Na żywo z Indian Wells - Dzień 4

DUN I LOVE · Wysłany: Pon 1:55, 17 Mar 2008 Temat postu:

Łojciec przyszedl !

5-3

montano · Wysłany: Pon 1:55, 17 Mar 2008 Temat postu:

To zależy jak na to spojrzeć. Obiektywnie jako komentator jest tragiczny. Ale ja lubię się z niego pośmiać. Ale to też do czasu. Pamiętam jak pół meczu Sharapovej przegadał o jej sukience, którą wg niego wzorowała na "Jezioro łabędzie" Czajkowskiego... xD xD xD

5-3. Trzymaj się GL.

DUN I LOVE · Wysłany: Pon 1:56, 17 Mar 2008 Temat postu:

karinka · Wysłany: Pon 1:56, 17 Mar 2008 Temat postu:

Roger serwuje na seta

"wonderful bekhend" - tak mi mowi pan komentator

30-0
Roger gra po prostu znakomicie

Nula · Wysłany: Pon 1:56, 17 Mar 2008 Temat postu:

Roger - poezja

2 bajkowe punkty

DUN I LOVE · Wysłany: Pon 1:58, 17 Mar 2008 Temat postu:

i SET!

karinka · Wysłany: Pon 1:58, 17 Mar 2008 Temat postu:

widzisz Monantano
posmiac ja sie moge z Choynowskiego

Lorek mnie za bardzo w... nerwia ( to jest jednak zbyt łagodne słowo)

jest set

6-3

Misza odrobił strate - czemu mi Dawid nie donosisz co?

Nula · Wysłany: Pon 1:58, 17 Mar 2008 Temat postu:

korytarze deblowe dla GL nie sa obce gdyz dwa razy byl w finale debla w turnieju atp - i jak ti nie kochac Lorka xxxxxxxxxxDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD

6-3 :hurra:

montano · Wysłany: Pon 1:59, 17 Mar 2008 Temat postu:

Federer szaleje. Zdaje się, że powraca do swojej normalnej dyspozycji powoli.

karinka · Wysłany: Pon 1:59, 17 Mar 2008 Temat postu:

karinka · Wysłany: Pon 2:00, 17 Mar 2008 Temat postu:

DUN I LOVE · Wysłany: Pon 2:01, 17 Mar 2008 Temat postu:

karinka · Wysłany: Pon 2:01, 17 Mar 2008 Temat postu:

montano · Wysłany: Pon 2:02, 17 Mar 2008 Temat postu:

GL nie tylko korytarze deblowe nie są obce. Pod siatką radzi sobie całkiem nieźle. Szkoda, że od razu na Rogera trafił.

1-0.

Nula · Wysłany: Pon 2:02, 17 Mar 2008 Temat postu:

0-1

wdac ze potrafi urzyc szarych komorek - by Lor xxD