Nie dogoni ? , dogoni ? , przegoni ?

Sydney

Mowa oczywiście o rekordzie 14 wygranych wielkich szlemów Samprasa .
Ten ostatni jescze w ur. przewidywał że Roger zatrzyma sie na 17 , 18 lub nawet 19 tytulach , jednak po tym jak nie powiodło mu sie w AO mowił juz tylko tyle : "To nieuniknione że Roger poprawi mój rekord 14 tytułow wielkoszlemowych" a więc mozna domniewywać że juz chyba sam Pete nie wierzy w 19 wielkich szlemów Feda , wygląda na to że ja wyszedłem na jeszcze wiekszego <<znafce>> bo posądziłem wtedy Samprasa o minimalizm w tych rachubach :] .
Więcej kompromitować sie nie mam zamiaru , ale ciekaw jestem waszych typów . I czy waszym zdaniem presja pościgu moze mieć jakis wpływ na gre Federera ? Mi sie wydaje że cos takiego w jego fłowie siedzi , i to coś mu nie służy .
Czytałem kiedys wywiad z Samprasem , w którym mówił że poczuł ogromna ulge jak wygrywał ostatnia piłke w finale Wimbla z Rafterem ( Pete zostal wówczas samodzielnym liderem statystyli mistrzów GS ) .

karinka

jakąs tam czastka siebie wierze ze do dogoni, ale coraz marniej to wyglada
na przegonienie sie nie zanosi zupelnie - ale to wsztsko na dziś
a w tej chwili to ciezko jest wyrokowac
ja uwazam ze ten rok jest trefny i nic spektakularnego sie juz nie wydarzy
ale jesli Roger przygotuje optymalna formę na rok 2009
to swietne formy rywali juz go nie zatrzymaja i wszystko wrci do normy
a wtedy to zarówno dogonienie a jak i przegonienie jest całkiem realne

i tak mysle ze Rogerowi z ta presja jest o wiele trudniej wygrywac, ale to nie tylko głowa u niego, przede wszystkim - brak formy

Nula

Jak juz wczesniej mówiłam gorszy sezon nie znaczy, ze on już przestanie grac i wygrywać, napewno nie będzie zwycięstw seriami i bicia kolejnych rekordow .
Ale ja wiem, ze on sie odbuduje i jeszcze nie jeden WS wygra i tym samym przekroczy magiczna 14.
A presa napewno jest, Roger może mówic co chce, ale napewno o tym myśli i chce jesli nie pobic to napewno dogonic Samprasa.. Któż by nie chcaiał będac tak blisko?

DUN I LOVE

Dopiero teraz zauwazylem watek

Ostatnie wydarzenia poddaja moznosc pobicia rekordu Pete'a pod spora watpliwosc. Jednak calkiem niedawno poszedlem do sklepu po rozum do glowy i pomyslalem:

" Dawid, czlowieku, przeciez to ze on nie wygral 3 KOLEJNYCH TURNIEJOW WS, nie oznacza, ze nie wygra 3 WS po 27 roku zycia !".

To jest chyba efekt tego potwora o ktorym mowil Roger - kazdy inny gracz nie wygrywajac zadnego z 3 kolejnych WS nie bylby pod takim ostrzalem mediow i pod taka presja kibicow.

Ja sie bardziej denerwuje na mysl o tym, ze Roger nie jest Mistrzem Wimbla, niz o to czy pobije ten rekord - to tak na chwile obecna

Maggie Lampard

Prawda, ja też właśnie tym się martwię...
Dla Rogera ten turniej jest jednym z najważniejszych...
I ta przegrana może go bardzo mcno zaboleć...
Długo się będzie po niej podnosił...
Zwłaszcza że ten cios zadał Rafa Nadal, z którym zawsze wygrywał na trawie... Sad

Czas pokaże jaką psychikę tak na prawdę ma Szwajcar...

montano

Zgadzam się z przedmówcą

. Wszystko zależy od Rogera. Niedługo przekonamy się jak ta porażka z Rafą na niego wpłynęła, ale jeśli się pozbiera, to przegoni Samprasa na pewno. On bardzo dba o swoje zdrowie i może grać jeszcze latami, więc szans będzie miał co nie miara.

Monique

No tak, sił ma, ale wszystko rozegra się w jego głowie. O Pete mówiono tak samo. Że go stać, że zdrowia mu wystarczy, ale zrezygnowal (m.in!) z powodu już zbyt bolesnych porażek.

Od wyrównania jego rekordu Rogerowi brakuje zalednie dwóch zwycięstw Wielkoszlemowych, to jest absolutnie do zrobienia

Mimo, że nie jestem fanką Rogera, to trzymam za niego kciuku bo czuję jakąś dziwną sympatię do jego osoby (nie wiem, może dlatego że jest podobny do mojego wujka, lol Laughing

) i wierzę, że mu się uda