, trochę akcji pod siatką.
To co pokazała Amelie w trzecim secie to katastrofa.
Psuła proste piłki. Niestety znów trochę zawiodły ją nerwy.

Tak przedstawiają się pary półfinałowe:
Szavay - Peng
Davenport - Jankovic

montano

W niezły szok wbiła mnie porażka Mauresmo, ale w ten sposób mogę być zaskakiwany bardzo często

. W pierwszym z półfinałów Szavay powinna w miarę szybko uporać się z Peng, która (sądzącą po komentarzu murada_2010) za awans powinna dziękować Amelie. Dużo ciekawiej zapowiada się drugi z pojedynków... Jelena z pewnością będzie chciała się zrewanżować, ale wątpię, aby jej rezerwa starczyła na rządną gry Amerykankę. Więc finał pokoleń...

aneta

Lindsay wygra turniej więc będzie to comeback of the year i wielki powrót do 10 bardzo szybko, super :hurra: :hurra: :hurra:

:padam: :padam: :padam: