Forum Forum przeniesiono na - www.grandslam-forum.pl  Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Masters Cup 2007
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 18, 19, 20  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum przeniesiono na - www.grandslam-forum.pl Strona Główna -> Turnieje ATP / Zakończone Turnieje ATP / ATP 2007
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
DUN I LOVE



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Białystok
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:55, 17 Lis 2007    Temat postu:

Masta_Blasta napisał:
Ja zaryzykuje stwierdzenie że generalnie kibice Roddicka to fantastycy,za każdym razem jak Roddick wygra parę spotkań to napinają się że zniszczy każdego nawet federera a jak zostaje upokorzony to argumentujecie to kontuzja lub innymi przyczynami(jakby każdy zawodnik grał zawsze w 100% sprawny). Tak samo jak zawodnik który ogrywa A-Roda i w nastepnym meczu gra z Fedexem to mówicie że wygra też z Rogerem.Nie krytykuje waszych opcji kibicowskich ale proszę o odrobinę realizmu bo nie wiem czy piszecie tego typu komentarze(m.in dawid 16) by zdenerwowac fanów Rogera czy naprawdę wierzycie w to co piszecie.


Komentarz w zasadzie perfekcyjny, trudno byloby to lepiej ujac.
Niemniej cieszy mnie ze Koubek ,Raddcik czy Andy zdaja sobie z tego sprawe , naprawde milo sie czyta wasze opinie ktore sa wywazone i coraz bardziej obiektywne - kiedys wasz idol wam to wynagrodzi
Naprawde wielkie brawa.

Wiadomo ze sie zazwsze broni swojego pupila ale to nie mzoe byc tak zeby miec klapki na oczach i tylko Roddick , Roddick i jeszcze raz Roddick. W tourze naprawde jest wielu innych zawodnikow ktorzy zasluguja na szacunek.

Co do polfinalow to zadnego nie widzialem. Niemniej wielkie brawa dla Ferrera ktory pokazuje ze mozna rozwinac skrzydla nawet w wieku 24 - 25 lat i zaczac odnosic sukcesy.
Federer wygrla i cieszy fakt ze jest w finale i ze ten bilans z Nadalem troche lepiej wyglada (6-8).

Jak juz Masta mi wczoraj napisal - sklad finalu najlepszy dla tego turnieju i dla kibicow co zreszta wyniki gier polfinalowych odzwierciedlaja.

Btw Czy ktos oprocz Rogera byl wczesniej 5 razy pod rzad w finale MC ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alice



Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 5660
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Rusishe bandit home !
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:02, 17 Lis 2007    Temat postu:

DUN I LOVE napisał:


Btw Czy ktos oprocz Rogera byl wczesniej 5 razy pod rzad w finale MC ?


Z tego co właśnie mam przed oczyma to aż 9 razy ( :zdziwko: ) pod rząd w finale TMC był Ivan Lendl. Czech wygrywał mastersa w 1981, 1982 roku i w latach 1985 - 1987.

1988 Boris Becker - Ivan Lendl 5-7, 7-6, 3-6, 6-2, 7-6
1987 Ivan Lendl - Mats Wilander 6-2, 6-2, 6-3
1986 Ivan Lendl - Boris Becker 6-4, 6-4, 6-4
1985 Ivan Lendl - Boris Becker 6-2, 7-6, 6-3
1984 John McEnroe - Ivan Lendl 7-5, 6-0, 6-4
1983 John McEnroe - Ivan Lendl 6-3, 6-4, 6-4
1982 Ivan Lendl - John McEnroe 6-4, 6-4, 6-2
1981 Ivan Lendl - Vitas Gerulaitis 6-7, 2-6, 7-6, 6-2, 6-4
1980 Björn Borg - Ivan Lendl 6-4, 6-2, 6-2

Szacun ...


A 5 razy pod rząd w finale meldował sie Ilie Năstase

1975 Ilie Năstase - Björn Borg 6-2, 6-2, 6-1
1974 Guillermo Vilas - Ilie Năstase 7-6, 6-2, 3-6, 6-4
1973 Ilie Năstase - Tom Okker 6-3, 7-5, 4-6, 6-3
1972 Ilie Năstase - Stan Smith 6-3, 6-2, 3-6, 2-6, 6-3
1971 Ilie Năstase - Stan Smith 5-7, 7-6, 6-3
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DUN I LOVE



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Białystok
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:22, 17 Lis 2007    Temat postu:

Elena napisał:
DUN I LOVE napisał:


Btw Czy ktos oprocz Rogera byl wczesniej 5 razy pod rzad w finale MC ?


Z tego co właśnie mam przed oczyma to aż 9 razy ( :zdziwko: ) pod rząd w finale TMC był Ivan Lendl. Czech wygrywał mastersa w 1981, 1982 roku i w latach 1985 - 1987.

1988 New York Boris Becker Ivan Lendl 5-7, 7-6, 3-6, 6-2, 7-6
1987 New York Ivan Lendl - Mats Wilander 6-2, 6-2, 6-3
1986 New York Ivan Lendl - Boris Becker 6-4, 6-4, 6-4
1985 New York Ivan Lendl - Boris Becker 6-2, 7-6, 6-3
1984 New York John McEnroe - Ivan Lendl 7-5, 6-0, 6-4
1983 New York John McEnroe - Ivan Lendl 6-3, 6-4, 6-4
1982 New York Ivan Lendl - John McEnroe 6-4, 6-4, 6-2
1981 New York Ivan Lendl - Vitas Gerulaitis 6-7, 2-6, 7-6, 6-2, 6-4
1980 New York Björn Borg - Ivan Lendl 6-4, 6-2, 6-2

Szacun ...


Neutral

Wielki szacunek - on chyba jakis nienormalny musial byc
Ja tu liczylem na kolejny rekord a tymczasem widze ze Roger ledwo polowe drogi przekroczyl. Jednak Smaras wiedzial co mowi podajac Lendla jako 1 z 5 graczy ktorzy sa wg Niego najlepsi w historii.
Podal argument ze cala 5 dominowala nad reszta stawki w sposob niepodwazalny - 9 kolejnych finalow MC mowi samo za siebie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sydney



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: NOWA SÓL
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:08, 17 Lis 2007    Temat postu:

to byly parodie nie polfinaly Matsers cup , w obu meczach jeden grał dobrze a drugi przechodził obok gry spogladajac tesknym wzrokiem w strone szatni , generalnie to plakac nad poziomem pokonanych mi sie chcialo , zwlaszcza jak Roddick za slajsa sie brał :]
od dawna wiem ze ten gosc nie robi zadnych postępow ale zeby tak partaczyc ? jesli do tego dodac serwis w rozsypce i naiwne ataki do siatki to to był to kolejny no żalosny wystep zlotego Amerykanskiego chlopca , ze mial kontuzje ?
on zawsze tak sztywno sie prezentuje wiec nie miala ona zadnego wpływu , co innego David Ferrer? Hiszpan nie przestaje mnie zadziwiac dzis bezlitosnie obnazyl wszystkie braki Andeg'o , David moze nie ma wielkich umiejetnosci technicznych , moze zbyt rzadko kreuje gre , nie za czesto konczy akcje efektownym "strzałem" z forhendu ale jest skuteczny az do bolu ... bółu glowy rywali . Bravo David Ferrer !!
I bez wzgledu na to ile ugra jutro w finale z Fedemi tak trzeba chylic czola przed tym kieszonkowym Hiszpanem , bo na futurystycznym Qi Zhong Stadium dokonał juz niebywalych wyczynów , i niech sie cieszy chwilą , bo najpeikniejsza bajka tegorocznego turnieju mistrzów jutro happy endem raczej sie nie skonczy :kwasny: , wszystko i jeszcze wiecej przemawia za Szwajcarem ...

Pozniej wytkne jeszcze to i tamto Nadalowi :]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pamparampapa



Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 1784
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:08, 17 Lis 2007    Temat postu:

Sydney napisał:
to byly parodie nie polfinaly Matsers cup , w obu meczach jeden grał dobrze a drugi przechodził obok gry spogladajac tesknym wzrokiem w strone szatni , generalnie to plakac nad poziomem pokonanych mi sie chcialo


Zgadzam się w stu procentach.Oba mecze stały na niskim poziomie.Nie podobały mi się te spotkania i były rzec można nudne.Rodasowi serwis nie wychodził i gra się mu zaczła sypać, a Nadal widząc że Fed zaczyna dobrze grać z głebi kortu zaczął popełniać niemiłosierne błędy w defensywie.Jeden gem był dobry co sie Hiszpan do siatki wybierał.Fed był tak zaskoczony, że większość zepsuł.Potem gra Nadala zupełnie się posypała.Wcześniej coś tam grał, a Roger od początku zaczął grać niebotyczny tenis.Nie wiem co się z Nadalem stało, ale chyba zabrakło sił.Tak jak Dawid to przez cały czas powtarza, inni są zajechani tylko Roger świerzy.A już w szczególności Nadal, bo on dość nieumiejętnie planuje sezon.A może Toni mu ten sezon planuje?Roger dał wygrać Nadalowi jednego gema w drugim secie i tam troche zaczął Hiszpan grać.Ale najbardziej zdenerwowało mnie to, że w końcowym gemie Nadal się chyba zaczynał rozkręcać...No cóż pogubił się też trochę psychicznie i przestraszył się Federera.
Jutro może być ciekawy mecz, bo Ferrer z tonu nie spuszcza, a Fed, jak to on jak zawsze gra swoje.Mam nadzieję, że to nie będzie wyglądało tak jak dzisiejszy mecz z Nadalem...

Sydney napisał:
Pozniej wytkne jeszcze to i tamto Nadalowi :]

Koniecznie, bo mu się należy. :zdegustowany:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
złośliwa



Dołączył: 29 Sty 2007
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Sob 23:15, 17 Lis 2007    Temat postu:

JozefSafin napisał:
Sydney napisał:
to byly parodie nie polfinaly Matsers cup , w obu meczach jeden grał dobrze a drugi przechodził obok gry spogladajac tesknym wzrokiem w strone szatni , generalnie to plakac nad poziomem pokonanych mi sie chcialo


Zgadzam się w stu procentach.Oba mecze stały na niskim poziomie.Nie podobały mi się te spotkania i były rzec można nudne.Rodasowi serwis nie wychodził i gra się mu zaczła sypać, a Nadal widząc że Fed zaczyna dobrze grać z głebi kortu zaczął popełniać niemiłosierne błędy w defensywie.Jeden gem był dobry co sie Hiszpan do siatki wybierał.Fed był tak zaskoczony, że większość zepsuł.Potem gra Nadala zupełnie się posypała.Wcześniej coś tam grał, a Roger od początku zaczął grać niebotyczny tenis.Nie wiem co się z Nadalem stało, ale chyba zabrakło sił.Tak jak Dawid to przez cały czas powtarza, inni są zajechani tylko Roger świerzy.A już w szczególności Nadal, bo on dość nieumiejętnie planuje sezon.A może Toni mu ten sezon planuje?Roger dał wygrać Nadalowi jednego gema w drugim secie i tam troche zaczął Hiszpan grać.Ale najbardziej zdenerwowało mnie to, że w końcowym gemie Nadal się chyba zaczynał rozkręcać...No cóż pogubił się też trochę psychicznie i przestraszył się Federera.
Jutro może być ciekawy mecz, bo Ferrer z tonu nie spuszcza, a Fed, jak to on jak zawsze gra swoje.Mam nadzieję, że to nie będzie wyglądało tak jak dzisiejszy mecz z Nadalem...

Sydney napisał:
Pozniej wytkne jeszcze to i tamto Nadalowi :]

Koniecznie, bo mu się należy. :zdegustowany:


Tegoroczny MC, jak żaden poprzednio pokazuje, jak wyczerpani sezonem są czołowi zawodnicy, jak wiele sił kosztuje utrzymywanie się na szczycie. Nie jestem tym zaskoczona, ani tym bardziej rozczarowana. Tym większe moje uznanie dla Federera. Andy R. nigdy nie należał do moich ulubieńców, ale doceniam efekty jego pracy z J. Connorsem. Przegrał z będącym w świetnej dyspozycji Ferrerem, wynik trochę szokuje, ale biorę pod uwagę fakt, że Andy grał z dolegliwościami pleców. Co do drugiego półfinału, zmęczenie Nadala było aż nadto widoczne, tak jest zresztą od turnieju w Madrycie. Nie bagatelizowałabym również zaplastrowanych kolan Hiszpana, myślę, że są one powodem słabszego poruszania się po korcie. Choć w jutrzejszym finale sercem będę za Dawidem, to uważam, że zwycięzcą powinien zostać Roger, należy mu się jak nikomu innemu, za całokształt.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pamparampapa



Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 1784
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:42, 17 Lis 2007    Temat postu:

Hmmm...Federerowi jak najbardziej się należy, ale Ferrerowi też.Gra on rewelacyjny sezon, a na kortach twardych po prostu szaleje.Co turniej to lepszy.Rewelacyjny wyniok na USO i jeszcze lepszy w MC.Widać, że Hiszpan ma wielki talent, może nawet lepszy od Rafaela.Napewno gra z mniejszym poświęceniem niż jego młodszy rodak i ma większy repertuar zagrań.Jestem całym sercem za Davidem, bo w sumie wypadało by w końcu Szwajcara pokonać.Jak narazie na tle psychicznym przewagę powinien mieć Roger, ale jak Ferrer nie popadnie w jakiś dołek(jeszcze Federera nie pokonał) to będzie wielka walka.Formą Hiszpana są zawascynowani chyba wszyscy i Roger też chyba zaskoczony, że naprzeciw niego stanie właśnie David.Kto by pomyślał, choćby w połowie sezonu, że to on zagra w finale MC?Zresztą mało kto podczas MC się tego spodziewał.



Ferrer, David 0-7 Federer, Roger

2007 ATP Masters Series Hamburg
Germany Clay Q Federer 6-3 4-6 6-3

2007 ATP Masters Series Monte Carlo
Monaco Clay Q Federer 6-4 6-0

2006 Basel
Switzerland Carpet Q Federer 6-3 7-6(14)

2006 ATP Masters Series Monte Carlo
Monaco Clay Q Federer 6-1 6-3

2006 ATP Masters Series Miami
FL, U.S.A. Hard S Federer 6-1 6-4

2005 Doha
Qatar Hard R32 Federer 6-1 6-1

2003 Vienna
Austria Hard R32 Federer 6-2 6-2



Ferrer zaledwie ugrał z Rogerem seta w siedmiu spotkaniach.Statystyki przedstawiają się niekorzystnie, ale one nie grają .W sumie Gonzalezowi się ograć Feda mimo bilansu 0:10.(On też przed MC ugrał z Rogerem tylko seta, ale mecze tych panów były bardziej wyrównane)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
złośliwa



Dołączył: 29 Sty 2007
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Sob 23:58, 17 Lis 2007    Temat postu:

JozefSafin napisał:
Hmmm...Federerowi jak najbardziej się należy, ale Ferrerowi też.Gra on rewelacyjny sezon, a na kortach twardych po prostu szaleje.Co turniej to lepszy.Rewelacyjny wyniok na USO i jeszcze lepszy w MC.Widać, że Hiszpan ma wielki talent, może nawet lepszy od Rafaela.Napewno gra z mniejszym poświęceniem niż jego młodszy rodak i ma większy repertuar zagrań.Jestem całym sercem za Davidem, bo w sumie wypadało by w końcu Szwajcara pokonać.Jak narazie na tle psychicznym przewagę powinien mieć Roger, ale jak Ferrer nie popadnie w jakiś dołek(jeszcze Federera nie pokonał) to będzie wielka walka.Formą Hiszpana są zawascynowani chyba wszyscy i Roger też chyba zaskoczony, że naprzeciw niego stanie właśnie David.Kto by pomyślał, choćby w połowie sezonu, że to on zagra w finale MC?Zresztą mało kto podczas MC się tego spodziewał.




Nie zgodzę się z Twoim twierdzeniem, że Dawid gra z mniejszym poświęceniem niż Nadal, że jest bardziej utalentowany, a zwłaszcza z tym,że ma większy repertuar zagrań. Dobra gra Dawida opiera się przede wszystkim na znakomitej obecnie szybkości, uderzeniach z FH, zwłaszcza odwrotnym, wytrzymałości i zdecydowanie poświęceniu. Dużo gorzej prezentuje się przy siatce. Dla mnie skala talentu tych dwóch Hiszpanów jest nieporównywalna.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pamparampapa



Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 1784
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 0:07, 18 Lis 2007    Temat postu:

No zagalopowałem się...Jest późna godzina i wygaduje bzdury.Dzięki za sprowadzenie mnie na ziemię

A to jutrzejszy plan gier:

Sunday, November 18, 2007

CENTER COURT start 1:30 pm

S Aspelin (SWE) / J Knowle (AUT) vs M Knowles (BAH) / D Nestor (CAN) - Doubles Final

Starting at 4:00 PM
R Federer (SUI) vs D Ferrer (ESP) - Singles Final (Best of 5 Sets)


Shanghai Time
- 7 hours for Central European Time
- 13 hours for Eastern Time, USA


Nie wiem czy nie jestem jedyny, ale myślałem że best of 3 sets obowiązuje wszystkie finały masters oprócz Miami.Cóż miłe zaskoczenie jak dla mnie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aneta



Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1670
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 9:40, 18 Lis 2007    Temat postu:

ja w cuda za często nie wierze ale może?....
fajnie by było gdyby Hiszpan wygrał, chociaż go nie lubię, ale przynajmniej to Hiszpan
coś w stylu wygranej Nalbandiana czyli wielki szok nikomu by nie zaszkodził
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DUN I LOVE



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Białystok
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 9:45, 18 Lis 2007    Temat postu:

aneta napisał:
ja w cuda za często nie wierze ale może?....
fajnie by było gdyby Hiszpan wygrał, chociaż go nie lubię, ale przynajmniej to Hiszpan
coś w stylu wygranej Nalbandiana czyli wielki szok nikomu by nie zaszkodził


Ta wygrana Nalbiego to pol biedy , Hiszpan juz raz pokonal sensacyjnie w finale MC wirtuoza. W 1998 roku w Hannoverze Alex Corretja ogral w finale samego Pete'a Samprasa.
Dzis rowniez mozemy byc swiadkami niespodzianki jednak po 1 secie jest swietnie (patrzac z mojego punktu widzenia).

6-2 1-1 na korzysc Szwajcara.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pamparampapa



Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 1784
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 10:57, 18 Lis 2007    Temat postu:

No to Roger Federer po raz kolejny pokazał swoją wielkość nad innymi tenisistami.Wygrał gładko w trzech setach 6:2 6:3 6:2 i po raz kolejny wygrał Masters Cup.Nie tak wyobrażałem sobie ten finał(nie widziałem go, ale rezultat dużo mówi).Federer rozprawił się z Ferrerem w niespełna 2 godziny.Cóż nie wierze, że to mówie, ale Brawo Roger!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sydney



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: NOWA SÓL
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 11:37, 18 Lis 2007    Temat postu:

JozefSafin napisał:
No to Roger Federer po raz kolejny pokazał swoją wielkość nad innymi tenisistami.Wygrał gładko w trzech setach 6:2 6:3 6:2 i po raz kolejny wygrał Masters Cup.Nie tak wyobrażałem sobie ten finał(nie widziałem go, ale rezultat dużo mówi).Federer rozprawił się z Ferrerem w niespełna 2 godziny.Cóż nie wierze, że to mówie, ale Brawo Roger!!


no cóz niech zyje król !
Jesli David Ferrer wygrałby ten final trzeba by było uznac to za jedną z najwiekszych sensacji w erze open nawet nie wiem z jakim innym wydarzeniem mozna by było ten niespodziewany triumf porownywac .
Federer jak to ma w zwyczaju pewnie w finale był bliski perfekcji i dlatego mamy -0 po stronie wygranych setów przez Hiszpana .
a nawiazujac jeszcze do wystepu Nadala . to owszem do pewnego momentu mógł sie podobac , kto wie czy nie wygral by nawet seta , jego pech polegał na rewelacyjnej dyspozycji serwisowej Federera , nie wiem czy Rogi nie podawal wczoraj najlepiej w histori ich dotychczasowych wzajemnych gier ...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Nie 11:56, 18 Lis 2007    Temat postu:

Najmniej finezyjnie chciało by się powiedziec: skonczyło się jak zawsze,Roger potwierdził swoją supremację w ATP Tourze pokonując najmocniejszych rywali(poza meczem z Gonzo były to wygrane aż nadto wyraźnie). Mam wrażenie że jest to rodzaj sygnału dla innych graczy którzy sądzili że być może kolejny sezon przyniesie wiele niespodzianek a przede wszystkim tę największa czyli zmianę pozycji lidera,natomiast wg mnie Fedex tą wygraną dał do zrozumienia że na tronie jest mu całkiem wygodnie i nie zamierza się stamtąd ruszać.
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Nie 12:00, 18 Lis 2007    Temat postu:

Sydney napisał:
rewelacyjnej dyspozycji serwisowej Federera , nie wiem czy Rogi nie podawal wczoraj najlepiej w histori ich dotychczasowych wzajemnych gier ...


Owszem, jak sam stwierdził po meczu uważa, że rozegrał świetny mecz jeśłi chodzi o pierwszy serwis, choć nie wydaje mu się, żeby zaserwowował cztery asy pod rząd, według niego ostatniego Nadal mógł dotknąć, więc w świetle przepisów asa nie było (efekt punktowy ten sam...)
Co do dzisiejszego meczu, to jak zwykle "dziękuję" ciołkom z Polsatu Sport Extra za transmisję na żywo takiego ważnego meczu - byłem święcie przekonany, że skoro transmisja jest o 12.30, to jest ona n żywo, a tu wstaję, wchodzę na stronę ATP, a tu Roger z pucharem. Myślę sobie, że powtarzają pytanie czy obroni albo coś, a tu widzę dziwnie znajomoą, czerwoną koszulkę i podpis, że rozwalił Ferrera gładko w trzech setach. Cóż, nie mówię, że nie mówiłem, ale mówiłem, że może być powtórka z zeszłorocznego finału, gdzie Blake miał sobie z nim poradzić, a tymczasem Szwajcar zjadł go na śniadanie. Wielkie gratulacje dla Rogera, po raz kolejny pokazał, że jest jednym z najwiekszych zawodników, jacy trzymali rakietę tenisową...
Ciekawe, gdzie pojedzie na wakacje?
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum przeniesiono na - www.grandslam-forum.pl Strona Główna -> Turnieje ATP / Zakończone Turnieje ATP / ATP 2007 Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 18, 19, 20  Następny
Strona 19 z 20

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin