Forum Forum przeniesiono na - www.grandslam-forum.pl  Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Agnieszka Radwańska
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 44, 45, 46, 47, 48, 49  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum przeniesiono na - www.grandslam-forum.pl Strona Główna -> Zawodniczki / Agnieszka Radwańska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Peny88



Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 560
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Zambrów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:58, 31 Maj 2008    Temat postu:

e tam, ja Isię lubię i tyle ode mnie w tym temacie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LL



Dołączył: 18 Mar 2007
Posty: 4902
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Oleśnica
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 10:09, 01 Cze 2008    Temat postu:

Ludzie przekazują sobie wiele rzeczy z ust do ust i nie trzeba być na turniejach wielkoszlemowych, aby coś wiedzieć.

Forza Gosea.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cinek



Dołączył: 14 Mar 2008
Posty: 5251
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: VVaryniol
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:41, 01 Cze 2008    Temat postu:

Radwańska: Tenis na środkach przeciwbólowych
Notował w Paryżu jakub Ciastoń

Polska tenisistka przegrała z Jelena Janković mecz o ćwierćfinał Roland Garros Radwańska przyznała się, że była na środkach przeciwbólowych. - To nadwerężenie mięśnia. Od ciągłego wysiłku. Tego nie trzeba niczym leczyć. Trzeba po prostu odpocząć - mówi portalowi Sport.pl

Jakub Ciastoń: Drugi set był niesamowity. Od stanu 1:5 udało ci się doprowadzić do 6:5...

Agnieszka Radwańska: To jest Wielki Szlem, gra się do ostatniej piłki. Dopóki mecz się nie skończył, zawsze można odrobić straty. Przynajmniej spróbować.

W dwunastym gemie Janković pękł naciąg w rakiecie, ale szczęśliwie wygrała piłkę. Zwycięstwo w drugim secie 7:5 było naprawdę blisko. Zabrakło chyba trochę szczęścia w kluczowych piłkach.

- W końcówce seta wszystkie piłki są kluczowe, a nie tylko niektóre. Trudno powiedzieć. Gdy walczyłam o ćwierćfinał Australian Open z Nadią Pietrową, odrobiłam straty od 1:6, 0:3 i wygrałam mecz, ale na to nie ma reguły. Czasem goni się wynik, ale nic z tego nie wynika. Janković w trzecim secie przecież by się nie poddała. To nie jest typ zawodniczki, która się obraża, gdy przegra seta.

Grałaś z kontuzją przedramienia...

- To nadwerężenie mięśnia. Od ciągłego wysiłku. Tego nie trzeba niczym leczyć. Trzeba po prostu odpocząć. Przed Rolandem Garrosem grałam cztery mecze w Stambule, potem od razu przyleciałam do Paryża. Ze Stambułu nie mogłam zrezygnować, bo turniej był obowiązkowy.

Czy to najpoważniejszy uraz, jaki miałaś w karierze?

- Nie. Kilka lat temu miałam ostre zapalenie wiązadeł kolanowych. To było gorsze.

Twoja siostra Ula mówiła w sobotę, że jeśli dalej będzie tak bolała cię ręka, możesz w ogóle nie wyjść na kort lub skreczować w trakcie meczu.

- Od dwóch dni biorę leki przeciwbólowe i przeciwzapalne, które przepisał mi francuski lekarz wyznaczony przez organizatorów. W niedzielę było minimalnie lepiej niż w sobotę. Miałam już założony silniejszy opatrunek, zaciśnięty bardzo mocno, co trochę pomogło, ale tylko trochę.

Jakie znaczenie dla twojej gry miała ta kontuzja?

- Musiałam prowadzić grę z tyłu kortu na luźnej ręce, przy serwisie raczej nic nie przeszkadzało, ale gorzej było z przodu, bliżej siatki. Wiem, że tłumaczenie się kontuzją, może być różnie odebrane, ale proszę mi wierzyć, że nigdy nic mnie tak na korcie nie bolało jak przy tym urazie. Jakakolwiek kontuzja ręki to najgorsze, co może się przytrafić w tenisie. Ręka to 99 procent gry.

W całym meczu prawie w ogóle nie podchodziłaś do siatki.

- To właśnie efekt kontuzji. Nie chciałam chodzić do siatki, bo nie mogłam dobrze ułożyć ręki, żeby zagrać woleja. Kiedy już musiałam iść do siatki, często, niestety, psułam te piłki. Przy wolejach, rakietę trzeba chwycić mocniej, a w meczu z Janković to był dla mnie spory problem. Czasem w wymianach z głębi kortu brakowało mi też trochę "szarpnięcia", by skończyć piłkę.

Czy według ciebie Janković grała na 100 procent?

- Nie wiem. Widziałam, że też miała opatrunek. Wydaje mi się, że obie nie zagrałyśmy na maksymalnych obrotach. Niestety, dużo dziewczyn w Paryżu złapało najróżniejsze urazy.

Niektórzy twierdzą, że urazy są powszechne, bo w Paryżu są cięższe piłki.

- To prawda. Różnica jest mało zauważalna, ale są cięższe. To jeden z czynników, który wpływa na częste urazy przedramienia.

Mimo tego urazu obejrzeliśmy bardzo dobry mecz z trzecią tenisistką świata.

- Można gdybać, co by było, gdyby nie kontuzja. Wydaje mi się, że mecz toczył się w wolniejszym tempie, niż się tego spodziewałam. W normalnych okolicznościach wymiany byłyby znacznie szybsze.

Jakie są twoje dalsze plany?

- W poniedziałek lecę do Krakowa. Odpocznę trzy dni, być może w ogóle nie grając w tenisa. Ręka pewnie przestanie mnie boleć i wrócę do treningów. W przyszłym tygodniu jadę do Anglii, gdzie zagram najpierw w Birmingham, a potem w Eastborune. To początek sezonu na kortach trawiastych. W Birmingham pierwszy mecz zagram prawdopodobnie dopiero w środę, bo jestem wysoko rozstawiona i będę miała wolny los w pierwszej rundzie.

Jak podsumujesz swój występ na Roland Garros? Czujesz, że odniosłaś sukces?

- Czwarta runda w Wielkim Szlemie to dobry wynik, tym bardziej że nigdy wcześniej nie wygrałam w Paryżu nawet jednego seniorskiego meczu. W zeszłym roku odpadłam przecież w I rundzie. Cieszę się, że zdobyłam w Paryżu dużo punktów [140 do rankingu WTA i 66,2 tys. euro premii]. Z drugiej strony trochę jednak szkoda, bo bez tego urazu ręki wynik mógł być inny. Nie twierdzę, że wygrałabym z Janković, ale na pewno mogłabym bardziej powalczyć.

Wreszcie koniec debla Agi !!!

Po co był Radwańskiej debel? Ojciec bije się w pierś
Jakub Ciastoń, Paryż

- Muszę niestety przyznać, że ten debel nas załatwił - mówił po odpadnięciu Agnieszki Radwańskiej z Roland Garros jej ojciec i trener Robert Radwański.


Radwańska przegrała z trzecią rakietą świata Jeleną Janković, grając z bolesną kontuzją. Nabawiła się jej w piątek, gdy oprócz meczu w singlu, musiała też grać debla.

Dlaczego Agnieszka Radwańska grała w Paryżu debla, który - jak się później okazało - doprowadził do kontuzji i porażki w najważniejszym od lat meczu polskiej tenisistki w Paryżu?

- Muszę niestety przyznać, że ten debel nas załatwił. Przegrany mecz pierwszej rundy trwał w sumie prawie trzy godziny. Teraz żałuję, że Isia grała tego debla, ale przed Rolandem Garrosem ustaliliśmy z dziewczynami, że walczymy o punkty potrzebne do wyjazdu na igrzyska - przyznał Radwański.

Ula, młodsza siostra Agnieszki, mogłaby dołączyć do niej w Pekinie, jeśli siostry przeszłyby w Paryżu trzy rundy.

- Trudno ocenić na ile uraz zdecydował o porażce. Janković miała na przedramieniu taki sam opatrunek. Dużo dziewczyn narzeka na przeciążenia, bo w Paryżu są też cięższe niż na innych turniejach piłki. Kontuzja na pewno spowodowała, że Agnieszka nie mogła dobrze uderzać niektórych piłek. Isia mimo tego, grała bardzo dobrze, ale Janković jeszcze lepiej - podsumował trener 15. tenisistki świata.

O tym, że debel przeszkadza Radwańskiej w pełnym rozwinięciu skrzydeł w singlu, mówiło się od dawna. Radwański i Agnieszka do tej pory zawsze uważali, że gra podwójna w niczym jej nie przeszkadza. - Kobiecy debel to jest gra na półstojąco, to jest mniej wysiłku niż trening - mówili dotychczas w miarę zgodnie. Potrzeba było dopiero porażki z Janković, która zamknęła Agnieszce drogę do ćwierćfinału Wielkiego Szlema, by oboje zmienili zdanie. - Moim priorytetem jest singiel - powiedziała pewnym głosem Radwańska.

Pierwsze decyzje już zapadły. Do Wimbledonu, czyli w najbliższych dwóch turniejach na trawie - w Birmingham i Eastbourne - Radwańska nie będzie grała w deblu. Zresztą poważny problem jest też z Ulą, która ma cystę na prawym nadgarstku i być może będzie musiała przejść w tym roku operację.

- Lekarze początkowo mówili, że to zwykłe przeciążenie i samo przejdzie. W USA zrobiliśmy szczegółowe badania. Na razie Ula robi naświetlania, ale nie wykluczamy operacji - powiedział ojciec tenisistek.


Roland Garros: Radwańska na środkach przeciwbólowych przegrała z Janković
Jakub Ciastoń, Paryż

Trzeba było trzeciej rakiety świata Jeleny Janković, by zatrzymać w Paryżu Agnieszkę Radwańską. Grając z kontuzją przedramienia, na środkach przeciwbólowych, Polka przegrała z Serbką w 1/8 finału French Open 3:6, 6:7 (3-7).


Janković faworytką mediów

O tym, że Radwańską boli prawe przedramię wiedzieliśmy już dzień przed meczem. Agnieszka nie była nawet w stanie normalnie trenować - zeszła z kortu z grymasem bólu na twarzy. - Jeśli nie przejdzie, może nie dograć meczu z Janković do końca - mówiła w sobotę ze smutną miną Ula Radwańska, 17-letnia siostra Agnieszki. W Polsce nikt nie wiedział o urazie, bo tenisistka sama prosiła, by nie robić z tego powodu zamieszania i poczekać.

Gdy najlepsza polska tenisistka wyszła w niedzielę na kort centralny im. Philippa Chatriera (po raz ostatni w Paryżu na tym korcie grała Magdalena Grzybowska z Anke Huber w 2000 r.), kibice zobaczyli na jej przedramieniu ogromny opatrunek. Z daleka wyglądał tak, jakby Radwańska miała na ręku gips.

- Too much tennis - kwaśno odpowiedziała potem Radwańska na pytanie jednego z amerykańskich dziennikarzy, co się stało z jej ręką. - Niestety w piątek nadwyrężyłam sobie mięsień. Tego dnia spędziłam na korcie w sumie pięć godzin. Grałam singlowy mecz z Alize Cornet, a potem trudne spotkanie deblowe, które trwało ponad dwie godziny, a i tak nie zostało dokończone, bo zaczęło się ściemniać. W sobotę ból nie przeszedł. Bolało mnie nie tylko jak grałam w tenisa, ale także przy otwieraniu drzwi i myciu zębów - opowiadała po meczu z ć Radwańska. - Myślę, że przez uraz grałam na 70-80 procent swoich możliwości. Największy problem miałam przy wolejach, w ogóle nie mogłam ułożyć do nich ręki. Nie chcę jednak zwalać winy za porażkę na kontuzję. Jelena też miała problemy zdrowotne i opatrunek - dodała Radwańska, która od soboty była na środkach przeciwbólowych.

Wielka pogoń Radwańskiej

Jak na kontuzjowaną tenisistkę, Radwańska zagrała jednak z trzecią rakietą świata bardzo dobry mecz. Pierwszy set uciekł wprawdzie dość szybko (3:6), bo Polka miała problemy z serwisem, ale w drugim zrobiło się przednie widowisko. Serbka, która jest uważana za jedną z głównych faworytek do zwycięstwa w Paryżu, prowadziła już 5:1, gdy Radwańska przypuściła tak potężny atak, ze zatrzymała się dopiero na prowadzeniu 6:5! Wygrała pięć kolejnych gemów! Ponad 10 tys. widzów oklaskiwało popisowe akcje Polki, która potrafiła wbić Serbkę w ziemię pięknymi zagraniami wzdłuż linii, ale też ośmieszyć precyzyjnymi lobami, gdy Janković nierozważnie ruszyła do siatki. To był kawałek fantastycznego tenisa, ale niestety bez happy endu dla Radwańskiej. W tie-breaku Janković zacisnęła zęby i zagrała jak na trzecią rakietę globu przystało - odważnie, pewnie i dokładnie. Radwańską i Janković żegnały potężne brawa francuskich kibiców.

- Szkoda. Ten mecz był do wygrania, bo w drugim secie Serbka miała kłopoty. Zaczęła ciężko oddychać. To była tylko kwestia czasu, kiedy Isia załapie się na grę. Te kilka gemów zagrała fantastycznie. Szczerze mówiąc, myślałem, że wygra tego seta. Niestety, kilka ważnych piłek w końcówce było dla rywalki. Agnieszka nie miała też szczęścia. Przy stanie 6:5 dla Isi, Janković pękł naciąg w rakiecie. Powinna przegrać tę piłkę, ale wygrała, bo wyszedł jej fartowny dropszot. Chwilę później był minimalny aut. Zamiast 30:0 dla Agnieszki, zrobiło się 0:30. Szczęścia trochę więc zabrakło - mówił po meczu Robert Radwański, ojciec i trener Agnieszki.

Janković chwali, dziesiątka coraz bliżej

- Agnieszka to mistrzyni defensywy. Zawsze trudno się przeciwko niej gra. Jej powrót od stanu 1:5 do 6:5 był niesamowity. Pokazała, że ma silny charakter i się nie załamuje. Należą jej się wielkie brawa - powiedziała na konferencji prasowej po meczu Janković. 23-letnia Serbka, która tenisowej sztuki uczyła się w USA w słynnej akademii Nicka Bolletteriego, też grała z opatrunkiem na przedramieniu. I też podkreślała, że przeszkadzał jej w grze. - Ból promieniuje od przedramienia aż do barku, co przeszkadzało mi szczególnie przy serwisie - zaznaczyła Serbka, której trenerem od przygotowania fizycznego jest Pat Etcheberry. W przeszłości współpracował m.in. z Petem Samprasem, Andre Agassim, Jimem Courierem i Justine Henin.

- Agnieszka grała dobrze, ale mecz zrobił się zacięty, bo niepotrzebnie wypuściłam prowadzenie w II secie. Mam pretensje do siebie, że nie skończyłam tego wcześniej - podkreśliła Janković. O półfinał Serbka zagra z największą sensacją turnieju, czyli 132. w światowym rankingu Hiszpanką Carlą Suarez Navarro, która pokonała po drodze m.in. Amelie Mauresmo i Flavię Pennettę.

Radwańscy już w poniedziałek przylatują do Krakowa, gdzie zamierzają naładować akumulatory przez kilka dni, a potem ruszają do Anglii, na trawę. - Nie analizowaliśmy jeszcze, na które miejsce Agnieszka może awansować w rankingu. Wszystko zależy od tego jak zagrają w Paryżu inne dziewczyny. Ale minimalnie możemy zbliżyć się do pierwszej dziesiątki na świecie - zaznaczył trener Radwański.


Ostatnio zmieniony przez Cinek dnia Nie 22:46, 01 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
montano



Dołączył: 19 Maj 2007
Posty: 2951
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:49, 01 Cze 2008    Temat postu:

Chyba nie słyszałem jeszcze mądrzejszych słów z ust pana Radwańskiego niż te o deblu :]. Wreszcie przyszedł po rozum do głowy, bo już nawet ślepo zakochany w Adze Karol Stopa, nieśmiało krytykował sposób w jaki Radwańska zaplanowała swój kalendarz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cinek



Dołączył: 14 Mar 2008
Posty: 5251
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: VVaryniol
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:07, 01 Cze 2008    Temat postu:

Szczerze to też już miałem dość tego debla. Ale uświadomcie mnie... Jeżeli Jans gra z Rosolską w Pekinie, Domachowska ma za niskie miejsce, Urszula też za niskie, a Agnieszka może zagrać na Olimpiadzie. Ale przecież nie ma z kim. A na Olimpiadzie się chyba gra, tak, że 2 osoby muszą być z 1 kraju. Mam racje? Czyli ten debel można powiedzieć w tym sezonie na nic? No może jakiś ten trening, ale na Olimpiadzie przecież nie ma z kim zagrać ;/.

Mądry Polak po szkodzie. Ale ja się ciesze, bo Radwański zauważył błąd i go skorygował - wreszcie! I teraz jak wcześniej się uparł, że debel też, to jak teraz zobaczył, że debel feee to się uprze i debla nie będzie. I to mnie satysfakcjonuje. KAżdy wielki szlem, żadnych debli, żadnych mikstów, tylko singiel i będą dobre wyniki . I jak teraz debelka nie będzie i obciążenie mniejsze, to nawet niech gra w tych Tier 3, ala Istambuł i zdobywa 140 punktów, bo żadnej to różnicy dla niej zrobi, bo w debla nie gra, to w singlu można więcej, nie koniecznie an 1 turnieju razem singiel debel, ale na przykłąd singiel tier 1, a potem singiel tier 3, a taka kombinacja mniej sił wymaga, bo debla i singla grała na 1 turnieju równocześnie, a teraz może grac ino singiel tier 1, troche odpoczynku i tier 3 na przykład.


Ostatnio zmieniony przez Cinek dnia Nie 23:08, 01 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mateuszz



Dołączył: 07 Maj 2008
Posty: 3545
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 10:23, 02 Cze 2008    Temat postu:

Jezeli Ula i Aga przeszłyby 3 rundy RG to by zagrały na Olimpiadzie...dlatego Aga tyle debli grała w tym roku...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LL



Dołączył: 18 Mar 2007
Posty: 4902
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Oleśnica
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:02, 02 Cze 2008    Temat postu:

Szkoda mi trochę Radwańskiej, nie mogła walczyć na normalnym poziomie, bo kontuzja przeszkodziła.

Ostatnio zmieniony przez LL dnia Pon 18:02, 02 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cinek



Dołączył: 14 Mar 2008
Posty: 5251
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: VVaryniol
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:46, 02 Cze 2008    Temat postu:

Radwańska odpoczywa w Paryżu


Radwańska: Jestem już zmęczona
Agnieszka Radwańska po przegranym 3:6, 6:7 boju o ćwierćfinał z Jeleną Janković chce odpocząć i pójść w Paryżu na zakupy. Razem z ojcem i trenerem Robertem Radwańskim zdecydowała, że nie wystartuje w pierwszym turnieju na trawie DFS Classic w Birmingham (start 7 czerwca). Absencja oznacza karę finansową od WTA, jednak sztab Radwańskich jest pewny decyzji: - Nie możemy ryzykować. "Isia" musi odpocząć, wyleczyć do końca uraz ręki, pozbyć się bólu - mówi nam Robert Radwański. Przed Wimbledonem (rusza 23 czerwca) Agnieszka wystartuje tylko w turnieju w Eastbourne.

Na ból w przedramieniu najlepsza polska tenisistka skarżyła się już od kilku dni. Z Janković grała na środkach znieczulających i wielkim opatrunkiem na ręce. Po meczu oboje z ojcem uznali, że winny był debel, w którym wystartowała z siostrą Urszulą (gdyby przeszły trzy rundy, zagrałaby w Pekinie). - Ten debel nas załatwił - przyznał Radwański. Nie dość, że Polki przegrały, to jeszcze ich mecz został przerwany przez deszcz i w sumie trwał przez dwa dni ponad trzy godziny. A potem przyszło zmęczenie i ból: - To nadwerężenie mięśnia od ciągłego wysiłku. Tego nie trzeba niczym leczyć, tylko po prostu odpocząć - uspokajała nasza tenisistka. Poza odpoczynkiem i zakupami dziś Agnieszka weźmie też udział w radosnej dla jej siostry Uli imprezie. Roger Federer, numer 1. światowego tenisa, oficjalnie przyzna 17-latce tytuł najlepszej juniorki sezonu 2007. Ponoć Radwańscy mają na przyjęciu siedzieć przy tym samym stoliku co Justine Henin. Może będzie okazja, by porozmawiać o niespodziewanym zakończeniu kariery przez Belgijkę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LL



Dołączył: 18 Mar 2007
Posty: 4902
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Oleśnica
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:51, 02 Cze 2008    Temat postu:

Dobrze, że Aga się wycofała, zdrowie jest ważniejsze i ten uraz to dla niej taka nauczka, aby się trochę oszczędzać i mniej grać tego debla. Wszyscy trąbili o tym, że Radwańska powinna zrezygnować z gry podwójnej, a ona jakby na przekór grała.

Ostatnio zmieniony przez LL dnia Pon 20:56, 02 Cze 2008, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
joke005



Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 1496
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:20, 02 Cze 2008    Temat postu:

Super wiadomość! Z jednej strony szkoda, bo to w końcu trawa, jednak do bardzo dobra decyzja. Nie ma co się nadszarpywać. Może wreszcie Aga (a raczej jej team) zaczną rozsądniej układać kalendarz? Oby dzisiejsza decyzja była zapowiedzią czegoś dobrego! Brawo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LL



Dołączył: 18 Mar 2007
Posty: 4902
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Oleśnica
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:16, 03 Cze 2008    Temat postu:

Nie można w młodym wieku bardzo eksploatować swojego organizmu, ponieważ w przyszłości można zapłacić za to surową cenę, a więc Agnieszko oszczędzaj się jak możesz. Wiem, że twoim planem na ten rok jest zakwalifikować się do turnieju mistrzyń, ale nie ma co szastać siłami na turniej mistrzyń przyjdzie jeszcze czas.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cinek



Dołączył: 14 Mar 2008
Posty: 5251
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: VVaryniol
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:28, 03 Cze 2008    Temat postu:

A ja właściwie sądze, że w tym sezonie nie powinna grać już w ogóle w debla, całkowicie sobie go odpuścić. Będą lepsze wyniki w dużych turniejach - co za tym idzie więcej punktów, no i jak nie będzie grać debla będzie miała więcej sił i jak tak zależy nad tym turniejem mistrzyń to będzie jej sił starczać, by grać w singla w jakiś tier 3.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LL



Dołączył: 18 Mar 2007
Posty: 4902
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Oleśnica
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:33, 03 Cze 2008    Temat postu:

Na dzień dzisiejszy Agnieszka ma prawo startu w YEC w Doha, a przypominam, że czas po Roland Garros to w zasadzie jest połowa sezonu.

Ostatnio zmieniony przez LL dnia Wto 20:34, 03 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mateuszz



Dołączył: 07 Maj 2008
Posty: 3545
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:26, 05 Cze 2008    Temat postu:

Urszula zagrała na Kortach im. Rolanda Garrosa tylko jeden mecz w eliminacjach. Jej siostra odpadła w trzeciej rundzie turnieju głównego i nabawiła się kontuzji ręki. W przegranym spotkaniu z Jeleną Janković grała z opatrunkiem.

- Agnieszka wraca jak z wojny, cała obandażowana. Przez cały tydzień będzie miała rękę w szynie, a potem wróci do treningów - zapewnia Piotr Radwański, ojciec i trener tenisistek. - Może to i dobrze, bo ostatnie dwa tygodnie były bardzo wyczerpujące. Teraz potrzebuje czasu na regenerację organizmu.

Próba podbicia Paryża skończyła się na trzeciej rundzie, ale ekipie Radwańskich dopisują humory. Rodzina wzięła udział w prestiżowej kolacji organizowanej przez federacje WTA, ITF i ATP. Podczas spotkania uhonorowano liderów światowych rankingów na koniec ubiegłego sezonu.

Wśród wyróżnionych znalazła się Urszula, najlepsza juniorka świata. - Wreszcie wyszła z cienia Agnieszki. Mieliśmy stolik przy samej scenie, wstydu polskiemu tenisowi nie przynieśliśmy. Na imprezie pojawiło się pół tysiąca osób ze śmietanki tenisowej i finansowej. Zabrakło tylko Justine Henin, więc nie udało nam się dowiedzieć, dlaczego zakończyła karierę - relacjonuje szkoleniowiec.

Radwańscy zrezygnowali z udziału w turnieju w Birmingham, który rozpoczyna krótki etap sezonu trawiastego. Absencja oznacza karę od WTA, ale w tym tygodniu siostry postawiły na odpoczynek. Agnieszka w ogóle nie trenuje, Ula nadrabia zaległości w szkole.

Od poniedziałku 15. rakieta świata wraca na krakowski kort ze sztuczną trawą, na którym będzie przygotowywać się do wielkoszlemowego Wimbledonu (początek 23 czerwca). Radwańskie wezmą udział tylko w jednym turnieju poprzedzającym prestiżowe zmagania - w brytyjskim Eastbourne.


Źródło: Gazeta Wyborcza Kraków

-----------------------------------------------------
Oby wyleczyła ta reke jak najszybciej...!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Morgenstern



Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 2945
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Lublin
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:29, 05 Cze 2008    Temat postu:

Agnieszka odpadła w czwartej, a nie w trzeciej rundzie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum przeniesiono na - www.grandslam-forum.pl Strona Główna -> Zawodniczki / Agnieszka Radwańska Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 44, 45, 46, 47, 48, 49  Następny
Strona 45 z 49

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin