Forum Forum przeniesiono na - www.grandslam-forum.pl  Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Australian Open 2008 - Men's Singles
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 28, 29, 30  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum przeniesiono na - www.grandslam-forum.pl Strona Główna -> Wielki Szlem - Archiwum / Sezon 2008 - WS / Australian Open 2008
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bizon



Dołączył: 20 Lis 2007
Posty: 1833
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pią 17:45, 18 Sty 2008    Temat postu:

Rzeczywiscie taktyka dobrana przez Roddicka na ten mecz okazala sie wyjatkowo niefortunna, choc byl taki moment w koncowce 2 seta i poczatku trzeciego ze niemiec opada z sil. Nic jednak bardziej mylnego.
Nie mozna tez zwalac tej porazki na Connorsa (prawdopodobnie to jego pomysl na gre) , przeciez to Roddick gra i powinien o wiele szybciej wyciagnac wnioski. Ciekawy jestem co teraz zrobi amerykanin, czy zareaguje nerwowo, czy wyciagnie tylko wnioski i jak najszybciej zapomni o tym kiepskim w jego wykonaniu turniejow.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nula



Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 5750
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Stargard Szczeciński
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:29, 18 Sty 2008    Temat postu:

Roddick dzis tak naprawde nic wielkiego nie pokazał, bo widac było, ze jak serwis troche gorzej funkcjonował to i punkty szybciej uciekały. Skutecznościa drugiego serwisu Andy chwalic sie nie może. Za to Philip zis udowodnił, ze jest w fantastycznej formie i jego przed australijskie zwyciestwo w Auckland przypadkiem nie było. Napewo duzym sprzymierzencem w dzisiejszym meczu był jego serwis, mocne pewnw serwowoanie i ten fantastyczny bekhend (miodzio ) pozwoliły mu tak a nie inaczej zakończyc mecz. I mam wrażenie, ze Roddick pod koniec meczu odpuscił sobie, dopóki serwował bardzo dobrze to było wszystko wporządku, schody zaczęły sie wtedy gdy wizja przegranej zajrzała mu w oczy, wtedy nie było tej pozytywnej energii. Oby tylko Philip sie zregenerował do mecz z Nieminenem bo byc moze szykuje nam sie kolejna uczta, ale tym razem z nadalem (no chyba, ze Paul zrobi nam niespodzianke w 4r )
Miszka także gromi przeciwników, przeskakuje zrundy do rundy bez wiekszych kłopotów. A to cieszy
No i nasza Australijska gwiazda - Tsonga, na szczęście nie okazał sie jedno meczowym graczem i także nie daje swoim przeciwnikom pograc. Teraz przyjdzie pora na Gasqueta i w tym meczu Jo bez szans nie jest, bo Rysiek jakos mnie nie przekonuje w tym turniejeu, niby wygrywa, tyle, ze wciąz mam jakieś 'ale' do jego osoby.
Niby ta dolna połowka taka nudan, a szykuja na sie takie mecze, ze tylko zarywac noce
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gosea



Dołączył: 27 Lip 2007
Posty: 4503
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/2
Skąd: Piaseczno

PostWysłany: Pią 19:23, 18 Sty 2008    Temat postu:

Roddick....taki as i przegrywa z jakims Niemcem.Chyba tylko nazwisko mu zostalo bo to co dzis pokazal to nadaje sie na Chalangery.Jego czas mija,okazuje sie,ze serwis to za malo a nowi i mlodzi zawodnicy pchaja sie oknami i drzwiami i taki Roddick sie gubi bo niewiele ma do pokazania :] Az mi go zal.....
A niektorzy juz widzieli jak rozklada Nadala i nie wiem po co tu sie pompowac :kwasny: Do Nadala to mu jednak sporo brakuje.
I gdzie jest ten fan co go tak windowal??Najlepiej schowac glowe w piasek i milczec :kwasny:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bizon



Dołączył: 20 Lis 2007
Posty: 1833
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pią 20:02, 18 Sty 2008    Temat postu:

W takiej dyspozycji to nawet nie ma sensu go porownywac z Nadalem.
Kohlschreiber przezywa swietny okres w swojej karierze, ale zadnym wielkim zawodnikiem nie byl i nie juz nie bedzie. Jezeli na jego tle Roddick wypada tak blado, przegrywa ponad 80% wymian to przy dluzszej tak slabej formie wyleci szybko z poza pierwszej 10.
Jedynie serwis pozwolil mu rozegrac 5 setow, kazdy inny element jego gry byl bardzo slaby. Forhand w ogole nie funkcjonowal, nie byla to nawet niamiastka uderzenia ktore przyczynialy sie do wygrywania 23 turniejow, backhand bez komentarza bo po co pograzac amerykanina. Trzeba jeszcze wspomniec o drewnianej pracy nog i naiwnych, nieskutecznych jak zwykle, fatalnie przygotowanych desperackich atakach do siatki .

LL: To zbyt mocne stwierdzenie biorac pod uwage wyniki z przeszlosci, ale na chwile obecna tak jest rzeczywiscie i ciezko sie nie zgodzic.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Pią 20:45, 18 Sty 2008    Temat postu:

zgadzam sie ze roddick na dzien dzisiejszy jest w slabej dyspozycji potrafie to przyznac nawet jako wielki fan amerykanina ale po prawie 1,5 roku od przejecia przez conorsa roddickowi niby poprawil sie beckhand niby lepiej potrafi grac na przezut niby slice bardziej kasliwy a prawda jest taka ze to nie jest prawdziwa gra roddicka i jezeli jeszcze kiedykolwieg marzy o tytule wielkoszlemowym to musi wrocic do dawnego stlyu gry chociazby z lat 2003, 2004 i nawet 2005 w innym wypadku nic wielkiego juz nie zwojuje. andy mus wrocic do dawnego swietnego ustawiania sie do tych cudownych crossow forhandowych i ogolnie odczucie ktore chyba wy wszyscy tu na forum widzicie amerykanin gra za pasywnie gdyby wzmocnil gre laczac ja z wypadami do siatki, grajac rowniez pewnym plaskim backhandem wtedy ma szanse ze wszystkimi...... oprocz federerera z ktorym juz najprawdopodobnije nigdy juz nie wygra ze wzgledu na psychike.dlatego jeszcze raz powtarzam kluczem jest powrot do dawnego stylu gry a tak swoja droga to dziwe sie co sie stalo ze od okolo 2 lat andy zaczal grac lzej z wiekszym top spinem


a dzisiejszy dzien zapowiada sie o dosyc ciekawie ferrer latwo pokonuje spadee blake rowniez powinien sobie poradzic z grosjeanem gonzo z cilicem moze byc ciekawie federer to wszyscy wiemy w nastepnej rundzie spotka sie chyba z berdychem ktory rozjedzie monaco ktory pewnie nie wytrzyma fizycznie ze wzgledu na marathon z delicem djokovic z 3 setach z amerykanskim talentem querreyem w bardzo ciekawym meczu nalbandian chyba jednak pokona bedacego w swietnej formie ferrero chociaz tutaj moze byc ciezke 5 setow i moze rowniez wygrac ferrero i w najciekawszym meczu dnia w sesji wieczornej reprezentant gospodarzy lleyton hewitt spotka sie z marcosem baghdatisem. trudno oczywiscie prorokowac ktry z nich okaze sie lepszy ja oczywiscie licze na hewitt ale moze byc ciezko mysle ze tutaj kluczem bedzie dyspozycja fizyczna marcosa czy bedzie oduczwal jakis bol po badz co badz 5 setowce z maratem ale jednak hewitt w 4 setach i nastepna runda djokovic z ktorym bedzie juz naprawde ciezka i bedzie trzeba chyba cudu.....
Powrót do góry
Bizon



Dołączył: 20 Lis 2007
Posty: 1833
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pią 21:14, 18 Sty 2008    Temat postu:

Masz duzo racji Lleyton, dlatego zastanawiam sie co teraz zrobi Roddick. Jedno jest pewne z tak gra to on niewiele zdziala i to nawet na turniejach nizszej rangi w USA w ktorych czesto wystepuje.
Jezeli chodzi o Baghdatisa to niby gral 5 setow, ale przed obstawianiem tego meczu u bukmachera sprawdzal czas gru obu panow. Hewitt gral w 4 setach lacznie 186 minut, bagieta w 5 193min, takze roznica malutka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DUN I LOVE



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Białystok
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:03, 18 Sty 2008    Temat postu:

Gosea, z tymi challengerami to przesada

Ale rzeczywiscie odnosze wrazenie ze dzisiejsza porazka to powinien byc koniec rpacy Roda z Connorsem. Jimmy madry czlowiek, wielki tenisista ale inspiracja w ich wspolnej pracy chyba zostala wyczerpana.
Dzisiejsza wtopa to w zasadzie blamaz Amerykanina bo konczy udzial w turnieju Ws ropzgrywanym na naweirzchni twardej juz na 3 rundzie.
Zgodze sie z przedmowcami ze zmiana stylu gry Roda wprowadzila go w pewien swiat magii dla Niego nieosiagalnej. I nie wynika to bezposrednio z braku talentu czy czegos w tym stylu, to jest po prsotu efekt tego ze niewiele mozna zmienic w grze uksztaltowanego gracza. Zawsze mozna cos poprawic, skorygowac ale nie ma opcji by diametralnie zmieniac cala koncepcje taktyczna. Po prsotu w pewnym wieku sportowcowi jest narawde ciezko sie czegokolwiek nauczyc, przyswoic do gry na takim poziomie.
Nie mowie tu o amataorze uczacym sie rzemiosla tenisowego tylko o graczu z absolutnych swiatowych wyzyn - zreszta widzimy co sie dzieje. Amerykanina sie gubi , gra niepewnie a przeciez do tej pory wygrywal wlsanie tym ze mimo malo wszechstronnej gry byl niebywale konsekwenty i skuteczny w tym co robil.

Bizon napisał:
W takiej dyspozycji to nawet nie ma sensu go porownywac z Nadalem.
Kohlschreiber przezywa swietny okres w swojej karierze, ale zadnym wielkim zawodnikiem nie byl i nie juz nie bedzie. Jezeli na jego tle Roddick wypada tak blado, przegrywa ponad 80% wymian to przy dluzszej tak slabej formie wyleci szybko z poza pierwszej 10.
Jedynie serwis pozwolil mu rozegrac 5 setow, kazdy inny element jego gry byl bardzo slaby. Forhand w ogole nie funkcjonowal, nie byla to nawet niamiastka uderzenia ktore przyczynialy sie do wygrywania 23 turniejow, backhand bez komentarza bo po co pograzac amerykanina. Trzeba jeszcze wspomniec o drewnianej pracy nog i naiwnych, nieskutecznych jak zwykle, fatalnie przygotowanych desperackich atakach do siatki .


Zgadzam sie z kazdym slowem tej wypowiedzi.
Co do serwisu to jakby go nie ganic ze ma tylko serwis nalez nadmienic ze te bomby zwlaszcza posylane podczas pilek meczowych dla Phila prezentowaly sie cholernie efektownie. I to do tego stopnia ze moj kolega ktory zostla zmuszony do sledzenia meczu na Sopcascie (ja robilem porzadki w biurze i nie pozwalalem mu wylaczac bo chcialem czasami zerkac) nie zastanowil sie czy nie zainteresowac sie tenisem.

Oczywisce czas docenic Phila, naprawde przezywa wspaniale chwile, gra zyciowy tenis, co nie oznacza ze neguje slowa tych ktorzy twierdza ze bedzie sie rozwijal dalej. Bh po linii bajeczne, wspanial i nieprawdopodobnie jak na gracza z okolic 30 miejsca skuteczna gra katowa. Poganial dzis Amerykanina.

Reasumujac, co by nie mowic o zawodnikach , wreszcie ATP doczekalo sie meczu godnego turnieju Ws - ostatnio bylo z tym ciezko a to spotkanie z racji dramaturgii i wyniku wreszcie jest tym co sprawia ze jestem dumny z tego ze przyszlo mi pokochac ten wspanialy sport.

Co do dalszego przebiegu sytuacji w dolnej drabince to do niedzieli Kohli sie wylize i jak szybko uwinie sie z Jarkko to ma szanse powalczyc z Nadalem. Z kolei forma Hiszpana to dla mnie najwieksze zaskoczenie na plus w tym turnieju - naprawde jest mocny jak nigdy na poczatku sezonu.


Ostatnio zmieniony przez DUN I LOVE dnia Pią 23:04, 18 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Pią 23:43, 18 Sty 2008    Temat postu:

to prawda nadal nigdy nie byl taki mocny na samym poczatku sezonu przyzwyczailismy sie wszyscy do tego ze rafael na dobre rozkreca sie dopiero gdy rozpoczyna sie sezon kortow ziemnych no ale nic nie mozna zapeszac jak by mathieu mial mocniejsza psychike to z ta technika moglby spokojnie rywalizowac z nadalem o zwyciestwo.ale nie ulega watpliwosci ze nadal jak nigdy ma szanse na final i pierwsze zwyciestwo na antypodach.powiem szczerze ze oprocz rafy i federera tak naprawde realne szanse na zwyciestwo w australii ma tylko david nalbandian i to w fomir z madrytu i paryza
Powrót do góry
Statystyczny



Dołączył: 06 Sty 2008
Posty: 2748
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Wyspy Marshalla
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 10:41, 19 Sty 2008    Temat postu:

No i proszę,Federer ma duże kłopoty z Tipsareviciem! po dwa w setach,po 5 w decydującym i 30/15 Serb!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DUN I LOVE



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Białystok
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 10:52, 19 Sty 2008    Temat postu:

*6-7 od strony Federera w 5 - ale mi sie rece trzesa :]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Sob 11:01, 19 Sty 2008    Temat postu:

zaraz wymięknę, ten Serb ma normalnie Dzień Świstaka, wychodzi mu niemal wszystko. Szwajcar nie gra źle, ale modle się, żeby to nei było za mało...
Powrót do góry
DUN I LOVE



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Białystok
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 11:10, 19 Sty 2008    Temat postu:

Zrób to teraz - ja juz nie mam z czego chudnac !!!!!!

O ja nie moge.

9-8 i serwis
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Statystyczny



Dołączył: 06 Sty 2008
Posty: 2748
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Wyspy Marshalla
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 11:11, 19 Sty 2008    Temat postu:

No i 9/8 i chyba po meczu.Szkoda,bo Janko miał szanse
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Sob 11:11, 19 Sty 2008    Temat postu:

a tak troche Off topic DUN, to przyszły nasze kalendarze, we wtorek wysyłam
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Sob 11:14, 19 Sty 2008    Temat postu:

WIIIIIEEEELLLLLKKKKKKIIIEEEE UUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUFFFFFFFFFFFFFFFFFFFF!!!!!!!!!!!!!
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum przeniesiono na - www.grandslam-forum.pl Strona Główna -> Wielki Szlem - Archiwum / Sezon 2008 - WS / Australian Open 2008 Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 28, 29, 30  Następny
Strona 10 z 30

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin