Forum Forum przeniesiono na - www.grandslam-forum.pl  Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Venus Williams
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum przeniesiono na - www.grandslam-forum.pl Strona Główna -> Zawodniczki / Venus Williams
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 15:41, 19 Lut 2007    Temat postu: Venus Williams

Moze sie wielu symapatykom to co napisze nie spodobac ale musze powiedziec ze stracilam jakikolwiek podziw ( jest teraz zerowy )do Venus. A stalo sie tak za sprawa meczu w 2006 r. na J&S cup, kiedy grala z Martina Hingis. Podczas tego meczu Venus dostala kontuzji, moim zdaniem wiecej udawala niz faktycznie ja bolalo. Dlatego tak uwazam bo sama duzo gralam i wiem jak takie bole uniemozliwija gre. A Venus stojac i czekajac az Martina zaserwuje zwijala sie z bolu ale kiedy Martina zagrala skrota to Venus gnala do tej pilki ja sarenka !!!! Nie bylo widac na jej twarzy ani grama bolu. Po skonczonym meczu kiedy Venus opuscila kort i szla w kierunku szatni szla rownym krokiem nie utykajac jak to robila na korcie. Nie sa to informacje wysuchane czy przeczytane w gazetach poniewaz cale to zjawisko widzialam na wlasne oczeta. Zawuazylam ze to nie pierwsza taka reakcja Venus na przegrywany mecz. chyba za czesto wygrywala i zapomniala ze w zyciu jest roznie i czasem sie przegrywa, ale tezba to robic z honorem i szaczunkiem dla przeciwnika. Taka reakcje zaobserwowalam rowniez u Justine Hinin. Evil or Very Mad
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Wto 22:05, 20 Lut 2007    Temat postu:

Chyba sobie żartujesz... Venus naprawdę cierpiała, to było widać. Obejrzałem ten mecz na własne oczy[siedziałem w pierwszym rzędzie], więc wiem jak było. Kompletnym brakiem klasy wykazała się nie Venus,a publiczność. Siedziała koło mnie fanka Martiny i dosłownie mówiła: Zdechnij Venus, zdechnij! Poza tym wiele osób gwizdało i po każdej piłce zepsutej przez Amerykankę słychać było brawa. Ludzie są żałośni... Pozdrawiam
[Nie dażę sióstr Williams jakąś szczególną sympatią]
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Wto 22:44, 20 Lut 2007    Temat postu:

Wiesz tak sie sklada ze tez tam bylam i tez siedzialam w pierwszym rzedzie a raczej na trybunie zaraz za plecami zawodniczek i wychodzilam niemal ze za nia z kortu wiec chyba mialam lepsze porownanie jak sie Venus zachowywala na korcie i poza nim. Poza tym nie jest to jakies tam szczenackie przekomazanie sie pod tytulem Martina przegrala bo Venus ja oszukala. Rozmawialam tez z ludzmi od sparingow ktorzy z nia dzien pozniej trenowali i jakos kontuzji nie bylo. Wiec nie pisz mi tu o ludzkiej zlosliwosci. Poza tym coz ja poradzie ze na trubunach siedza takze prosci i zawistni ludzie ktorzy nie umieja sie zachowac. Jesli masz takie zle doswiadczenia proponuje abys sie zglosil (a) do organizatorow turnieju o selekcje.
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Wto 23:24, 20 Lut 2007    Temat postu:

Heh, też siedziałem za plecami zawodniczek, pewnie siedzieliśmy koło siebie;> Co do tej kontuzji to tylko sama Venus wie czy ona była czy nie. Mi się wydaje, że była, Tobie że nie, nieważne.
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Wto 23:30, 20 Lut 2007    Temat postu:

No niech ci tam juz bedzie. he he he he he he
Powrót do góry
filip.g
Gość





PostWysłany: Śro 14:03, 21 Lut 2007    Temat postu:

Może Venus po prostu próbowała dostosować poziom kultury do poziomu po drugiej strony siatki?? Nic z tego Venus.... Choćbyś nie wiem jak się starała do poziomu Hingis nigdy się nie zniżysz.... i dobrze Laughing
Co do kontuzji: Amerykanka była niedysponowana ale ty oczywiście nie widziałaś meczu z Kuzniecovą bo inaczej nie wypisywałabyś takich głupot. Zresztą taka weteranka jak ty powinna wiedzieć że rozgrzane mięśnie często sprawiają że kontuzji nie odczuwa się tak boleśnie jak powinno. Przypominam że ta sama Venus w 2004 roku w Berlinie przeciw Sprem dograła mecz ze skręconą kostką o czym dowiedziała się dopiero następnego dnia, kiedy nie mogła wstać z łóżka. W meczu z Hingis Williams poprosiła o przerwę medyczną która najwyraźniej poskutkowała i dlatego Venus nie skreczowała albo nie słaniała się na nogach na co tak wspaniałomyślnie wyczekiwałaś.
Tak nawiasem: czy porównywanie reakcji własnego organizmu do tych prezentowanych przez jedną z najwybitniejszych sportsmenek na świecie nie jest z twojej strony znacznym jednak ,,zagalopowaniem''?? Laughing Laughing Laughing
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Śro 14:22, 21 Lut 2007    Temat postu:

Wiesz chyba troche sie sam zagalopowałś, poniewaz nie wiem gdzie wyczytales o jakims porownywaniu mojej kondycji ale jesli juz ci o to chodzi to mialam na mysli ze wiem jak taki skorcz boli i nie ma znaczenia czy ktos gral pare lat zawodowo czy gra cale zycie a nie o to ze np. ja tez gralam i nigdy mnie taki skorcz nie bolał tak bardz ! Poza tym mogla bym opisac wiecej takich meczow ale nie mialo by to najwiekszego znaczenia bo musielibysmy siedziec i opisywac spostrzezenia za kazdym razem jak tylko ktoras z awodniczek sie tylko skrzywi. A i jeszcze jedno nie rozumiem co ma poziom Hingis do tego ze Venus plakala niemal kiedy szla z jednej strony na druga a kiedy biegajac jak szalona odgrywala pilki. Przeciez Hingis nie sprawila bolu Venu a jej miesnie wiec twoja wypowiedz jes troche przesadzona. Proponuje uwazniej czytac wypowiedzi. Zreszta kazdy ma prawo do własnego zdania i nie powinienes o tym zapominac.
Powrót do góry
Isha



Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 4987
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 15:42, 21 Lut 2007    Temat postu: Chyba niezbyt.

Chyba nie za bardzo przemyślany temat. Po pierwsze czemu ma służyć to że wydaje ci się że Venus udawała?Jeśli tak myślisz to twoja sprawa. A po drugie pokaż mi zawodniczkę która jest całkowicie fairplay? Mauresmo, Hingis i Sharapova może? A jeśli masz zerowy podziw do Venus to ja mam ujemny do Hingis!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Śro 15:55, 21 Lut 2007    Temat postu:

Twoje prawo, a to jak mi sie zdaje jest forum i mozna pisac o swoich spostrzezenach, no chyba ze nie wolno wiec jesli tak jest to wyprowadz mnie z błędu.
Jesli chodzi o przykład zawodniczki to prosze bardzo: Ai Sugiyama, została kilkakrotnie nagrodzona nagroda fairplay przez WTA gdzie głosują same zawodniczki, wiec o czymś to świadczy a może też nie ?!

A dodam że nikt nie może mie zmusić do jej lubienia a z twojej wypowiedzi wnioskuje ze jak ja nie po lubie Venus to ty bedziesz nie lubiec Hingis. Ja nikogo nie zamiezam do niczego namawiać. Kazdy ma prawo do swojego WYBORU i do SWOJEGO ZDANIA!!!!
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Śro 22:08, 21 Lut 2007    Temat postu:

Ja jej nie lubię , za to mój kumpel który jest jej wielkim fanem był na tym meczu. Co prawda siedział w czwartym rzędzie ,ale ma podobną opinię jak 911 o tej jej kontuzji prawdziwej czy nie wszystko jedno. Dzięki całej tej waszej dyskusji wychodzi jeszcze wątek pewnej trzeżwości w ocenie sytuacji. Ja nie ukrywam że wkurza mnie gdy widzę jak Henin której gorąco kibicuje w podbramkowych sytuacjach zaczyna symulować. To jest nie fair wobec wszystkich. I nie mam powodu żeby na siłę ją bronić.
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Śro 22:36, 21 Lut 2007    Temat postu:

Dzieki wielkie "nagore" za obiktywne spojrzenie na sprawe. Jesli juz wspomniales o Henin to w 100% sie z toba zgadzam. Uwazam ze zrobila to podczas zeszłorocznego Australian Open i probowała zrobic to samo w finale w Wimbledonie 2006, Ale chyba szybko przypomniała sobie jaka krytyka spotkała ją po konfrerncji i zrezygnowała z tego głupiego pomysłu. Po za tym to pokazuje że nie wszystkie zawodniczki potrafią przegrywać z podniesioną głową. Próbuja zmniejszyć tym osiągniecia przeciwniczce, żeby mogły na konferencjach wygadywać głupoty pod tytułem "ona przegrała bo mnie dopadła kontuzja " Tenis zawsze uważałam za sport z klasą a one im tą klase odbierają. Wink
Powrót do góry
Isha



Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 4987
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 8:27, 25 Lut 2007    Temat postu: Venus wygrała!

Venus wygrała w Memphis. Niesamowity powrót.W finale zmiażdżyła Peer 6-1,6-1. Nareszcie siostry Williams grają w tenisa a nie chodzą po bankietach!!


Venus triumfuje - super!!!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alex



Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 22:01, 05 Kwi 2007    Temat postu:


Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Pią 6:32, 06 Kwi 2007    Temat postu:

Venus pokonała 6:2 7:5 rodaczkę Meilen Tu i awansowała do ćwierćfinału imprezy Bausch&Lomb Championships w Amelia Island. Teraz Amerykanka zagra z turniejową ósemką - Francuzką Tatianą Golovin. Obie spotkały się już na nawierzchni green clay. W 2005 roku w Charleston Tatiana wygrała 7:5 6:4.
Powrót do góry
Raddcik



Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 2590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Stamtąd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 10:24, 06 Kwi 2007    Temat postu:

ja myśle ze Venus sobie poradzi Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum przeniesiono na - www.grandslam-forum.pl Strona Główna -> Zawodniczki / Venus Williams Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin